Dwa miesiące później Louis został poproszony o ponowne przypilnowanie Harry'ego. Wahał się nade zaakceptowaniem propozycji, ale państwo Styles brzmieli na tak zdesperowanych, obydwoje nalegali i mówili, że całym sercem ufają szatynowi. Po prostu nie dało się im odmówić. Więc Louis zgodził się i przyszedł w sobotnie popołudnie, szukając w swojej szafie czegoś co mógłby na siebie założyć.
Po założeniu trzech różnych strojów i sprawdzeniu swojego odbicia w lustrze, nagle do Louisa dotarło to, że stroił się, jakby szedł na randkę. Spojrzał na swoje odbicie i posłał sobie stanowcze spojrzenie, przypominając sobie, że Harry ma czternaście lat, a on siedemnaście i nie powinien myśleć o odpowiednim ubraniu się dla omegi. Młody alfa ubrał na siebie joggersy oraz bluzę, poprawił beanie na swoich włosach, aby wyglądać bardziej zwyczajnie. Potem zdecydował, że wygląda zbyt zwyczajnie i mogłoby to zrobić złe wrażenie na państwie Styles. Płacili mu za to, żeby opiekować się ich synem. To była praca. Powinien wyglądać bardziej profesjonalnie.
Więc Louis ponownie się przebrał, przekonując samego siebie, że ciasne spodnie, koszulka i spsikanie wodą kolońską było dla państwa Styles, a nie dla Harry'ego.
W końcu, gdy wyglądał rezprezentatywnie, chociaż poczucie żałośności rosło w jego żołądku, Louis udał się do domostwa państwa Styles. Podczas drogi wyciągnął swój telefon i zadzwonił do Zayna, nie będąc zaskoczony, kiedy to Liam odebrał. Najwidoczniej Zayn był zajęty rysowaniem, więc Liam odebrał i włączył Louisa na głośnik. Szatyn wyjaśnił dwójce swoich przyjaciół, że był w drodze do Stylesów, aby ponownie zajmować się Harrym i że czuł się nieco podenerwowany tym faktem.
- Kiedy była jego ostatnia gorączka? - Zapytał Liam.
- Jego mama mówiła, że miał ostatnią w zeszłym tygodniu - odpowiedział Louis.
- To dobrze - zapewnił Liam. - Wszyscy wiemy, że jest za wcześnie, aby jego gorączki się unormowały, ale nie zacznie mu się następna dzisiaj, jeśli ostatnią miał w zeszłym tygodniu. Będzie dobrze, Lou.
- Nie tylko pomysł następnej gorączki mnie martwi, kolego - wyznał Louis. - Po prostu boję się być ponownie wokół niego.
- Tak, wiem, że to trochę niezręczne - odpowiedział Liam. - Biedny dzieciak prawdopodobnie też jest tym zażenowany. Spróbuj się śmiać z tej całej sytuacji... albo zachowuj się, jakby to nigdy się nie stało - zasugerował.
- Wiem, że to będzie niezręczne - westchnął Louis. - Ale boję się, że wciąż będę uważał go za atrakcyjnego. Co jeśli będzie pachniał tak dobrze jak ostatnim razem?
- Nie martw się, kolego - powiedział Zayn. - Jestem pewien, że to tylko przez gorączkę pachniał tak dobrze. Będziesz po prostu siedział na kanapie jego rodziców, oglądał telewizję, zrobisz dzieciakowi coś do jedzenia, może pomożesz mu w zadaniu domowym i wyślesz go do łóżka. To będzie typowa, nudna praca opiekunki. Nie będziesz w ogóle czuł pociągu do tego dzieciaka, obiecuję. Nawet nie zarejestrujesz tego, że jest omegą. Po prostu trochę to ostatnio odczułeś, ponieważ byłeś świadkiem prezentacji. Szczerze mówiąc, nie masz się czym stresować.
- Mam nadzieję, że macie rację - odpowiedział Louis.
- Mamy, Lou, nie martw się - powiedział mu Liam.
- Dobra, w porządku - powiedział zdeterminowany Louis, wierząc, że jego przyjaciele wiedzą lepiej i jakikolwiek pociąg w stronę Harry'ego całkowicie zniknął. - W takim razie zgaduję, że to będzie nudna noc?
- Tak, do dupy jest być tobą Tommo - zaśmiał się Zayn.
- Poradzisz sobie kolego - stwierdził Liam. - Zadzwoń do nas później, daj nam znać, że wszystko poszło dobrze, więc będziemy mogli ci powiedzieć 'a nie mówiliśmy'.
![](https://img.wattpad.com/cover/236971880-288-k11f285.jpg)
CZYTASZ
His First Heat (tłumaczenie pl)
FanfictionByło tak wiele rzeczy, które 17-letni alfa Louis Tomlinson mógł robić w piątkową noc. Spędził ją jednak opiekując się młodszą betą o imieniu Harry Styles. Chociaż, czy beta była prawidłowym określeniem? Było wiele piątkowych nocy, w które 14-letni H...