Uwięziony między ciałem Louisa, Harry patrzył na niego z rozszerzonymi oczami, z ledwością rozpoznając, że alfa znajdująca się przed nim to mężczyzna, którego kocha. Ruja całkowicie przejęła nad nim kontrolę i to było oczywiste, że nie ma tam już Louisa Harry'ego. Zamiast tego był zamknięty w pokoju z dzikim alfą, który troszczył się jedynie o to, by mieć dziurkę w którą może włożyć swojego knota. To nie tak, że Harry nie bał się tego jaki będzie Louis podczas swojej rui, ale teraz to zupełnie inny poziom strachu. Jego alfa wyglądał przerażająco, nawet bardziej niż w tą noc, kiedy się nim opiekował i ostrzegł Harry'ego, aby uciekał, nim uderzył swoją własną głową o ścianę. Nawet Louis w swojej całkowicie wilczej formie nigdy nie wyglądał tak srogo jak teraz podczas rui.
Ale oczywiście został wcześniej ostrzeżony, nie było teraz odwrotu. Nie mógł walczyć z Louisem. Nie mógł się z nim kłócić, nie miał wyboru, musiał zgodzić się na wszystko co szatyn dla niego zaplanuje. Zajęczał, kiedy Louis szorstko rozłożył jego nogi, warcząc, kiedy wepchnął swojego penisa w Harry'ego bez żadnego przygotowania, lubrykantu, słodkich słówek czy pocałunków.
Kilka łez wypłynęło z oczu Harry'ego, kiedy zbolały jęk wydostał się z jego gardła. Zamykając oczy, próbował się zrelaksować. Gdyby jego ciało nie było tak napięte, to szorstki seks aż tak by nie bolał. Był po prostu wdzięczny, że jego ciało produkowało naturalny śluz, aby ułatwić całą sytuację. Zumszając siebie do pozostanie spokojnym, Harry próbował skupić się na wszystkich radach, które dostał od Liama o tym jak powinien pomóc alfie w jego rui, jak i o rzeczach, które sam przeczytał. Wiedział, że musi być posłuszny i giętki. Nie mógł się wiercić ani odmawiać. Musiał po prostu leżeć i brać wszystko od Louisa, aby go zadowolić.
Tak bardzo chciał być dobrą omegą i pomóc swojemu alfie w jego rui. Harry wiedział, że będzie ciężko i ostro, nie oczekiwał także, że będzie mu to sprawiało taką przyjemność jak podczas regularnego seksu z Louisem, ale zawsze uważał, że będzie dobrze, skoro w ten sposób ułatwia szatynowi cały proces rui. Podobała mu się myśl, że mu pomaga i się nim zajmuje, tak samo jak Louis opiekuje się nim podczas gorączki. Z całą szczerością, Harry wciąż wierzył, że będzie czuł się szczerze całkowicie komfortowo, pomagając Louisowi, aby jego ruja była łatwiejsza i szybsza. Jedynym problemem było to, że według jego umysłu to nie szatyn się nad nim znajdował. To był nieznajomy przyszpilający go i raniący jego ciało, a jego Louisa nie było tutaj, aby go obronić ani uwolnić.
Omega nic nie mógł na to poradzić, ale zapłakał, kiedy został brutalnie zrzucony na zimną podłogę, alfa w rui był zbyt zamroczony zaknotowaniem wolnej dziurki, aby troszczyć się o komfort w łóżku. W przyspieszonym czasie niż zazwyczaj, wyskoczył knot alfy, rozciągając wejście Harry'ego do niekomfortowego rozmiaru.
Zazwyczaj Harry i Louis by się całowali i przytulali, kiedy byli ze sobą złączeni w tak intymny sposób, ale podczas rui, Louis po prostu pochylił się nad brunetem, śliniąc się niczym zwierzę, okazjonalnie gryząc i drapiąc tors chłopaka. Omega powstrzymywał swoje jęki najlepiej jak mógł, czekając aż knot alfy się schowa. Czytał niezliczoną ilość stron internetowych na temat tego, że knot alfy podczas rui nie tylko pojawia się szybciej, ale również nie zostaje na tak długo jak zwykle. Ten kawałek informacji okazał się być prawdą i alfa niedługo był gotowy na kolejną rundę, nie obchodziło go to czy omega był czy nie był w stanie kontynuować.
Alfa wydostał się z Harry'ego, a następnie obrócił go na na brzuch. Lądując ciężko na zimnej podłodze, brunet stracił na chwilę oddech. Próbował się nieco podnieść, ale alfa go przyszpilił, atakując jego bolącą dziurkę swoim penisem. Palcami złapał za boki omegi, wbijając paznokcie do krwi, kiedy wbijał się w niego w stałym rytmie.

CZYTASZ
His First Heat (tłumaczenie pl)
FanfictionByło tak wiele rzeczy, które 17-letni alfa Louis Tomlinson mógł robić w piątkową noc. Spędził ją jednak opiekując się młodszą betą o imieniu Harry Styles. Chociaż, czy beta była prawidłowym określeniem? Było wiele piątkowych nocy, w które 14-letni H...