Następnego poranka wciąż w hotelowym pokoju, Louis i Harry obudzili się razem twardzi, brunet dodatkowo był mokry. Niezważając na poranny oddech, całowali się i pieścili, Louis znalazł się na omedze, kiedy ten rozłożył swoje nogi. Świeżo upieczony szesnastolatek wciąż był rozluźniony po ich wczorajszych aktywnościach, więc Louis miał w nim jedynie palec, nim wślizgnął swojego kutasa do jego mokrej dziurki.
- Mmmm, alfa - jęknął Harry, wyprostowując swoje nogi i odchylając swoją szyję.
Pochylając się, Louis wytknął swój język i powoli polizał gardło Harry'ego. Powtórzył tą czynność kilka razy, nim zakopał swoje zęby w jego gardle, nacisk był wystarczający, aby został skategoryzowany jako ostry i dał Harry'emu odrobinę bólu.
- Kurwa - jęknął Harry, trzymając się mocno pleców Louisa.
- Ktoś tutaj staje się zadziorny, szczeniaku - drażnił się Louis, nim zakołysał swoimi biodrami, powodując że Harry zajęczał i zaskomlał z przyjemności.
Po zrobieniu wielkiego bałaganu z hotelowej pościeli, para przeszła do łazienki i stali razem pod strumieniem prysznica. Całowali się i zaspokajali nawzajem, Louis miał swoje palce w dziurce Harry'ego, a brunet obciągał szatynowi. Kiedy oznaki seksu zostały zmyte, wyszli spod prysznica, Louis owinął Harry'ego w hotelowy ręcznik, za to sam chodził po pokoju nago.
Ubrali się i zabrali swoje rzeczy, Harry zatrzymał się, aby zostawić przepraszającą notkę dla biednej osoby, ktora będzie musiała zmienić pościel po ich wyjściu. Gdy się obejmowali, para zwróciła swoja kartę pani w recepcji, a następnie wyszli z hotelu. Nadszedł czas, aby spotkać się z rodzicami Harry'ego i mamą Louisa oraz poznać jej chłopaka w lokalnym pubie gdzie zarezerwowali stolik na wspólny lunch.
~*~
Kiedy dojechali do pubu Louis i Harry odkryli, że czwórka dorosłych już na nich czekała. Jay i Anne uniosły swoje dłonie, aby im pomachać, a Louis szybko im odmachał. Następnie złożył buziaka na policzku bruneta i powiedział mu, żeby usiadł, a on pójdzie po jakieś napoje. Kierując się do baru, Louis skinął głową do barmana i zamówił piwo dla siebie oraz sok pomarańczowy oraz lemoniadę dla Harry'ego.
Z napojami w swojej ręce, Louis podszedł do rodzinnego stołu i przywitał się z rodzicami oraz Markiem, odłożył napoje oraz usiadł przy boku Harry'ego. Spletli swoje dłonie i złączyli palce, nim ułożyli je na stole, ukazując swoje pierścionki.
- Umm, chłopcy, czy jest coś co chcecie nam powiedzieć? - Zapytała Jay, kiedy złapała się stołu z szerokim uśmiechem, widać było że wstrzymywała oddech, kiedy czekała na potwierdzenie dobrych wiadomości.
- Och, cóż, umm... - wymamrotał Harry, kiedy wszystkie pary oczu spoczęły na nim. - Louis mi się oświadczył - wyznał. - Oczywiście... powiedziałem tak - zaśmiał się nerwowo. - Będziemy mieć ceremonię połączenia... umm, jeszcze nie wybraliśmy daty ani nie ustaliliśmy szczegółów... ale kochamy się i chcemy się połączyć, więc... niespodzianka?
- Och, moi chłopcy - zagruchała Jay, wstając i podchodząc do pary. - Wiedziałam, że to kiedyś się wydarzy, ale nie sądziłam, że tak szybko. Dajcie mi spojrzeć na pierścionek... och, jest taki piękny. Anne, spójrz na to.
- Gratulacje, moi drodzy - uśmiechnęła się Anne, przytulając ciasno Harry'ego i całując policzek Louisa, nim przyjrzała się obydwóm pierścionkom. - Ale to jedyna niespodzianka, prawda? - Zapytała. - Nie robicie tego dlatego, ponieważ inna niespodzianka jest w drodze?
- Co masz na myśli? - Harry odwrócił swoją głowę na bok, szczerze (i uroczo) zmieszany.
- Pyta, czy wpadliśmy, kochanie - stwierdził Louis, a Harry się zarumienił.
CZYTASZ
His First Heat (tłumaczenie pl)
FanfictionByło tak wiele rzeczy, które 17-letni alfa Louis Tomlinson mógł robić w piątkową noc. Spędził ją jednak opiekując się młodszą betą o imieniu Harry Styles. Chociaż, czy beta była prawidłowym określeniem? Było wiele piątkowych nocy, w które 14-letni H...