9 // Liam

1.2K 59 8
                                    

Pamiętacie może jeszcze Liama? Dawno o nim nie wspominałam, a w sumie przydałoby się. Od ostatniego czasu mamy bardzo dobry kontakt. Sama nie wiem od czego to się zaczęło po prostu zaczęliśmy więcej rozmawiać i o wiele lepiej się dogadywać (przez co moje relacje ze Stiles lekko się pogorszyły...Ale to nieważne. Przejdźmy dalej). Liam jest dla mnie jak... młodszy braciszek. Zawsze chciałam mieć młodszego brata. Serio. Życie że starsza siostrą niekiedy jest mega męczące. Na przykład wtedy gdy chce się za wszelką cenę dowiedzieć co u mnie słychać, a sama nic o sobie nie powie... Ale dobra... pomińmy... Skupmy się na Liame. Dunbar od ostatniego czasu bardzo dużo że mną rozmawia (o czym już wspominałam). Zwierza mi się praktycznie ze wszystkiego. Dlatego też, gdy dziś dostałam od niego wiadomość o treści "przyjdź wcześniej do szkoły. Musimy pogadać." w ogóle nie byłam zdziwiona. Od dłuższego czasu dostaje od niego takie wiadomości. Toteż nie wzięłam tego jakoś do serca i wyszłam z domu o normalnej porze.
- O super !już jesteś-powiedział Dunbar zauważając mnie wchodzącą do szkoły.
- No już jestem, jestem- powiedziałam. - Coś się stało?
- Tak. Chodźmy w jakieś bardziej ustronne miejsce....-oznajmił. Trochę się zaniepokoiłam, bo nigdy nie szliśmy w"ustronne miejsce ".
 -Co jest? - spytałam lekko zaniepokojona, kiedy siedliśmy już pod schodami, gdzie nikt nas nie  widział.

-A więc... Wiesz o mnie bardzo dużo...za dużo... Temu wiesz co jest między mną a Hayden. Znaczy... Było..

- Czekaj – powiedziałam zaskoczona tym co właśnie powiedział. - Jak to ,,było''?!

- Nie krzycz! - powiedział Dunbar przykładając mi palec do ust. - Tak...Było. Zerwaliśmy...- przez dość długi czas nic nie mówiłam. Po prostu zabrakło mi języka w gębie.

- Ja...-zaczęłam po chwili. - Ja..nie rozumiem... Ale jak?!

-Powiedziałem nie krzycz! - powiedziała Liam dość głośnym szeptem, ponownie przykładając mi palec do ust. - Już tłumaczę... 3 dni temu kiedy przyszedłem do jej domu...Już od progu wiedziałem, że coś jest nie tak. Zapach kłótni unosił się w powietrzu. Atmosfera była ewidentnie nabuzowana. Kiedy wszedłem do pokoju Hayden, by się z nią przywitać... Nie zastałem jej. Wróciłem, więc do domu, a następnego dnia dostałem od kogoś wiadomość – powiedział, po czym wyciągnął z kieszeni telefon, by pokazać mi konwersację z nieznajomym. Na ekranie zobaczyłam, że osobą,która wysłała wiadomość do Liama był numer prywatny.

NUMER PRYWATNY

*wysłał załącznik*

W załączniku było zdjęcie...Zdjęcie Hayden całującej innego chłopaka

- Jesteś pewien, że to nie fotomontaż?- spytałam, chwytając telefon Dunbara do ręki, by przyjrzeć się lepiej zdjęciu zrobionemu przez nieznajomą nam osobę. - Mamy dużo zdolniachów w szkole, zdolnych do czegoś takiego.

-Nie...niestety to nie fotomontaż... Spytałem o to Hayden wczorajszego wieczoru kiedy odprowadzałem ją do domu. Kiedy pokazałem jej zdjęcie zaczęła dziwnie się zachowywać i...pocić się...

-Może było jej ciepło?

-Jej serce przyśpieszyło wraz z szybkością z jaką zaczęła się pocić...Po chwili do wszystkiego się przyznała, przy okazji mówiąc, że ukrywała to przede mną 3 tygodnie... Rozumiesz?! 3 TYGODNIE! - skończył po czym schował głowę w ręce. Chwilkę nic nie mówiłam, gdyż zastanawiałam się czy tym co powiem nie urażę Liama. Wreszcie jednak zaczęłam.

- Wiesz... Moim zdaniem nie była ciebie warta.

- Co?

- Hayden. Nie była ciebie warta. Byłeś dla niej zdecydowanie za dobry..

I love you...// Stiles Stilinski 🥍 (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz