1 DZIEŃ DO BALU
Bal zbliżał się wielkimi krokami, a ja ani nie kupiłam jeszcze żadnej sukienki, ani nie miałam z kim iść. Nikt jeszcze mnie nie zaprosił, a ten, z którym pragnęłam pójść(czyt. Stiles), idzie z inną. W dodatku, zapewne nawet nie będę mogła z nim zatańczyć...
Nie wiem czy wiecie, ale ostatnio oboje doszliśmy do wniosku, że chyba jednak najlepiej jest zostać przyjaciółmi...UGH! CO TO BYŁ ZA BEZNADZIEJNY POMYSŁ ! Ale...jeśli Stilesowi jest lepiej dzięki temu, pogodzę się z tym. Tak naprawdę on bardziej naciskał na pozostanie w przyjacielskich relacjach, co dość mnie zraniło... Moje życie składa się z samych błędów i nieporozumień, przysięgam... Jedyne co mi pozostaje to...pójść na bal z Dunbarem albo Harrym jako zwykli przyjaciele. Wiem, że większość dziewczyn jakby miało wybór czy iść z teraźniejszą parą, czy z Harrym Stylesem, wybrałyby Harrego, ale ja po prostu nie mogłam! Nadal czułam poczucie winy, mimo tego, że wszystko sobie wyjaśniliśmy.
- Cześć wszystkim – powiedziałam do stada,wchodząc do szkoły. Ci tylko na mnie spojrzeli, odpowiedzieli,,cześć'' i wrócili do wcześniejszych zajęć.- Co robicie?
- Kolejna osoba została odnaleziona w lesie...niestety martwa – odpowiedział mi Stiles.
- Nie wierze, że zamiast spędzać czas jak zwykli nastolatkowie, my musimy biegać po lasach, W DODATKU dzień przed balem – odpowiedział Liam.
- Chciałabym tylko przypomnieć, że my nie jesteśmy zwyczajni. Lydia to banshee, ja jestem kojotołakiem, Kira jest Kitsune, Camila, Scott, jak i ty, to wilkołaki, a Stiles... Stiles to..
- Nieważne kim jest. Ważne, że trzyma się z nami i jest członkiem stada- odpowiedziałam. Stiles popatrzył na mnie i lekko podniósł kąciki swych ust do góry. Był tak cholernie uroczy, gdy się uśmiechał...
- Możemy zająć się tą sprawą po balu? - spytała Lydia. Wszyscy momentalnie spojrzeli na Scotta, by ten zdecydował co zrobimy. On jednak spuścił głowę i zaczął intensywnie myśleć.Po chwili powiedział:
- Ostatni raz coś takiego robimy.
Po tych słowach każdy z nas rozszedł się do swoich klas. Nie widzieliśmy większej potrzeby stania tam i rozmawiania a ten temat plus zaraz miały rozpocząć się lekcje. Liam poszedł na górę, tak samo jak ja, Lydia i Stiles. Reszta została na dole.
- Ej Liam! - krzyknęłam, widząc, że ten wchodzi do klasy. Przystanął na chwilę i spojrzał w moją stronę
- O co chodzi?
- Z kim idziesz na bal?
- Co to za py...
- Idziesz z kimś czy nie? - przerwałam mu szybko.
- Nie mam z kim iść... a co? Czemu pytasz?
- Też nie mam z kim iść. Myślałam, że pójdę ze Stilesem, ale widzisz jak się wszystko ułożyło..
- Masz na myśli to, żebyśmy poszli razem? - spytał,a ja przytaknęłam.- Dla mnie spoko. Ale czy to nie będzie trochę dziwne?
-Oczywiście, że będzie – odpowiedziałam, na co ten głośno się roześmiał.
Kochałam Liama ( oczywiście jako przyjaciela ). Uważałam go nawet za takiego młodszego braciszka i nawet jeśli między nami był tylko rok różnicy, był dla mnie jeszcze dzieciakiem.
Gdy już skończyłam rozmawiać z Liamem, wróciłam do sali w której miałam lekcje i usiadłam tuż obok Stilesa.
- Hej. Pssstt – powiedział szeptem.
CZYTASZ
I love you...// Stiles Stilinski 🥍 (ZAKOŃCZONE)
WerewolfCamila Presas to nietypowa nastolatka i nowa uczennica w szkole w Beacon Hills. Jest sierotą, mieszkającą ze starszą siostrą Clary. Obie często się przeprowadzają, co po czasie przestaje podobać się młodszej z nich. Powód przeprowadzek jest jeden. P...