Następnego dnia wydarzyło się coś, czego nikt z mojej paczki się nie spodziewał. Nigdy nie pomyślelibyśmy, że coś takiego mogłoby się stać. Sam Stiles był totalnie zaskoczony całą tą sytuacją... W sumie, kompletnie mu się nie dziwie.
- Co to miało być?!
- Nie wiem...Nie mam pojęcia...
- Powaliło ją czy co?
- Nie wiem !!!
Razem ze Scottem, Kirą, Liamem i Lydią siedzieliśmy na trybunach przy boisku do lacross'a dyskutując o mniemanej sytuacji ( jako, że mieliśmy okienko na następnej lekcji, mogliśmy siedzieć tam nawet godzinę rozmawiając i wymieniając się teoriami na jej temat). Każdy z nas był bardzo zdezorientowany tym wszystkim co wydarzyło się zaledwie 20 minut wcześniej.
Oh! Wy nadal nie wiecie co się stało. Już tłumaczę!
30 minut temu skończyła się pierwsza lekcja. Niby nic nadzwyczajnego, co nie? Pomijając fakt, że kiedy wyszliśmy z klasy Malia podeszła do Stilesa, powiedziała mu, że nadal coś do niego czuje i go POCAŁOWAŁA (!!!!). Stałam dosłownie 3 metry od nich....
- Co jej w ogóle strzeliło do łba?!
- Sam na razie muszę otrząsnąć się po całej tej sytuacji, ok? Nie zadawaj mi na razie takich ciężkich pytań! - powiedział Scott, podnosząc lekko głos.
- Rozumiem, że dziwnie się z tym czujesz i nie wiesz co się stało – powiedziała Kira. - Ale czy mógłbyś łaskawie się uspokoić i nie krzyczeć? Ona tylko go pocałowała. Nic więcej.
- Nic więcej? NIC WIĘCEJ?! - krzyknęłam.- Cholera! To i tak już za dużo... Ona dobrze wiedziała, że coś do niego czuję... Widziała to... Widziała też to, że on też nadal coś do niej czuje..
- Co ty gadasz, Cam?- spytała Lydia z wyraźnym zdziwieniem w głosie. - On nic do niej nie czuje!
- Ta.....
- Sama się za chwilę przekonasz. Zaraz powinni tu przyjść.
- Jakoś długo gadają, co nie?
- Za długo... - powiedziałam cicho i wzięłam palce do ust, by obgryźć paznokieć. Szybko jednak zorientowałam się co zrobiłam.- Cholera! Miałam nie obgryzać!
- Spokojnie. Będzie dobrze – pocieszyła mnie Lydia i objęła mnie swoim ciepłym uściskiem. Schowałam głowę w jej płaszcz, zamykając oczy i próbując o tym zapomnieć. Lydia jest moją najlepszą przyjaciółką. Nigdy nie wymieniłabym jej na inną dziewczynę. Jest dla mnie jak siostra, zawsze mi pomaga, pociesza, a jak przyjdzie co do czego każe mi się nie mazgaić i ogarnąć dupe.. Jest po prostu wspaniała. A no i pachnie ciasteczkami, a ja kocham ciasteczka...
- Hej! - powiedział nagle jakiś głos, a ja momentalnie się odwróciłam. Ujrzawszy Stilesa i Malię, przybrałam minę, z okropnie zmartwionej i niespokojnej w totalnie wyluzowaną i niczym się niemartwiącą.
- No cześć. Co tam? - spytałam.
- No...w sumie to nic nowego..- zaczął Stiles niechętnie.
- Ja i Stiles znowu jesteśmy razem! – krzyknęła Malia, przerywając Stilesowi i szeroko się uśmiechnęła. Poczułam, jakby ktoś walnął mnie z liścia w twarz... 3 razy...
- A...Spoko. W takim razie...Szczęścia życzę – powiedziałam, po czym wstałam z siedzenia, wzięłam swoje rzeczy i zeszłam z trybunów. Gdy już odchodziłam, w oddali słyszałam jeszcze głos Stilesa, wołający ,,Camila! Stój! ''. Zignorowałam go i szłam dalej.

CZYTASZ
I love you...// Stiles Stilinski 🥍 (ZAKOŃCZONE)
WerewolfCamila Presas to nietypowa nastolatka i nowa uczennica w szkole w Beacon Hills. Jest sierotą, mieszkającą ze starszą siostrą Clary. Obie często się przeprowadzają, co po czasie przestaje podobać się młodszej z nich. Powód przeprowadzek jest jeden. P...