Piękna i Bestia

ROZDZIAŁ 22

Dalia Brown przygotowywała właśnie śniadanie kiedy usłyszała natarczywe pukanie do drzwi . Początkowo myślała , że to Theodor zapomniał o swoich kluczach kiedy wychodził do sklepu po świeże pieczywo . Kobieta wytarła dłonie w ściereczkę i podeszła do drzwi aby je otworzyć .                                                                                                                                - Tyle razy prosiłam żebyś zabierał ze sobą klucze ... - odezwała się Dalia chwytając za klamkę i otwierając drzwi na oścież . Żołądek wręcz podszedł jej do gardła gdy zamiast męża ujrzała przed sobą wysokiego strażnika królewskiego , który posłał kobiecie szyderczy uśmieszek i bez słowa wtargnął do domu Brownów . Dalia próbowała zatrzymać mężczyznę gdy wkroczył do kuchni i rozejrzał się po niej wokoło . Po chwili zatrzymał wściekłe spojrzenie na kobiecie przez co Dalia cofnęła się o kilka metrów do tyłu uderzając plecami o ścianę . Odwróciła twarz w stronę kuchennego okna z nadzieją , że dostrzeże męża wracającego do domu a zamiast tego ujrzała jedynie przechodzących uliczką wiecznie zabieganych ludzi , których większość nawet nie kiwnęła by palcem by pomóc żonie młynarza . Dalia skrzywiła się z ogromnym niesmakiem kiedy królewski strażnik podszedł do niej bliżej i oparł prawą dłoń o ścianę tuż nad jej głową . Wiele o nim słyszała i naprawdę nie chciała mu podpaść . Kobiety , które kiedykolwiek odważyły się mu sprzeciwić by chronić swoje rodziny następnego dnia trafiały do obskurnych , zimnych cel gdzie były bite i poniżane . Dalia mogła się jedynie domyślić co sprowadza królewskiego strażnika do jej jedynego azylu jakim był skromny ale pełen miłości dom . Kiedy rano dowiedziała się o nocnym gościu swojej córki Agnes nie kryła złości . Próbowała wytłumaczyć córce , że kryjąc swoją przyjaciółkę naraża swoją rodzinę na gniew księcia , a każdy kto znał księcia Leona DalVille wiedział jakie ma podejście do biedniejszej społeczności .