#4 "Nienawidze Cię!"

134 9 2
                                    

-B-bakugo ja nie c-chciałem prezpra...
-Zamknij się już! - właśnie miałem uderzyć w niego całą moją mocą nie panowałem nad sobą.

-Co tu się dzieje!? - znów poczułem jak coś mnie obezwładniło był to Aizawa.
-Uspokójcie się!
-Nie wtrącaj się staruchu! Puść mnie!
-Idziecie ze mną do RecoverGirl wyglądacie jak po walce że złoczyńca.

Aizawa mnie puścił i poszliśmy za nim. Byłem wściekły na niego ale też na siebie. Straciłem panowanie i mogłem go nawet zabić ale on nie jest lepszy jak można zapomnieć o przyjacielu.

//Jakiś czas później//

Po wyjściu z gabinetu RecoverGirl poszedłem przed siebie naszczęście Kirishima wyszedł wcześniej więc nie próbował ponownie że mną rozmawiać bo nie dałbym rady.

-*Ugh dlaczego wszyscy na mnie wpadają?*
-Jejku przepraszam. - powiedziała dziewczyna spószczając głowę.
-Znowu ty?
-Ja j-jeszcze raz przepraszam m-muszę już iść. - dziewczyna pobiegła przed siebie.
-*hy ta pyza ciągle się gdzieś śpieszy.*

Postanowiłem że muszę się gdzieś wylądować więc poszedłem na jakąś łąkę i za czołem rozwalać wszystko dookoła.
Kilka godzin później postanowiłem idąc się do domu miałem dość tego dnia.

//W domu//

-Bakugo masz gościa! - krzyknęła z kuchni.
-Co niby kogo?
-Sam zobaczysz czeka na ciebie w twoim pokoju!

Poszedłem do swojego pokoju przez cały czas zastanawiając się kogo tam zastanę ale gdy wszedłem do pokoju zamurowało mnie.

-Co ty tu robisz kretynie!? - patrzyłem na chłopaka który wstaje z łóżka.
-Chciałem pogadać. - powoli podszedł w moja stronę a ja zacząłem się cofać.
-Nie podchodź!
-Chce pogadać.
-Stój! - wystawiłem rękę w jego stronę. - Nie chce z tobą gadać wyjdź!
-Dlaczego nie dasz mi szansy tego wyjaśnić? - cofając się na trafiłem na drzwi za moimi plecami a on znów przyparł mnie do ściany.
-O-odejdź!
-hy uroczy jesteś. - złapał za mój podbródek.

Przez chwilę patrzyliśmy się na siebie wkurzał mnie ten jego uśmieszek. Nagle zaczął zbliżać się jeszcze bardziej.

-C-co ty robisz kretynie?! - krzyknąłem zdezorientowany.
-C-chce ci wszystko wyjaśnić.
-Zostaw mnie raz na zawsze! - zamknąłem oczy nie mogłem już na niego patrzeć.
-Dobrze wiem że tak nie myślisz.
-Skąd ta pewność?
-Widzę jak na mnie reagujesz jesteś cały czerwony.
-Nie prawda z-zostaw mnie..! Nienawidzę cię rozumiesz nienawi... - zasłonił mi usta dłonią.
-Kurwa daj mi wyjaśnić. - użyłem całej siły i odepchnąłem go a on się przewrócił.
-Spieprzaj z tąd i daj mi spokój nie chce cię słuchać! - użyłem swojej indywidualności i wycelowałem obok Kirishimy.
-... - Chłopak był zdziwiony nie był wstanie nic powiedzieć.
-Powiedziałem wyjdź nie chce zrobić nic głupiego. - chłopak znowu próbował do mnie podejść.
-Nawet nie próbuj!

Po tych słowach chłopak się poddał i wyszedł nie miałem na nic siły zszedłem do matki.

-Dlaczego go wpuściłaś do domu! - wrzasnąłem w jej stronę.
-Przecież to twój przyjaciel.
-Ten kretyn nie jest moim przyjacielem!
-Nie tym tonem bakugo. Nie zapominaj ze jestem twoją matką! - krzyknęła w moja stronę.

Nie wiedziałem co zrobić więc wybiegłem z domu.

-Bakugo czekaj!

Nienawidzę tych wszystkich kretynie są żałośni i nikomu nie potrzebni czasami mam ochotę z tąd zniknąć wiedziałem że nie wrócę do domu gdy usiadłem pod jakimś drzewem jak na złość zaczęło padać ale byłem już tak zmęczony tym dniem że nie miałem siły i poszedłem spać.

//Następnego dnia//

Gdy wstałem wszystko mnie bolało, było mi strasznie zimno spojrzałem na telefon musiałem się zbierać było już po południu ledwo wstałem na nogi byłem wykończony. Gdy zacząłem iść w stronę domu zakręcił mi się w głowie i miałem mroczki przed oczami. Poczułem tylko jak tracę równowagę...

Kocham Cię,idioto! //KiriBaku//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz