Punkt widzenia Marca
*Kurde mój tyłek* pomyślałem. Chciałem wstać ale dwie rzeczy mi to uniemożliwiły. Ból oraz ramie Jamesa. To drugie jak widać skutecznie. Odwróciłem się twarzą bo niego i tak leżałem i wpatrzony w niego. Jego delikatna skóra powiek błyszczała od potu ale od samego ciała Jamesa biło spokojem. Przytuliłem się do jego ciepłego torsu. Westchnął i otoczył mnie ramieniem zamykając mnie w swoim mocnym uścisku. Napomnę że jego ciało było delikatne jak płatki róży aczkolwiek równie dobrze mógłbym tulić się do zimnego głazu. Brzmi to irracjonalne ale miał takie spojrzenie bestii. Bestii pełnej miłości
Punkt widzenia Jamesa
Opowiem wam pewną legendę. Istnieją pogłoski że wśród ludzi mieszkają potomkowie plemienia Akeli. Akela żył miliony lat temu i był wilkołakiem jego żona zaś była wampirzycą. Ale legenda skupia się na dwojgu zakochanych Kaamie Wampirzycy i Rottonie Wilkołaku. Rotton nie wiedząc o pochodzeniu swojej ukochanej związał się z nią i spłodził im syna. Jako że dopiero w czasie ciąży Rotton i Kaama dowiedzieli się że ich potomek będzie hybrydą czyli połączeniem obu ich gatunków. Było za późno na jakąkolwiek reakcje. Małe rozwijało się w zadziwiającym tempie zabiło matkę. Kolejne kilka dni rozwijało się w jej martwym ciele, a gdy było już dość dobre aby poradzić sobie samemu. Wyszło z łona matki. Tak jak było. Całe w krwii, brudne w ciele około 4 latka wstało na dwie nogi bez najmniejszego zawahania i poszło przed siebie. Załamany ojciec który nadal opłakiwał swoją zmarłą ukochaną był w szoku ponieważ nie dawał najmniejszych szans na przeżycie dziecka. Jakież było zdziwienie gdy jego własne dziecko stanęło przed nim. W całej swojej okazałości. Już czyste i starsze o kilka miesięcy. Choć minęło nie więcej niż pół godziny. A z bijącego spokojem wnętrza dziecka wydobył się głos
- Ojcze...
Tak docieramy do końca znanej części tej legendy. Ale nikt nie wie co odpowiedział ojciec. Ale ja wam powiem. Ojciec rzekł:
- Synu.... James!
CZYTASZ
Ponieważ Cię Kocham Kretynie
FanfictionSzesnastoletni James nigdy nie pomyślałby że w głowie zawróci mu jego kolega - Marc . A jednak