Draco pov.
Obudziłem się przy mojej małej księżniczki. Pocałowałem ją namiętnie, ale ona patrzyła na mnie niewidzącym wzrokiem.
/Moja ciocia nie żyje.. Jedyna osoba w tej pieprzonej rodzinie, którą obchodziłam.Przestraszyłem się, nie raz byłem u niej na wakacjach. Jej rodzice nie poświęcili jej nawet kilku minut. Nie zapytali jak w szkole.. Przytuliłem ją do serca, a ta uroniła tylko jedną łzę. /Jadę o piętnastej
Zdziwiłem się jej nagłą zmianą humoru.
/Śniadanie za godzinę. Pocieszysz mnie, kochanie?- spytała błagalnie.
Chciałem ją objąć, ale się odsunęła.
/Nie o to chodzi, głuptasie.Zaczęła ściągać koszulę.
/Zaczyna podobać mi się to pocieszanie.Zaśmiała się. I zaczęliśmy rozbierać się nawzajem. Było namiętnie. Fantastycznie.
15:00///////////////////
/Muszę jechać- powiedziała spakowana już dziewczyna.
Chłopak przytulił ją i pocałował./Kocham cię. Nazi? Może... chciałabyś bym pojechał z tobą?
/ Niestety, w liście napisali, że mam przyjechać sama. Ja też cię kocham.
Wyszła i pomknęła, zostawiając blondyna zaplątanego w myślach.
((?((!((?((!((?((!((?((!((?((!((?((!((?((!((?((!
Po kilku dniach blondynka wróciła do Hogwartu. Łzy nie schodziły jej z twarzy. Musiała jak najprędzej porozmawiać, ze swoim ukochanym. Gdy wtargnęła do pokoju zamarła. Draco obściskiwał się z inną dziewczyną. Nie mogła wytrzymać, wybiegła potykając się o własne nogi. Zamknęła się w łazience. Widziała jak chłopak wbiegał za nią i zatrzymał się przed kabiną.
/Nass, proszę daj mi to wytłumaczyć.
Dziewczyna wyszła i patrzała przeszklonym, wściekłym głosem na chłopaka.
/ Nie, Malfoy. Tu nie ma co tłumaczyć. Obściskujesz się z inną ślizgonką, kiedy mnie nie ma. Już ci się znudziłam? A może nie miałeś czym się zadowolić, kiedy mnie naznaczano?
/ Co ci robiono?
/ Nie ważne, proszę jak już tak chciałeś, to tłumacz się. Kim ona jest? Jak długo to trwa?
/ Nasanie, To moja dziewczyna.
Łzy pociekły po policzku blondynki.
/ Nie wystarczałam ci? Co ona ma czego ja nie mam. Większą dupę, cycki, jest bardziej pojemna. Może lepiej to robi, co Malfoy?
/Nass.. Pansy.. Ona to tylko przykrywka. Jestem z nią, aby ojciec nas nie podejrzewał. Dostałem list. - chłopak podał dziewczynie list.
Draconie.
Doszły mnie słuchy, że ty i twoja kuzynka Nasanie, spędzacie ze sobą prawie każdą chwilę. Nie chciałbym, aby posądzono was o kazirodztwo. Tu liczy się dobre mienie nazwisk Malfoy oraz Quart.
Nalegam, abyś nie zachowywał się w stosunku do Nasanie, jak zakochany chłopiec. Wierzę synu, że mierzysz wyżej i nie zakochasz się w swojej kuzynce, gdyż byłoby to niedopuszczalne.
~ Z poważaniem Lucjusz Malfoy.
/ Rozumiem - załkała. Było jej źle z tym, że ktoś mógł dotykać jej ciała. Jej, bo Draco należał do niej.
/ Wiesz, że kocham tylko ciebie. - Przytulił ją i pocałował.
/ A-ale ja nie jestem twoją kuzynką!
CZYTASZ
Tajemnica
RandomHistoria Nasanie Quart, bogatej czarodziejki uczącej się w Hogwarcie. Fanfiction o Draco oraz Nasanie. Czy miłość przetrwa nawet najtrudniejsze sytuacje?