Tajemnica

12. kolejny (+18)

3 lata później...

Nasanie wstała cała obolała, była na 6 roku w Hogwarcie i choć była z tego powodu dumna, to obowiązki zwaliły się na nią. Mimo iż była wyjątkowo mądrą i rozważną, nie pomijając wrodzonej inteligencji, nadmiar nauki często spędzał jej sen z powiek. Teraz ,gdy została prefektem, obowiązki jej podwoiły się. Do tego oczywiście Quidditch. Była w drużynie już kilka lat i bardzo podobała jej się gra i jej stanowisko. Mimo iż drużyna proponowała jej objęcie stanowiska szukającego to ona się nie zgadzała. Po pierwsze, wygryzłaby w ten sposób z drużyny Dracona, dla którego Quidditch był bardzo ważny, po drugie jak zostało to napisane powyżej uwielbiała swoje stanowisko. Do obolałej i zmęczonej dziewczyny podszedł Draco.
/ Hej kochanie, może sobie dziś wieczorem odreagujemy? Nie daj się prosić, mam wolne dormitorium przez całą noc.
/ Zgoda, przyda nam się odrobina przyjemności.
/ Mam się obrazić? Śmiesz twierdzić, że to tylko odrobina?
/ Oh, wiesz o co chodziło.

Cały dzień minął spokojnie nie licząc meczu Quidditcha. Na nim działo się wiele, wywołał on wiele emocji. W ostatnim momencie Draco złapał znicz i ślizgoni przebili gryfonów o 120 punktów. To była szybka akcja. Po skończonej grze Draco z Nasanie udali się do sypialni chłopców, aby nagrodzić swój wysiłek dodatkową przyjemnością. Chłopak objął dziewczynę i pchnął nie delikatnie na łóżko. Powoli zaczął ją rozbierać. Jego członek ubrany w bokserki delikatnie przejeżdżał po brzuchu dziewczyny, natomiast jej usta błądziły po jego brzuchu. Złapał Nazi za nagie piersi i zaczął je pieścić obiema dłońmi podczas gdy ona pozbywała się z jego kutasa niepotrzebnej bariery. Złapała go całą ręką, a kciukiem zaczęła powoli zjeżdżać w dół i wracać w górę. Po kilku minutach tych rozkoszy postanowili pójść na całego, gdyż nie mogli już wytrzymać tego napięcia. Nasanie wzięła do buzi główkę penisa i zaczęła krążyć wokół niej językiem, pieszcząc energicznie jądra. Chłopak odnosił wrażenie, że zaraz spuści się w dziewczynie, jednak za nim to się stało, jego członek był już na swoim miejscu, czyli w waginie. Teraz to on przejął pałeczkę, zaczął energicznie poruszać się tak, aby on i dziewczyna mogli poczuć się wspaniale, nie trzeba było długo czekać na efekty, erekcja nastąpiła równie szybko jak orgazm. Uprawiali seks jeszcze conajmniej dwie godziny, w końcu padli na łóżko wykończeni, ale szczęśliwi. Nareszcie znaleźli czas dla siebie. Tylko dla siebie.