1/korekta

2.2K 143 47
                                    

Na dachu postustanu siedziała dziewczyna.
— Natsuko!— krzyknęła pewna osoba idąc w stronę naszej bohaterki.
— Diane, co ty tu robisz?— spytała się Natsuko.
— Długo nie wracasz, więc poszłam cię poszukać— odpowiedziała dziewczynie. Diane i Natsuko znały się od dziecka. Obie zostały porzucone przez rodziców. Uciekły z sierocińca i zawsze marzyły o zostaniu bohaterkami. Diane mogła się zmieniać w zwierzęta, natomiast Natsuko miała moc kopiowania innych mocy ale tylko na jedną godzinę.
— Chciałam pomyśleć.
— O rodzicach?
— Mhm...
— Natsuko oni cię zostawili i nie zasługują żeby mieć taką córkę jak ty.
— A co jeśli oni nie chcieli mnie oddać?
—Ja się pogodziłam dawno z tym, że mnie zostawili. Tobie radzę zrobić to samo.
— Dobra wracajmy do obozu, reszta się martwi— powiedziała Natsuko.
Dziewczyny wyszły z postustanu i skierowały się w stronę obozu.
Przy ognisku siedział chłopak o niebieskich oczach, włosach o tym samym kolorze, a prawą dłoń miał z wody.
— Gdzie wy byłyście?!— spytał się chłopak.
— Arthur, uspokój się! Chciałyśmy się przejść. A gdzie Mitsaki?—zapytała Natsuko.
—Poszła spać.— odpowiedział niebieskooki.
— Ale jest wcześnie... Niech zgadnę: pokłóciliście się i chciała cię uśpić. — powiedziała Diane.
Mocą Mitsaki była kontrolowanie umysłów innych, ale jeszcze jej do końca nie opanowała.
— No tak...
— O co znowu? - spytała się Natsuko.
— Chciała iść sama do lasu, ale jej nie puściłem. Martwię się o nią... Nie panuje nad mocami! A jakby ktoś ją napadł!?
— Arthur, wiem, że się przejmujesz, bo ci na niej zależy, ale mógłybyś być mniej opiekuńczy. - zwróciła mu uwagę Natsuko.
— Dobra, jutro rano idziemy dalej, przygotowałem już obiad. Pójdę obudzić Mitsaki.— powiedział Arthur.
Zjedli obiad i każdy poszedł do swojego namiotu później niż zwykle. Natsuko i Diane miały wspólny namiot.
— Diane... a co jeśli moi rodzice nie chcieli mnie oddawać... może po prostu musieli? - spekulowała Natsuko.
— Nie myśl o nich.— poradziła jej przyjaciółka.
— Ale co jeśli jednak mam rację?
— Nie pozbędziesz się bólu myśląc o nich cały czas. Zapomnij o nich w końcu.
— Dobra, chodźmy reszcie pomóc w kolacji.— powiedziała Natsuko. Następnie razem z Dianą poszły pomóc Mitsaki i Arthurowi w przygotowywaniu kolacji.

Jak się podoba ?

Zaginiona moc | BNHAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz