ᴇɪɢʜᴛ

7.8K 217 1.8K
                                    

jeongin

Chłopak nie był do końca przekonany co do ubioru, o który prosił go Hyunjin. Wszedł do łazienki, zamknął się w niej, po czym zaczął się przebierać. Gdy skończył, spojrzał na swoje odbicie w lustrze i zawstydził się tym, że będzie musiał wyjśc tak do Hwanga. Ale przecież się zgodził, więc w czym miał problem?
Otworzył drzwi i udał się ze spuszczoną głową z powrotem do blondyna, który nalewał wina do ich kieliszków.

- J-już... - szepnął i czekał na reakcję starszego - I-i... Jak wyglądam...?

___________

hyunjin

Kiedy starszy zauważył że w salonie pojawił się w końcu Jeongin, wziął oby dwa kieliszki do rąk i podniósł się, spoglądając w jego stronę. Zaniemówił.

- O-o... Kurwa... - otworzył lekko usta, na widok zajebiscie seksownego siedemnastolatka, który miał na sobie obcisłą spódniczkę, podkreślającą jego szczupła sylwetkę, a przede wszystkim wąską talię.

Zrobił kilka kroków podchodząc do bruneta, wciąż będąc w mocnym szoku.

- Nie przypuszczałem, że będziesz wyglądać aż tak pięknie... - wręczył kieliszek zawstydzonemu Yangowi.

- Dzi-dziękuję, ale... t-to trochę niekomfortowe bo... ta spódniczka jest trochę za bardzo... opinająca... - odpowiedział chwytając kieliszek z trunkiem. - Ale... podoba ci się? - zapytał kładąc ręce na ramionach Hyunjina.

- Ah... - spuścił wzrok i się zaśmiał - Innie.. Spokojnie jesteś tylko ze mną... Chyba nie wstydzisz się mnie?

- Nie no... nie wstydzę się... - odpowiedział młodszy i wtulił się w blondyna. - Tylko dla ciebie będę się tak ubierał.

- A... Będziesz dla mnie robił też inne rzeczy...? - starszy przejął ich kieliszki i odstawił na półkę obok, przytulając Jeongina, a tym samym wkradając się powoli dłońmi, za koszulkę chłopaka.

- ... Uhm, chyba... chyba tak... - odpowiedział odchylając głowę do tyłu, czując jak dwudziestojedno latek wsunął ręce pod jego koszulkę - A co na przykład?...

Młodszy odchylił głowe do tyłu, pozwalając Hyunjinowi dobrać się do jego pięknie pachnącej, wyperfumowanej szyi.

- Na przykład... Będziesz posłusznym... chłopczykiem... sprawiającym... tatusiowi... przyjemność...? - wypowiadał słowa powoli, przykładając ciągle usta do skóry Jeongina, na końcu chuchając ciepłym powietrzem tak, że bruneta przeszły ciarki.

Jeongin tylko zagryzł dolną wargę i starał się w skupieniu słuchać tego co mówi Hyunjin. Zawstydził się jeszcze bardziej, kiedy starszy skończył mówić.

- C-co?... o jakiej przyjemności mówisz...? - zapytał zestresowany słowami Hwanga. Mimo wszystko chciał być dla niego jak najlepszym chłopakiem, więc i tak by się zgodził.

- ... B-będę ci sprawiał przyjemność... Jaką tylko chcesz... t-tatusiu... - dodał na koniec.

- Uroczy mój - szepnął starszy i zaczął całować jego szyję.

Z początku powoli i delikatnie, ale z czasem dodawał trochę tempa, przesuwając się pocałunkami w górę. Jego ręce nie tkwiły bezczynnie pod koszulką Yanga. Blondyn widząc, że mokre pocałunki sprawiają ogromną przyjemność chłopakowi, zaczął również błądzić jego smukłymi palcami po rozpalonej skórze Jeongina, na końcu nawet lekko drapiąc dzieciaka tak, że wydał z siebie aż cichy jęk.

- Mam zamiar cię dzisiaj zabrać do cudownej krainy... gdzie będziesz tylko Ty i ja... - wypowiedział cicho, znajdując się już ustami orzy ustach chłopaka.

ᴘɪɴᴋ sᴋɪʀᴛ || ʜʏᴜɴɪɴOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz