jeongin
Po wyjściu matki, został sam na sam z blondynem. Do tego okropnie się stresował. No ale w końcu, skoro zgodził się na to spotkanie, to musiał się wziąć w garść i jakoś się przełamać.
- U-uhm... j-jestem Jeongin... - powiedział cicho, po czym podszedł powoli do Hwanga. - M-mogę w czymś Panu p-po-pomóc?.. - dodał niepewnie.
Pani Yang wspomniała przecież, że Pan Hyunjin ma więcej roboty niż ona, więc jemu pomoc przyda się bardziej.
Zagryzł delikatnie dolną wargę i spojrzał w końcu na starszego spod swojej przydługiej grzywki.
__________
hyunjin
Kiedy niższy chłopak spojrzał na starszego, aż przeszły go ciarki.
"Dlaczego on jest tak cholernie uroczy, a wraz z tym tak pociągający...?" - pomyślał, po czym odchrząknął, aby w końcu odpowiedzieć na pytanie bruneta.
- Tak Jeongin, zaraz na pewno coś ci znajdę. A, i jestem Hyunjin. Możesz spokojnie mówić do mnie po imieniu - mężczyzna zaśmiał się.
______
jeongin
Uśmiechnął się delikatnie, po czym odetchnął cicho. Był zaskoczony tym, że starszy pozwolił mówić mu do siebie po imieniu. W końcu, Jeongin to tylko zwykły nastolatek, a Hyunjin to szanowany prawnik, w dodatku nie byle jaki.
- W porządku.. - odpowiedział blondynowi, a następnie skierował się na krzesło, aby chwilę poczekać, aż starszy znajdzie mu jakieś zajęcie.
Co chwila obserwował starszego, który chodził po pokoju, szukając chyba jakiejś jednej, konkretnej rzeczy.
Gdy wpatrywanie się w zajętego Hwanga mu się znudziło, zaczął po prostu machać nogami, nie odzywając się, za to zastanawiając jakie wrażenie zrobił na blondynie."Ciekawe co o mnie myśli..." - zapytał siebie w myślach.
________
hyunjin
- Ymm... w takim razie... jak mnie znalazłeś i co sprawiło, że chciałeś się zapoznać akurat ze mną? - blond włosy podszedł do ze stertą kartek do czekającego na niego Jeongina i uśmiechnął się przyjaźnie.
Próbował nie okazywać jeszcze swojej mrocznej strony, drobnemu nastolatkowi. Musi zdobyć u chłopaka zaufanie, zanim ten całkowicie będzie do niego należeć.
________
jeongin
- Ja... znalazłem cię przez-przez przypadek jak... byłem pijany... - odpowiedział nastolatek nawiązując kontakt wzrokowy z Hyunjinem. - A chciałem pana- znaczy... chciałem c-cię poznać, ponieważ wydajesz się być... hmm, no miłą osobą... - uśmiechnął się lekko w stronę starszego.
- Ha ha, miłą osobą? - starszy obrócił głowę w prawą stronę, krzyżując wzrok razem ze wzrokiem Jeongina.
- Czemu się śmiejesz? Nie jesteś miłą osobą? - zapytał i wydął uroczo dolną wargę.
- Nie no. Po prostu nikt mi nigdy takich rzeczy nie mówił... Chyba powinienem się cieszyć - zaśmiał się ponownie, co sprawiło dziwne wrażenie w oczach Jeongina.
Chłopiec przełknął ślinę, nerwowo z zawstydzeniem spuszczając głowę.
Chociaż, szczerze powiedziawszy, chłopak już na pierwszym spotkaniu zauważył coś wyjątkowego w starszym mężczyźnie i z łatwością zdążył mu zaufać.
Spojrzał szybko na stos kartek i zapytał:
CZYTASZ
ᴘɪɴᴋ sᴋɪʀᴛ || ʜʏᴜɴɪɴ
Fanfiction"- [...] Ymm... c-co będziemy robić, hyung...? - A... Co robi para, gdy są razem, sami w pokoju...? - blondyn uśmiechnął się podejrzanie, dotykając delikatnie kciukiem ust młodszego, drugą ręką odgarniając jego brązowe włosy, opadające na czoło. ...