Rozdział 17

1.3K 90 12
                                    

Calum Pov

Wsiadłem do samochodu i od razu skierowałem się w stronę domu Kylie. Jadę tam, a nawet nie wiem co mam jej powiedzieć. 'Cześć Kylie, przepraszam, ale nie możemy wziąć ślubu, bo będę miał dziecko z moją najlepszą przyjaciółką' Kurde nie pasuje. Po prostu ją przeproszę za wszystki krzywdy jakie jej wyrządziłem. Zajechałem właśnie pod jej dom i zobaczyłem, że ona siedzi na ławce z jakimś chłopakiem przytulona. Trochę się zdenerwowałem. Wyszedłem z auta i poszedłem w jej stronę chyba się zdziwiła jak mnie zobaczyła. 

-Calum co ty tu robisz? - zapytała

-Co ty tu robisz z tym gościem Kylie?

-Calum możemy porozmawiać o tym na osobności?

-No okej. - odeszliśmy kawałek i odwróciłem się w jej stronę.

-Więc, żądam wyjaśnień. Kim jest ten gość. 

-Więc to był mój kochanek, jeśli tak to mogę ująć. Ale daj mi skończyć. Właśnie dzisiaj chciałam z nim zerwać to przez to, że mieliśmy wziąć ślub i w ogóle. 

-Kylie zrób coś dla mnie..

-Oczywiście wszystko co zechcesz. - uśmiechnęła się niepewnie

-Oddaj pierścionek i już nigdy więcej nie wchodź z buciorami w moje życie proszę. 

-Calum proszę nie rób tego.

-Kylie ty siebie słyszysz? Zdradzałaś mnie przez cały czas i nagle Ci się odwidziało? Kylie teraz mnie to już nie obchodzi.

-Calum przestań. Wiem, pewnie chodzi o tą Megan prawda? Chce mi Ciebie odebrać..

-Nie, Kylie. Tu chodzi o coś gorszego. O to, że mnie zdradzałaś i okłamywałaś przez cały czas nie chcę mieć z Tobą już nic wspólnego, nienawidzę zakłamanych pań, które zdradzają swoich chłopaków czy niedoszłych małżonków. Tak więc proszę oddaj to co moje i nie pisz, ani nie dzwoń nigdy więcej. 

-Dobra Calum, ale wiedz, że cię kochałam. 

-Jakby tak było to byś mnie nie zdradzała i nie okłamywała. Cześć Kylie.

Poszedłem do swojego auta. I od razu odjechałem. Nie wiem co mam teraz robić. Muszę pobyć sam. Chyba pojadę na te skałki, na które zawsze jeździłem z rodzicami po południu, żeby tylko tam odpocząć. 

Megan Pov

Wstałam rano i okropnie bolała mnie głowa. Nie wyspałam się. Pewnie dzisiaj będę miała okropny dzień. Jest piątek. Piątek a ja siedzę w domu. Ogromny hałas dobiegający z salonu nie dał mi nawet poleżeć. Dzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu było napisane 'Mama' ciekawe czego chciała. Oddzwoniłam do niej i niemalże od razu odebrała. 

-Halo? Kochanie mam złe wieści.

-Jakie? 

-Samolot został przesunięty z niedzieli na sobotę o godzinie 14.

-No trudno. Dam radę już i tak prawie jestem spakowana. 

-Na pewno? Przyjechać i ci pomóc?

-Jakbyś mogła to dobrze by było.

-To w takim razie będę za godzinkę. 

-No okej. Czekam.

Calum Pov

Obudziłem się w swoim pokoju. Nie wiem jak to się stało. Pamiętam tylko jak wypiłem dużo w barze. Drzwi się lekko uchyliły i zauważyłem w nich Mali. 

-Jak się czujesz?

-A jak mam się czuć?

-No bo wczoraj dużo wypiłeś i myślałam, że masz kaca, więc przyniosłam ci szklankę wody i tabletki na ból głowy. 

Forever Together |C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz