Calum Pov
-Było genialnie! - krzyknął Michael
-Tak ekstra. Ostatni koncert w tej trasie! - powiedział smutny Luke
-Jedziemy do domu!! I zobaczę Monic. A później pobawię się z Monic. I potem będę dużo przytulać Monic. I później oświadczę się Monic, a na koniec będzie gromadka dzieci moich i Monic! -zaśpiewał Ash
-Stary masz coś z głową? Planujesz już oświadczyny i dzieci? -zapytałem całkiem poważnie
-Może dzieci jeszcze nie.. ale oświadczyny dlaczego nie? Przecież kocham ją bardzo. Ona mnie. I wiemy jakie to będzie trudne, ale jesteśmy na tyle odpowiedzialni, że chyba powinno wypalić. Poza tym minęły dwa miesiące, odkąd ostatni raz się widzieliśmy.
-Okej. Może.. -może ja z Kylie zrobię tak samo. W końcu jesteśmy ze sobą już prawie 7 miesięcy. -Dobra chodźcie pośpieszmy się, bo na samolot nie zdążymy ciołki.
___
Megan Pov
Nie piszę z Calumem od 2 miesięcy. Nie odpisałam na żadną jego wiadomość. Chyba dobrze mi idzie unikanie jego. Cieszę się, że układa mu się z Kylie. Moi rodzice wrócili jakieś 2 tydonie temu i powiedzieli, że skoro będę mieć dziecko to chcę mieć pewnie dom. Ja nie wierzyłam w to co słyszę. Oni mi kupili dom! To było coś w stylu 'skoro na razie sama nie możesz kupić sobie żadnego mieszkania czy domu to my z ojcem to zrobimy. Ale będziesz musiała u nas spłacić przynajmniej połowę żeby nie było, że masz wszystko wyłożone jak na tacy'. Oczywiście zgodziłam się i wczoraj właśnie skończyła się moja przeprowadzka. Wszystko mam już ułożone i jest genialnie. Dom jest duży, ale nie wiem po co mi i dziecku taki wielki. Na dole ma kuchnię, mini toaletkę i salon. A u góry ma pięć pokoi i kolejną toaletę! Do tego jest ogródek i to bardzo piękny. Serio nie wiem po co mi taki wielki dom, ale jestem bardzo wdzięczna rodzicom. Zapomniałam. Jeszcze dzisiaj muszę iść do lekarza.
Wyszłam z domu. Byłam ubrana długie spodnie i koszulkę. Jak na początek września jest całkiem ciepło. Po niecałych dziesięciu minutach byłam już u mojego lekarza McCartera.
-Dzień dobry ja mam umówioną wizytę.
-Pani Hale, tak? Proszę wejść pan McCarter już czeka.
-Dziękuję.
Zapukałam lekko w drzwi i po usłyszeniu 'proszę' weszłam.
-O cześć Megan.
-Cześć Steve
Tak z moim ginekologiem mówiliśmy sobie po imieniu. Polubiłam go bardzo. A poza tym ma tylko 26 lat i jest bardzo przystojny!
-Więc połóż się Megan. Zobaczymy co tam u Mike'a
-Okej.
Leżałam tak z 10 minut i czekałam aż Steve przemówi.
-Więc.. Musisz bardzo uważać Megan. Możesz urodzić w każdej chwili.
-Co naprawdę?
-Tak jak najbardziej.
-No okej. Dzięki. Może jeszcze do zobaczenia Steve.
-Tak. Trzymaj się.
Wyszłam szybko i poszłam w stronę domu. Po powrocie od razu położyłam się spać, bo dziecko w nocy mnie tak kopało, że nie dawałam rady zasnąć.
___
Calum Pov
Kiedy wróciliśmy w Sydney była już 13 w południe. Nie byłem śpiący, bo spałem dużo w samolocie. Ale w momencie kiedy nie spałem to dużo myślałem nad tym co mówił Irwin. Może ma rację. Może ja też powinienem się oświadczyć Kylie? Pewnie by się ucieszyła. Umówię się z nią dzisiaj na kolację. Dobrze, że mieszkamy w tym samym mieście. Wziąłem telefon i zadzwoniłem.