Rozdział 2

17 1 0
                                    


Mia POV

Była sobota więc mój brat dziś przyjeżdża z tym baranem 

O dziwo wstałam o 9.00 więc jak na mnie to i tak cud

Mia zejdz na dół musimy porozmawiać  -    krzyknęła moja mama

No więc musze ruszyć dupę z ciepłego łóżka jak ja tego nie cierpię 

Co jest - pytam

Ogarnęłaś pokój Ace 'a ?

Ja to mam mamo zrobić jak tam jest wieczny burdel a tak juz po zatem jak rozmawiamy to dlaczego mi nie powiedziałaś że dziś przyjeżdża ?

Moja droga nie tym tonem a po drugie nie mówiłam ci bo byś się wściekała cały czas ze przyjeżdża z Liamem 

Nie obchodzi mnie ten baran okej ? dlaczego wszyscy tak delikatnie o tym mówią ja wale 

Słownictwo moja droga - popatrzyła na mnie z zimnym wzrokiem mama

Kochanie - podeszła i dała swoje ręce na moje ramiona 

Każdy wie że dalej go kochasz i czekałaś na niego i właśnie chce o tym porozmawiać 

O nie mamo na pewno o tym rozmawiac nie będziemy 

Dlaczego ? wyrzucisz wszystko z siebie i bedzie okej ?- uśmiechneła się 

Pfff okej mamo nie kocham go i nie czekam chce się bawic a nie rozdrapywać stare rany nie byłas w moim wieku czy jak

Skarbie byłam ale nie chce żeby ten drań znów złamał ci serce wyjeżdżając do Leili

Nawet mi nie przypominaj o tej suce - warknełam na usłyszenie jej imienia 

Mia co to za słownictwo ?- mówi tata wkraczając do kuchni 

O tato może mi pomożesz powiedz mamie a raczej wytłumacz że nie chce juz tego barana i że już go nie kocham i nim gardze 

Hhahahahah Mia kochanie wszyscy to wiedzą że za nim tęsknisz - zaśmiał się

Ale ja mam chłopaka przepraszam bardzo jak byście nie wiedzieli 

PFF i jak ma na imie ten chłopiec? - zapytała z uśmiechem  mama 

Rhian - odparłam wkurzona 

A oj chyba ma na imie Liam hahahah- odparli równocześnie 

Wiecie co walcie sie pobiegłam na góre bo nie mogłam juz ich znieść serio 

no troszke pokłamałam z tym że mam chłopaka bo tak naprawde to mój kumpel któremu szukam dziewczyny ale prawda jest taka że on mi się podoba od dawna 

*Keilly*

Ja : co jest słonko

Keilly: Powiedz lepiej będzie mi w w spódniczce czy czarnej sukience ?

Ja : jezu słonce ale wy dopiero wieczorem wbijacie 

Keilly : Ale wiesz jakie to dla mnie  ważne twój brat pojawi się dwa razy w roku a ja go kocham już jak byłam mała dziewczynką nie rozumiesz że to dla mnie okazja - mówiła jakby była pijana

Ja : * przewrzewróciłam oczami * Boże Keilly dobra coś sie skąbinuje tylko błagm nie odstaw się jak choinka na święta 

Keilly : Żebys wiedziała że będe jeszcze bardziej odstawiona - rozłaczyła się śmiejąc 

OMG co za laska aż się dziwię że się przyjaznimy serio




Ona jest mojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz