Rozdział 4

14 1 0
                                    


Mia zejdz na dół z Keilly ....

popatrzyłyśmy się na siebie nie wiedząc o co chodzi 

no więc zeszłyśmy 

Mamo ?- wołam 

Mia tu jestem - woła z salonu 

wchodząc do salonu widziałam mojego brata uśmiechającego się do mnie bez zastanowienia wskoczyłam na niego i zaczęłam go przytulać i krzyczeć a on zaczął się śmiać jak zwykle cały Ace 

Już dobra dobra bo mnie udusisz hahaha

Nie jeszcze chwile i się uśmiechałam 

po chwili zdjął mnie z siebie i już normalnie przytulił ale znajac jego to było podchwytliwe 

zaczął mówić mi do ucha  wiesz Liam cały czas na ciebie patrzy i marzy żebyś go przytuliła 

chyba śnisz oderwałam sie i spojrzałam w strone Liama 

podeszłam i wyciągnełam ręke Witam mam nadzieje że dobrze przeżyłeś podroż-staralam sie być miła 

Dziękuje że pytasz - usmiechnął się 

jeju ale ma słodki i zajebisty uśmiech.... Mia stop

uśmiechnełam się i skierowałam słowa do Keilly idziesz ze mną ?

Tak i podreptała za mną do kuchni 

Co to kurwa było -spytała Keilly 

Nic ?

Widziałaś jak na ciebie patrzył ?czemu byłaś taka sarkastyczna -prychła

Ejejej nic nie powiedziałam złego spojrzałam na zegarek 

Kurwa czemu mi nie mówisz że jest 20.20 

Masz randke czy jak ?- zaczeła się śmiać

zadzwonił dzwonek do dzwi 

otwórz to Rose  

pobiegłam do góry przebrać się w coś luzniejszego

ubrałam błękitne jeansy z dziurami i zostawiłam czarny top zarzuciłam na to dużą szarą bluże i zbiegłam ubrać buty ale najpierw wbiegłam do salonu jak burza 

O siostra ale się wyjebałaś - poruszał znacząco brwiami 

wszystkie oczy musiały spocząć na mnie ja jebie rodzinka pl

Nie braciszku wychodze 

Ejejej zostawiasz mnie -zrobił smutną minkę 

A gdzie Liam ?- zpytałam 

oczywiście moja mam sie usmiechneła bo jakby inaczej

A czemu pytasz - Ace szczerzył się jak głupi 

Dobra ja lece będe jutro podeszłam do brata i pocałowałam go w policzek 

Pa siostra grzecznie tam 

Jasne 

Ej ale mówie serio uważaj nie mam zamiaru wysyłać kogos do szpitala 

hahhah dobra buzka

wybiegłam z domu ale nagle stałam jak wryta 

Ładnie pachniesz - powiedział wydychając dym z ust

Nie pytałam cie o zdanie - odwróciłam się 

Jaka agresywna wolałem jak się przytulałaś 

Co ty piepszysz dobra szkoda czasu na ciebie 

nagle podszedł i był ze mną  twarzą w twarz 

Skarbie dobrze wiem że dalej na ciebie działam ale boisz sie to przyznać 

nawet to co było kiedys i jest teraz 

Wiesz co fuck off

odwróciłam sie i pobiegłam w stronę domu Rhiana 

gdy dotarłam od razu chłopak stanął w drzwiach 

myślałem że już nie przyjdzesz bez odpowiedzi po prostu sie do niego przytuliłam 

OHO cos się stało kiedy widział że nic nie odpowiedziałam wziął mnie za ręke i zaprowadził do salonu moje serce automatycznie zaczęło mocniej bić 

usiedliśmy na kanapie i sie odezwał po dłuszej przerwie 

Powiesz mi czy mam zadzwonic do Keilly 

I tak będzie zajęta 

Czym niby - zaśmiał się

Chyba kim - prychłam

Aha czyżby pan idiota przyjechał ?

Nawet mi nie wpominaj 

Mów mi albo do niego zadzwonie 

Skąd ty ..

Ma sie swoje sposoby - usmiechnął się a teraz mów 

Oczywiście musiał wypowiedziec te swoje trzy grosze 

Udał przed moją rodzinką niewiniątko a każdy myśli że jesteśmy dla sie bie stworzeni a to jest gówno prawda 

Ejj spokojnie mów dalej 

no to oczywiście jak wychodziłam z domu poczułam zapach gozdzikowy no ciekawe co nie 

i ten jego tekst Ładnie pachniesz pffff ,żygne i jeszcze wiesz co dojebał aż wstałam 

No co -szczerzył się jak głupi 

 "Skarbie dobrze wiem że dalej na ciebie działam ale boisz sie to przyznać

nawet to co było kiedys i jest teraz " 

no myślałam że mnie kurwa coś trafi 

Ejejje kochanie spokojnie 

robiło się dość niebezpiecznie 

podszedł i dał swoje dłonie na moje policzki 

Może nie wiem całej tej waszej historii ale jesteś cholernie ładna ,atrakcyjna charakter masz zajebisty jesteś za miła poświęcasz wszystko nawet dla osób które nie są tego warte mówisz zawsze coś dobrego tylko po to żeby poprawić komuś dzień i zobaczyć uśmiech na jego twarzy jestes .... PERFEKCYJNA 

przestałam oddychać nie wiedziałam co mam zrobic to był impuls pocałowałam go 

zamarłam na chwile ale odwzajemnił pocałunek było tak dobrze tak zajebiście smakował a juz o całowaniu to nie wspomnę przerwałam pocałunek i się uśmiechnęłam zapytałam się gdzie ma wino roześmiał się 

po nalaniu wina do kieliszków włączylismy film oczywiście znowu ja wygrałam bo miał do mnie słabość ahhahaha chwile potem przyjechało sushi 

położyłam się na nogach chłopaka a on włączył  Trzy kroki od siebie 

jego ręka zawisła nad moją szyją i zaczął ą delikatnie głaskać nie wiem jak do tego doszło ,nie pytajcie ale to było tak wykurwiście .zajebiste uczucie ten pocałunek dotyk uśmiech ahhh tak uzależniłam sie ale to jest mój PRZYJACIEL ale no nasza relacja taka jest kochamy się bez słów nawet nie minęło 20 minut a zasnęłam z usmiechem na twarzy czując urywany oddech na mojej szyji . 








Ona jest mojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz