Rozdział 11

7 0 0
                                    

Szara Mgła pilnowała Śnieżka tak jak Mrówczy Skok ją poprosiła. Spojrzała na śpiącego Śnieżka nagle pisnął i spojrzał na Szarą Mgłę.
- Coś się stało mały? - Zapytała Szara Mgła. Śnieżek pokręcił głową i usiadł obok medyczki.
- Szara Mgło jak to jest być medykiem?
Szara Mgła zamarła. Jeżeli opowie mu pozytywnie jak to jest być medykiem może zdobyć ucznia! Szara Mgła opowiadała Śnieżkowi wiele fajnych rzeczy. Nagle kociak zapytał:
- A nie przypadkiem medyk leczy tylko koty z Klanu Wiatru?
- Czy kot jest z innego Klanu lub nie i tak mu pomagamy. - Miauknęła do Śnieżka. Śnieżnek tylko cicho westchnął.
- A czy ja nadałbym się na medyka?
- Tak. - Miauknęła zachęcająco. Śnieżek spojrzał na zachodzące słońce. Szara Mgła owinęła ogonem jego ciałko. Nagle zauważyła że wrócili z bitwy. Zauważyła Mrówczy Skok podbiegającą do swojego partnera Gładkiej Burzy. Śnieżek chciał już podbiec do matki ale Szara Mgła zatrzymała go.
- Nie martw się wkrótce zostaniesz uczniem. - Mruknęła Szara Mgła.
- A czy mógłbym być twoim uczniem? - Zapytał Śniezek. Szara Mgła skinęła szybko głową. Nie mogła wybuchnąć z radości musiała być przekonująca.
Zauważyła że idą w ich stronę Tygrysia Gwiazda i Jastrzębi Świt. Szara Mgła wstała.
- Zostań tu.
Szara Mgła podeszła do przywódcy i zastępcy. Jastrzębi Świt podszedł pierwszy.
- Witaj Szara Mgło. - Miauknął twardo Jastrzębi Świt. Szara Mgła spojrzała na swojego brata. Miał smutną minę.
- Coś się stało?
- Szeszynowy Piorun..nie żyje.
- Szeszynowy Piorun?! - Powtórzyła Szara Mgła. Szeszynowy Piorun był bratem Celinkowego Płomienia. Ale jak on zginął? Czy Tygrysia Gwiazda go zabił?
- Zabiłeś go? - Zapytała ostro Szara Mgła do Tygrysiej Gwiazdy. Tygrysia Gwiazda pokręcił głową.
- Biały Ogon. - Miauknął imię mordercy. Szara Mgła zrobiła dziwną minę. Nie wiedziała kto to Biały Ogon. Zauważyła że Gładka Burza ma ranę na łapie.
- Pogadamy później. Muszę wszystkich opatrzeć. - Warknęła Szara Mgła. Tygrysia Gwiazda pokazał jej ranę przy karku. Pewnie to zrobił mu Cegła.
- Ci którzy są ranni do mojego legowiska!
Do legowiska przyszedł Gładka Burza oraz Lwia Łapa. Polarna Łapa poszedł do legowiska uczniów by odpocząć.
- Dobrze zapraszam najpierw Gładką Burzę. - Miauknęła Szara Mgła. Gładka Burza podszedł do kotki i pokazał jej ranę przy pysku i przy gardle. Zauważyła Śnieżka obok Mrówczego Skoku. Musi być idealna!
Opatrowała pajęczyną ranę przy gardle a przy pysku wytarła mu trochę opłatkiem po kwiatu rubinowym.
- Dziękuje Szara Mgło. - Miauknął Gładka Burza idąc w stronę Mrówczego Skoku i Śnieżka.
- Następny! - Krzyknęła Szara Mgła. Następnym pacjentem był Tygrysia Gwiazda. Szara Mgła uważnie spojrzała na ranę Tygrysiej Gwiazdy. Rana przy karku by zadana głęboko. Nałożyła pajęczyny i uśmiechnęła się do przywódcy.

Ostatnim pacjentem był Jastrzębi Świt. Rany dlaczego on! - Zawołała w myślach Szara Mgła. Jastrzębi Świt miał dumną minę i usiadł przed medyczką. Jastrzębi Świt pokazał jej ranę przy barku a potem przy uchu.
Wyglądała jak rana jej ojca Ognistego Kła.
- Dobrze pozwól mi sprawdzić. - Miauknęła poważnie Szara Mgła. Sprawdziła najpierw ranę przy barku. Była bardzo poważna. Można było się zakazić! Jastrzębi Świt siedział cierpliwe patrząc na Szarą Mgłę. Podczas gdy opatrywała jego ranę skupiała się. Gdy skończyła przy barku obejrzała ranę na uchu.
- Czy nic mi nie będzie? - Zapytał Jastrzębi Świt. Szara Mgła pokręciła głową.
- Jak nie będziesz się wygłupiać podczas bitwy. - Warknęła Szara Mgła. Jastrzębi Świt zaśmiał się cicho. Poczuła palący wstyd.
- Gotowe możesz wracać do swoich obowiązków. - Miauknęła Szara Mgła. Jastrzębi Świt wstał i uśmiechnął się. Gdy wychodził z legowiska zatrzymał się i powiedział:
- Dziękuje Szara Mgło.
Gdy Szara Mgła odwróciła się nie było go już. Kotka westchnęła i zauważyła jak wraca Bystra Łapa.
- Wróciłam. - Miauknęła Bystra Łapa. Szara Mgła skinęła głową i wskazała miejsce ogonem gdzie mogła się położyć.
Wyszła z legowiska i podbiegł do niej Śnieżek.
- Szara Mgło! Mam dla ciebie wiadomość. Ale nie będziesz zła?
- Nie będę. - Obiecała Szara Mgła. Śnieżek wyglądał na podekacytowanego.
- Postanowiłem że zostanę medykiem. - Miauknął Śnieżek. Szara Mgła ucieszyła się. Otarła się o mały pyszczek Śnieżka i miauknęła:
- Nie wiesz jak się cieszę Śnieżku. Ale...jesteś pewny?
Śnieżnek skinął głową i podążył do żłobka. Nawet się nie pożegnał! Szara Mgła wróciła do legowiska usiadła i patrzyła na słońce które za niedługo zniknie. Cieszyła się że Śnieżek będzie jej uczniem. Wyobrażała już sobie jak uczy Śnieżka o ziołach. Pojutrze zgromadzenie i nie mogła się doczekać.
Niedługo Śnieżek skończy 6 księżyc. Zauważyła jak Jastrzębi Świt patrzył na nią. Gdy kocur się zorientował że Szara Mgła na niego patrzy Jastrzębi Świt szybko wbiegł do legowiska wojowników. Czemu tak na nią patrzył? Czy coś zrobiła nie tak?

Wojownicy Wizja Płomieni Atak Ognia TOM IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz