Wojownicy Wizja Płomieni Atak Ognia TOM I

Rozdział 18

Szara Mgła szła obok Lamparciego Ogona jak za dawnych czasów. Tygrysia Gwiazda prowadził Klan Wiatru razem ze Jastrzębim Świtem.
- Jestem ciekawa co Klan Ognia będzie miał do powiedzenia. - Warknęła Lamparci Ogon. Szara Mgła tylko skinęła głową i patrzyła przed siebie. Zauważyła Bystrą Łapę, Lwią Łapę i Polarną Łapę. Uśmiechnięła się i poruszyła uszami. Żal jej trochę było Czystej Łapy który jedyny z uczniów musiał zostać w obozie. Zdała sobie sprawę że już jutro będzie miała ucznia o imieniu Śnieżna Łapa! Nie mogła się doczekać jutra. Szara Mgła dumnie się wyprostowała i mruknęła:
- Już jutro Śnieżek zaczyna szkolenie na medyka.
Lamparci Ogon tylko skinęła głową uprzejmie. Szara Mgła zatrzymała się i dostrzegła że są już na miejscu. Głaz już siedział i czekał na Klan Wiatru.
- Możemy rozpocząć zgromadzenie! - Oznajmił Tygrysia Gwiazda siadając. Głaz miał przygnębioną minę i nastała chwilę cisza.
- Dobrze więc zacznijcie pierwsi. - Warknął Cegła. Szara Mgła parsknęła cicho.
- Cegła zawsze musi być taki wredny? - Zapytała Szara Mgła.
- Taki on już jest. Uważa nas za wrogów w końcu Szeszyn należał chwilę do Klanu Wiatru ale on i Angar utopili się. - Wyszeptała do Szarej Mgły. Medyczka spojrzała ponownie na koty Klanu Ognia.
Gdy Tygrysia Gwiazda ogłaszał że w lasach jest spokojnie Szara Mgła zaniepokoiła się. Ogarnął ją strach i ciemność jakby coś się działo złego w Księżycowych Górach. Szara Mgła westchnęła ciężko i ocknęła się.
- Wszystko w porządku? - Zapytała Lamparci Ogon. Sierść Szarej Mgły zjeżyła się ale odpowiedziała warknięciem:
- Tak nie musisz się pytać.
Lamparci Ogon przestała się odzywać i obserwowała.
-Dobrze, teraz wasza kolej. - Zamruczał spokojnie Tygrysia Gwiazda. Cegła prychnął i usiadł obok Głaza by dotrzymać mu towarzystwa. Głaz wstał ze zamyślona miną. Przywódca wyprostował się by wyglądał jaki jest wysoki. Szara Mgła spojrzała uważnie na Głaza.
- Niedawno straciliśmy wojownika o imieniu Szeszynowy Piorun. Zabił go Biały Ogon. Opuściliśmy tunel który był dla nas ważny. Tunel został opuszczony dlatego że zapadł się. - Mruknął niechętnie Głaz. Szara Mgła zaczęła współczuć kocurowi. Wiele złych rzeczy spotkało przywódcę Klanu Ognia.
- W lesie jest spokojnie nie mamy problemów ze upolowaniem zwierzyny. - Zameldował Głaz. Tygrysia Gwiazda skinął tylko głową. Głaz usiadł i z opuszczoną głową uprzejmie powiedział:
- To na wszystko co chciałem z wami podzielić. 
Szara Mgła dostrzegła nagle
Celinkowego Płomienia obok Lodowego Ogona. Czy Celinkowy Płomień czuje coś do Lodowego Ogona? Przecież to wbrew kodeksu medyka!
- Dziękujemy Głazie za informacje. - Podziękował Jastrzębi Świt. Głaz nie podziękował stał jak drzewo. Szara Mgła wstała i przyglądała się wszystkim kotom. Głaz wstał i mruknął:
- Na dziś koniec.
Tygrysia Gwiazda machnął ogonem i lekko skinął głową. Głaz zawrócił i poprowadził koty Klanu Ognia do obozu. Tygrysia Gwiazda zrobił to samo tylko dali przejść przywódcy i Jastrzębiemu Świtu.
- Ruszamy do domu! - Krzyknął Tygrysia Gwiazda. Lamparci Ogon zostawiła Szarą Mgłę i pobiegła porozmawiać z Tygrysią Gwiazdą. Medyczka szła ze opuszczonym ogonem jakby nie jadła od kilku dni. Zaburczało jej w brzuchu. Zbierała przez cały czas zioła w lesie i w łące piękności. Jutro nie będzie już aż tak trudno. - Pomyślała szczęśliwie Szara Mgła widząc matkę Śnieżka Mrówczy Skok. Wojowniczka była szczęśliwa wracając do obozu by znowu zaopiekować się swoim synem. Obok niej szedł Gładka Burza który dotrzymywał jej towarzystwa. Szara Mgła poczuła się samotnie. Myślała że to ona jedyna żyje ze swojej rodziny ale zdała sobie sprawę że żyje jej brat Tygrysia Gwiazda. Na pewno wkrótce Lamparci Ogon i Tygrysia Gwiazda zostaną rodzicami. Ale Medyczka nie będzie mogła mieć swoich kociąt tak jak wmawiała jej to Okroniowy Liść. Nagle zauważyła obok siebie Jastrzębiego Świta. Kocur przyjaźnie się przyglądał Szarej Mgle. Szara Mgła zawahała się i szła szybciej. Czekała by wreszcie mieć ucznia.