Rita Ora & Liam Payne - For You | Fifty Shades Freed
Tego słonecznego dnia, poranek Jaebuma nie należał do najłatwiejszych. Gdy pojawił się o odpowiedniej godzinie w gabinecie prezesa, zastał go bez Sohyun, której potem przez jakiś czas szukał niczym biegający idiota po firmie. Dopiero zaskoczona jego zachowaniem Hong Eunji, kierowniczka recepcjonistek, jaka niegdyś pełniła tymczasowo to samo stanowisko, co on, raczyła poinformować chłopaka, że dziedziczka pracuje w domu.
Gdyby było mało uganiania się za nieobecną szefową, dostał dodatkowo wyjątkowo dużo dokumentów dla Kim. Jak się później okazało, musiał je natychmiast dostarczyć do jej mieszkania wraz z odebranym po drodze praniem z pralni, jaka mieściła się dość spory kawałek od budynku centrum Taeyang.
Niemniej, los musiał mu sprzyjać w tym trudnym czasie. Uważał tak, ponieważ dotarł bez większych problemów pod mieszkanie wraz z całymi, niepogubionymi firmowymi papierami i absolutnie czystymi, niedawno odebranymi, ubraniami spadkobierczyni.
Wcisnął dzwonek raz, odczekując minutę, tak jak powiedziała mu panna Hong i zaczął wpisywać odpowiednie cyfry, tworząc kod do mieszkania. Po chwili, gdy drzwi się otworzyły, wszedł do apartamentu, kierując się przez ciemny korytarz aż do przestronnego, jasnego salonu, połączonego z wielką kuchnią oraz tarasem z pięknym widokiem.
Odłożył bardzo powoli na dużą sofę wszystkie rzeczy, które kazano mu dostarczyć. Jego spokojne zachowanie wynikało z tego, że w tym samym czasie przyglądał się siedzibie Kim Sohyun, jaka, według wszystkich pracowników, miała być jej domem.
Porównywał sobie ten wielki apartament ze swoimi wizjami, które wymyślił do tej pory, podczas drogi, lecz, jak się okazało, żadna nie była prawidłowa. W sercu tego miejsca, czyli salonie, znajdowała się tylko sofa, a obok niej niewielki stolik wraz z wygodnym fotelem, będącym teraz naprzeciw niego.
Koło ścian było również kilka niewielkich regałów, na których spodziewał się zdjęć z rodziną lub przyjaciółmi albo jakichś niepotrzebnych dekoracji. Zamiast tego wszystkiego, stały tam książki, jakie po chwili także zauważył na podłodze oraz na stole kuchennym.
Jednakże ten dom wydawał mu się dość chłodny oraz pusty, niczym ekskluzywny i bardzo drogi pokój w hotelu. Wyglądał, jakby służył tylko do spania, jakiegoś jedzenia i nic więcej, ponieważ nie czuło się w nim żadnego ciepła wraz z duszą, która stwarzałaby uczucie przytulności.
– Kim So... To znaczy pani Kim! Przywiozłem rzeczy – oznajmił głośno, oczekując jakiejkolwiek odpowiedzi.
Zamiast niej usłyszał nagły, głuchy huk. Zaczął natychmiast się rozglądać po pomieszczeniu w celu zlokalizowania źródła dźwięku, ale nic nie zauważył prócz wielkich, schowanych kawałek od kuchni drzwi.
Po chwili ponownie coś spadło, wydając z siebie całkowicie inny odgłos. Dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że prawdopodobnie działo się to w innym pokoju tego olbrzymiego apartamentu, lecz nie ruszył się z miejsca ani o jeden krok.
Panna Hong go ostrzegła, że nawet gdyby się paliło, nie miał pozwolenia, aby wejść w mieszkaniu dalej niż do salonu. Jak mu to wytłumaczyła – wynikało to z tego, iż Sohyun nie tolerowała naruszania jej prywatności, a on nie miał zamiaru potem znosić znów kaprysów szefowej przez swoją ciekawość.
CZYTASZ
Boss Lady
RomanceKtoś mógłby powiedzieć, że bogata rodzina, życie w luksusie oraz idealne wykształcenie to wielkie szczęście. Cóż... Trudno się z tym nie zgodzić. Każdy człowiek chciałby dostać te trzy rzeczy jako dary przy narodzinach. Jednak ona jest innego zdania...