[Rozdział 3]

90 5 24
                                    

Lady Gaga - Poker Face

      – Przybył Park Minhyun.

      Jedno zdanie, a może nawet jego pierwsze słowo wystarczyło jej, aby podnieść zmęczony wzrok znad laptopa i przenieść na recepcjonistkę. To właśnie ona, oddana firmie od kilkunastu lat panna Hong Eunji, została trzy miesiące temu wybrana przez Sohyun na pozycję osobistej sekretarki.

      Według niej kobieta radziła sobie bardzo dobrze, wręcz znakomicie, na tym wymagającym stanowisku i mogłaby ją na nie spokojnie awansować. Niemniej Kim jako prezes prestiżowej spółki Taeyang nie mogła pozwolić, by jakikolwiek pracownik się przemęczał za brak personelu, dlatego też postanowiła zakończyć po tych miesiącach cierpienie Hong, tworząc ogłoszenie o pracy.

      – Tylko jeden? – Zapytała zaraz, będąc lekko zaskoczoną.

      Kobieta bez żadnego słowa przytaknęła, dając tym samym odpowiedź.

       – W takim razie nie mamy na co już czekać – rzekła poważnie dziewczyna, wstając ze swojego wygodnego fotela. – Przygotuj test.

      Nic już nie odpowiadając, pracownica ukłoniła się i wyszła z pomieszczenia wykonać ostatnie polecenie, które dostała. W jej ślady również poszła Sohyun, opuszczając swój przestronny gabinet, by następnie pewnym krokiem na wysokich, białych obcasach w komplecie z fioletową sukienką ruszyć do windy.

      Gdy dotarła, kliknęła przycisk na ścianie, otwierając tym samym srebrne drzwi windy. Weszła do niej z myślami, krążącymi dookoła jednej osoby - drugiego kandydata, który się nie zjawił o określonej godzinie tak jak pierwszy. Ciekawiło ją niezmiernie, czym mogłoby być to spowodowane, więc z każdą kolejną sekundą to coraz bardziej analizowała.

      Z głową pełną pomysłów na odpowiedź, dotknęła odpowiedniego guzika. Chwilę później maszyna ruszyła i nie spędzając w niej nawet pięciu minut, zjechała na parter. Właśnie tam, gdzie był umiejscowiony punkt informacyjny, postanowiła spotkać się z potencjalnymi kandydatami na stanowisko. Wynikało to z prostej lokalizacji miejsca oraz jego łatwego odnalezienia na terenie centrum, co było wielkim plusem dla klientów potrzebujących pomocy.

      Wyszła, kierując się do celu swojej małej podróży, spotykając co jakiś czas pracowników w różnym wieku. Za każdym razem, kiedy ich mijała, witali ją z szacunkiem, który mogłaby w jakiś, nawet najmniejszy sposób odwzajemnić. Ona jednak nie zwracała na nich uwagi; nic im nie odpowiadała, a tym bardziej nie odwdzięczała pojedynczych, nieśmiałych uśmiechów, ponieważ nie potrafiła tego zrobić.

      Stanęła w ustalonym przez nią miejscu dopiero po piętnastu minutach od dostania wiadomości o przyjściu kandydata, ponieważ chwilę wcześniej wstąpiła do łazienki. Chciała w ten sposób sprawdzić swoją broszkę na koronkowej sukience oraz spięte wysoko włosy, a także pokazać kandydatowi, że nie wszystko w tej pracy było na czas. Dopiero gdy uznała, że wszystko wygląda przyzwoicie, ruszyła z powrotem w drogę do punktu, gdzie pracownik ubrany w służbowy strój przywitał ją i wskazał mężczyznę, który zaraz rzekł:

      – Dzień dobry.

      – Zobaczymy, czy taki dobry – odparła chłodno.

      Przyglądała się mu bardzo dokładnie, oceniając wygląd Parka od stóp do twarzy, powoli potakując. Musiała przyznać, że dobrze się ubrał, a tym bardziej prezentował w białej koszuli oraz czarnych spodniach. Niemniej jedna, można by rzec, mała rzecz ją niezmiernie irytowała. Masa żelu na jego krótkich włosach powodowała u niej wrażenie jakiegoś nieokreślonego odstraszenia, wręcz obrzydzenia.

Boss LadyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz