V

111 5 1
                                    


Na następny dzień postanowiłam spróbować „zagadać" do Cedrica , owszem bałam się odrzucenia ,ale nadal się o niego boję ,więc nie mam czasu do stracenia.Była lekcja eliksirów , która bardzo się dłużyła , szczególnie dla mnie , bo chciałam to zrobić na przerwie. Gdy lekcja w końcu dobiegła końca , pobiegłam szybko go szukać. Wszyscy mieli plakietki z napisem ,że Harry śmierdzi ,czy jakoś tak , które się zmieniały na zdjęcie Cedrica. Zauważyłam go, leżał na ławce , wokół byli jego przyjaciele i się śmiali.
-Nie dam rady- powiedziałam cicho do siebie.
Po czym znów stanęłam w bez ruchu, jak to się do cholery dzieje , że akurat tak na mnie działa?! Gdy tak stałam , nagle wskazał na mnie jeden z przyjaciół chłopaka i wszyscy się na mnie patrzyli.To było straszne ,chciałam iść , ale nie dałam rady czegokolwiek zrobić. Zaczęli się śmiać ,już wiedziałam ,że jestem skończona ,nigdy mnie już nie polubi ,ale o dziwo jedyny ON się nie śmiał i powiedział coś, widocznie się przestraszyli, bo oni też przestali.
Wreszcie się ruszyłam ,wybiegłam szybko na korytarz ,oparłam się o ścianę ,usiadłam i przytknęłam oczy. Nagle poczułam ,że ktoś nade mną stoi. Otworzyłam oczy i gdy zobaczyłam kto to, od razu odzyskałam siły i szybko wstałam. Oparł rękę o ścianę ,niczym w romantycznym filmie dla nastolatków i powiedział
-Skarbie nie musisz się aż tak mnie bać - odparł z lekkim uśmiechem
- Ja nie...- przerwał mi kładąc palec na ustach,czułam jak płonę w środku
-Ej!- Ktoś krzykną ,Cedric się ode mnie odsunął ,żeby zobaczyć kto to.
-Co ty robisz?!Przecież jesteśmy razem?!-podszedł Malfoy
-Co ty pieprzysz?- powiedziałam zdenerwowana.
Cedric tylko popatrzył na mnie pytająco i wrócił do przyjaciół.
-Co ty do cholery robisz idioto?!- krzyknęłam
-Tylko ratuje ci życie złotko-powiedział z uśmiechem.
-Że co?! Ratujesz życie?! Szaleję za nim , a ty go odpędzasz kłamiąc?- krzyczałam na cały głos ze łzami w oczach , chyba za głośno to powiedziałam , tak głośno ,że każdy się na mnie patrzył , on też.
Pobiegłam jak najszybciej do pokoju, nie chciałam na nikogo patrzeć, położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Chyba jednak trochę wrażliwa jestem...

Pod prysznicemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz