XI

78 3 0
                                    


-Harry?-zapytałam wchodząc.
-T-tak?-chłopak szybko otarł łzy
-O co chodzi?-podeszłam
-O nic- odwrócił się lekko plecami do mnie.
-Chodzi o Draco?-zapytałam.
-Nie ,mówiłem ,że nic-ruszył do wyjścia.
-Harry Potter!Powiedz w tej chwili o co chodzi , jesteśmy przyjaciółmi ,będę cię wspierać.-powiedziałam łapiąc jego ramię.
-Tak ,chodzi o Dracona...-westchną
-Co zrobił?-zapytałam
-On...zerwał ze mną-brunet spuścił wzrok
Tylko przytuliłam Harrego , nie miałam pojęcia co powiedzieć.
-Nie musisz tu się nade mną litować idź-spojrzał na mnie.
-Co ty gadasz?Nic w tym momencie nie jest ważniejsze niż ty.-złapałam go za rękę
-Dziękuję- brunet delikatnie się uśmiechną.
-Może chodźmy do trzech mioteł na piwo?-zapytałam.
-No dobra-opowiedział, po czym wstał i poszliśmy.
Gdy weszliśmy ujrzałam Viktora siedzącego przy stoliku z bukietem róż , który gdy mnie zobaczył od razu wstał z miejsca i podszedł.
-Olimpia!Dlaczego jesteś z nim?!- uniósł ton.
-Ja... Viktor słuchaj ,Harry idź zajmij stolik dobrze?- popatrzyłam na bruneta.
-Okej- powiedział nie pewnie i poszedł.
-Słuchaj , nie możemy się spotykać- powiedziałam
-Dlaczego?Chodzisz z nim?-zapytał ze złością
-Nie!Nie z nim...-odpowiedziałam
-A z kim?!-krzykną
-Z Cedrickiem- odpowiedziałam nieśmiało
Viktor bez słowa wyszedł ,nie byłam jakoś zbytnio zrozpaczona ,więc poszłam do Harrego i opowiedziałam całą sytuację ,śmialiśmy się z tego ,choć nie powinniśmy.Jednak nagle Harry popatrzył gdzieś za mnie i przestał się śmiać. Odwróciłam się do tyłu i zauważyłam Draco ,który stał i się patrzył na nas.
-Harry, chodźmy-przerwałam tą niezręczną ciszę.
-Dokąd?-Harry oderwał wzrok od Dracona.

-Idź do szkoły ,a ja zaraz dojdę-odpowiedziałam.
-No dobra-opowiedział smutno i poszedł.
Gdy wyszedł podeszłam do Dracona.
-Co ty robisz do cholery?-zapytałam
-A co miałem zrobić? Ojciec w życiu by tego nie zaakceptował i do tego karze nam razem być-odpowiedział
-O bardzo przepraszam ,ale co z nim jest nie tak?Poza tym mam kogoś-powiedziałam zdenerwowana.
-Sama się przed nim będziesz tłumaczyć...-blondyn spuścił wzrok.
-Co?-zapytałam
-Przyjedzie jutro Hogwartu, przez jakąś sprawę z ministerstwa- odpowiedział
-Dobrze ,powiem mu co o tym sądzę!-odpowiedziałam i wyszłam.

Pod prysznicemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz