Ariel
-gdzie Zayn i Perrie?
-spokojnie Ari nic im nie jest po prostu Zayn i Perrie dojechali jako drudzy i akurat jak ty do nas przyszłaś to przyszła mi wiadomość, że jadą do Perrie, bo ma wolną chaupke, więc lepiej u nich niż u nas, bo za dużo seksu by było w tym domu na jedną noc- powiedział Lou, a my wszyscy wybuchliśmy śmiechem
-Gratulacje wygranej skarbie... Uczcimy to w domu- szepnął mi do ucha Harry, a ja, że ściągnęłam już bandanę to było widać, że zagryzłam warge i lekko się zarumieniłam
-myśle, że najpierw będziesz musiał mi opatrzeć kolano ty mój drogi pielegniarzu- powiedziałam takim samym szeptem co on spojrzał na moje kolano
-cos ty zrobiła, że masz tak zdrachane kolano?- spytał Liam
-eee...jechałam w wyścigu?- bardziej spytałam niż powiedziałam
-ale, żeby aż tak? Jak i kiedy?- spytał Lou
-no cóż... Ostatni zakręt jest dość ostry na taką prędkość z jaką my jechałyśmy, więc jeśli bym nie zdarła kolana to chyba byśmy wylądowały w szpitalu- powiedziałam i się wyszczerzyłam do Cassy, a ona walnęła mnie w głowę
***
Takim sposobem znaleźliśmy się w domu. Harry opatrzył mi kolano, potem zjedliśmy kolację no i obejrzeliśmy filmy. Później do Lou przyjechała Elanour, ale tak szybko ją zabrał do pokoju, że nawet jej nie widziałam, bo powiedział, że poznamy się na grillu. Grr... Liam poszedł chyba do klubu, choć taki zmęczony przecież był, że ledwo ponoć się ruszał. Zayn nocował u Perrie no, a Niall z Cassy poszli do pokoju na co Harry wstał i kazał im poczekać, a po chwili wrócił z paczką prezerwatyw j wręczył je Niall'owi, który się uśmiechał jak głupi. Pff... Moja siostra wcale nie lepsza. Ja bym na jej miejscu jeszcze trochę zaczekała no, bo ona ma w końcu 15 lat. Właśnie już ma 15, bo już dawno po 4, więc no...
-chodź idziemy też do pokoju- szepnął mi na ucho Harry i zaczął jechać ręką po wewnętrznej stronie mojego uda coraz wyżej. Zamknęłam oczy i chwyciłam jego rękę, gdy był już za wysoko
-mhm...chodźmy do pokoju. Nie tutaj...- powiedziałam szeptem chrapliwym głosem i odchrzaknęłam na co Harry się uśmiechnął i wstał, a gdy ja chciałam to zrobić poczułam jak nogi odrywają mi się od powierzchni i lewituje. Pisknelam, ale szybko zamknęłam usta, a raczej Harry to zrobił swoim pocałunkiem.
-nie wiedziałam, że jesteś, aż tak na mnie napalony, że nie mogę sama chodzić- powiedziałam ironicznie
-no i zepsułaś moment- westchnął Harry, a potem oboje zaczęliśmy się nabijać
Zaniósł do sypialni i zamknął za nami drzwi, żeby no nikt nie widział. Rzucił mnie na łóżko i po chwili zawisnął nade mną, a potem gwałtownie wpił się w moje usta. Oddałam pocałunek i nie mogąc się powstrzymać włożyłam ręce pod koszulkę Harrego i badałam jego mięśnie brzucha, klatkę piersiową i plecy. Chłopak zjechał rękami po mojej talii i później przejechał ręką po moim tyłku, a następnie go ścisnął na do wydałam z siebie stłumiony jęk przez który lekko uchyliłem usta, a Harry wykorzystał to jako szansę włożenia mi swojego języka co ust. Pociągnęłam za jego koszulkę, a on oderwał się ode mnie na chwilę i zrzucił szybko swoją koszulkę w kąt. Zanim jednak powrócił do moich ust tak samo jak ja jemu zrzucił moją koszulkę, a następnie rzucił w kąt. Pochylił się mocniej nade mną i zaczął całować moją szyję, a następnie mocno się na niej zassał, a ja cicho westchnęłam dając mu więcej dostępu. Chłopak zaczął zjeżdżać pocałunkami po mojej szyi coraz niżej i niżej, aż w końcu dotarł do mojej piersi, lecz przeszkodził mu mój stanik. Chłopak dźwignął się lekko do góry i spojrzał mi w oczy, a ja się do niego uśmiechnęłam. Chłopak odebrał to jako udzielenie zgody i ściągnął mi stanik jednym ruchem, a następnie przyssał mi się do jednej z piersi, a drugą zaczął uciskać. Westchnęłam i wygiełam się lekko w jego stronę. Chwyciłam chłopaka za włosy i lekko je ugniatałam. Chłopak zamruczał i zaczął całować mnie po brzuchu. Chwyciłam go mocniej za włosy i pociągnęłam lekko w swoją stronę. Chłopak podciągnął się do mnie i pocałował mnie w usta, a ja wiedząc, że chłopak nie będzie chciał zostać w takiej pozycji długo chwyciłam za jego spodnie i po omacku próbowałam znaleźć guzik i zamek. Gdy w końcu znalazłam odpielam jak najszybciej i ścigałam jak najniżej z bokserkami. Ta wiem jestem bardzo odważna jak na dziewice i jak na osobę prawie zgwałcona. Chłopak warknął mi w usta i się odsunął, a następnie ściągnął z siebie resztkę ubrań i zaczął rozbierać mnie w czym mu pomogłam. Nie wiem czy chłopak chciał to zrobić delikatnie czy coś, ale chcę mieć to już za sobą. Nie, że jest mi przy nim źle czy coś, ale po prostu chciałabym już mieć za sobą tą całą grę wstępną, więc, gdy tylko chłopak zaczął ją to odrazu mu przerwałam.
-Herri nie baw się mną. Chcę cię już-szepnelam, a chłopak spojrzał na mnie zaskoczony, a następnie zawisł nade mną tak, że mieliśmy oczy na tej samej wysokości
-napewno chcesz to tak odrazu?- spytał, a ja kiwnełam głową i zagryzłam wargę lekko się uśmiechając. Chłopak też się uśmiechnął widząc, że go prowokuje i po prostu pewnym ruchem we mnie wszedł. Mocno złapałam rękami za jego plecy i jestem pewna, że będzie podrapany, bo mam już mega długie paznokcie. Chłopak nie poruszył się dopóki się nie uspokoiłam. W końcu poluźniłam uścisk i się odpreżyłam. Chłopak to zobaczył i zaczął się powoli we mnie poruszać jakby się bał, że coś mi się stanie jak zrobi to szybciej
-Herri... Szybciej
Chłopak się ożywił i zaczął szybciej we mnie wchodzić i wychodzić. Jako, że nie chcieliśmy by resztą nas usłyszała, bo w końcu ściany niby są wygłuszone, ale to tan nic nie wiadomo to Harry cały czas całował moje usta czym tłumił trochę moje jęki, a także swoje. No cóż... W końcu stało się to na co wszyscy czekali. Dotarliśmy do końca i oboje pogrążyliśmy się w ekstazie. Chłopak wyszedł ze mnie, a następnie wziął na ręce i poszliśmy się umyć, a na koniec przytuliliśmy się i pogrążyliśmy w mocnym śnie.
-_-
Rozdział taki trochę no...
Mimo wszystko mam nadzieję, że się podoba i do zoba w następnym!!
❤️🐼❤️🌺❤️
CZYTASZ
• I'm not your fan • H.S •zakonczona
CasualeHarry - 23 lata. Członek jednego z najbardziej znanych zespołów na świecie • One direction• jest on typem człowieka, który jest dobry itp, ale jest też trochę zadziorny czasem chamski. Gdy na ich koncercie zjawia się dziewczyna, która widać nie bawi...