Rozdział Dziewiąty: With your body next to mine our hearts will beat as one

25.5K 1.9K 10.4K
                                    

Słów: 3028

Może Louis po prostu oszalał.

A Harry? A Harry po prostu był w szoku. Nogi się pod nim ugięły, kiedy tylko Louis złapał jego policzki w dłonie i przycisnął swoje usta do ust Harry’ego, więc odruchowo złapał się framugi drzwi, czując, jak robi mu się słabo. Nie był w stanie poprawnie myśleć, z szeroko otwartymi oczami wpatrując się w Louisa, który właśnie go całował.

Całował.

Louis całował Harry’ego.

 Dopiero to do Harry’ego dotarało, przebiło się przez ciężkie myśli, jednak nie do końca uderzając do jego świadomości na tyle, aby mógł coś zrobić. Nie był stanie się poruszyć, a tym bardziej oddać pocałunku, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie wiedział jak, a może to był po prostu fakt, że Louis go całował i to jedyne, o czym Harry myślał w tej chwili, LouisgocałowałLouisgocałowałLouisTomlinsoncałowałHarry’ego. Jego myśli zlewały się w jedno, nie będąc w stanie spójnie się ułożyć, przez co miał większy mętlik, a jego serce przyśpieszyło pompowanie krwi jeszcze bardziej, niż dotychczas. Nie był nawet w stanie skupić się na miękkich ustach Louisa, których wreszcie miał okazję posmakować, ale to się stało tak nagle i zakręciło mu się w głowie, ponieważ Louis go pocałował.

 Po kilku sekundach, które w mniemaniu Harry’ego trwały wieczność, (a może on po prostu chciał, aby tyle trwały, ponieważ Louis właśnie go pocałował) Louis rozchylił powieki, odsuwając się od Harry’ego i puszczając jego policzki, a jego twarz może była bardziej zszokowana od tej Harry’ego. Możliwe, że był bardziej zaskoczony tym pocałunkiem, niż Harry, który opierał się o framugę drzwi z ciężkim oddechem i wpatrywał się w Louisa z szeroko otwartymi oczami i rumieńcami na policzkach. Żaden z nich nie odezwał się, wpatrując się w siebie nawzajem i próbując zrozumieć, co się właśnie stało, mimo, że oboje to wiedzieli. Harry przełknął ciężko ślinę, łzy na policzkach prawdopodobnie wyschły, a on sam zapomniał, dlaczego w ogóle płakał. Myślał teraz o Louisie, o tym, że LouisgopocałowałomójBoże i kiedy znów to do niego dotarło, poczuł, jak ciepło rozchodzi się po jego ciele, szczególnie tam, na dole. Znowu przez Louisa.

 Widział, jak Louis bierze głęboki oddech, przymykając oczy i przeczesuje palcami swoje włosy, więc odruchowo przegryzł dolną wargę (którą chwilę wcześniej całował Louis), wiedząc, że Louis był zdenerwowany. Jego dłonie znów zaczęły drżeć, serce znów zaczęło bić szybciej i tym razem nie z radości; Harry nie wiedział, dlaczego, on po prostu wiedział, że ten pocałunek był błędem.

- Harry, ja... – odezwał się cicho Tomlinson, nie patrząc na młodszego. Jego oddech był nierówny a wzrok utkwił gdzieś poza Harrym. – Muszę iść.

Harry zamrugał kilka razy, nie będąc pewien, czy Louis ma to właśnie na myśli. Louis ma dziewczynę. Louis własnie pocałował kogoś innego. Louis własnie pocałował chłopaka. Louis właśnie pocałował Harry’ego, i nie ma nic innego do powiedzenia. Znów zakręciło mu się w głowie, a on sam zastanawiał się, jak zareagować. Nie wiedział, czy powinien coś powiedzieć, czy powinien przeprosić, zatrzymać Louisa, dać mu odejść. Poczuł się niesamowicie bezradny, czując się jak idiota, którym z resztą już dawno w oczach Louisa był.

 Nie zdążył sprawnie pomyśleć, kiedy Louis odwrócił się kierując się do swojego domu.

- L-Louis... – zapłakał cicho, czując się jeszcze gorzej, niż wcześniej. Nie puszczał wzroku z oddalających się pleców Louisa, pragnąc jak najszybciej znaleźć się w swoim pokoju, ale miał cichą nadzieję, że może Louis odwróci się i wróci do niego, wyjaśniając całą sytuację. Jego dolna warga zaczęła drżeć a on sam wziął swoją torbę i zamknął drzwi od domu. Pociągnął nosem, starając się nie rozpłakać i pragnąc zrobić to dopiero w swoim pokoju, gdzie był całkowicie bezpiecznym. A kiedy usiadł w końcu na łóżku, wpatrując się w zasłonięte okno Louisa nie dał rady, kiedy po jego policzku spłynęła pierwsza łza. Później druga, i trzecia. I nawet nie wiedział, kiedy położył się, ściskając mocno poduszkę, która i tak przesiąkła już jego łzami. Pomimo tego i tak nie spuszczał wzroku z okna pokoju Louisa, mając nadzieję, że chłopak zainteresuje się nim, ale niestety nic się takiego nie stało.

Afire Love (Larry Stylinson)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz