13

207 9 2
                                    

Wziełam Polske na ręce i wyskoczyłam z czołgu. Cholera znak zmiażdzyłam, oj ojciec się wkurzy. Ale rysy nie ma więc może mi się upiecze. Szybko weszłam do domu. Słyszałam trzaski z piwnicy. Hehehe Ojciec z braćmi torturują tego chuja hehehe dobrze mu tak. Spojżałam na siostrę i skinełam głową w stronę dzwi do garażu na co ona mi przytakneła i ruszyła dupsko z kanapy i poszła do garażu.
- Co to za tajne szyfry? - spytała moje kruszynka
- A nic nic - fuck żeby się nie domyśliła. Szybko weszłam na piętro i wbiłam do mojego pokoju. Matko bosko jak tu czysto, oj siostra tu musiała sprzątać ;-; Biedna, pewnie już więcej tu nie wejdzie. Położyłam kruszynkę na łóżku. Awww wygląda tak słodko choć ma na sobie jedynie ręcznik który ledwie zakrywa jej zajebisty tyłek.
- Mogę iść się umyć? Woda z źródeł nie jest najczystrsza - powiedziała moja kruszyneczka . Przytaknełam głową. Weit- ona nie ma żadnych ubrań na zmianę. Japierdole zapomniałam.
- Iiii dostanę jakieś ubranie na zmianę - w myślach mi czytasz słonko. Podeszłam do szafy i ją otworzyłam.
- Wybierzesz sobie coś? Czy chcesz coś od Białorusi? - spojżałam na nią. Do pokoju wbiła moja siostra, jak zawsze perfekcyjny timeing .
- choć pola wybierzemy ci coś do ubrania - powiedziała, chwyciła Pole i wyciągneła z pokoju ;-; Przebrałam się szybko w suche ubrania i usiadłam na krzesełku i czekałam, czekałam i czekałam. Ile można się myć i ubierać? Mineło kolejne kilka minut, jezuuuuu ile możnaaaaaaa. Po kolejnych 20 minutach klamka od drzwi się poruszyła. Wbiłam wzrok w dzwi. W drzwiach stała Pola w ehem bardzo skąpym sexownym stroju, za nią stała Białoruś z leny na twarzy. Siostra wepchneła pole do pokoju tak że upadła na mnie
- nie dziękuj sister - Białoruś powiedziała i wyszła z pokoju zamykając dzwi .
Przyjżałam się dokładneij poli, miała na sobie korąkową bieliźnianą sukienkę która tak bardzo prześwitywała, o jezu. Poczułam że pieką mnie policzki. Pod sukienką pola miała korąkową bieliznę. Wow, poprostu wow. Pola usiadła na moim kolanie, była równie czerwona jak ja.
- Rus? - wyjąkała Pola. Mruknełam krótkie "hm"
- Czy to ci się podoba?.. - spojżała na mnie , westchnełam
- Nawet nie wiesz jak bardzo - szepnełam na co pola się uśmiechneła.
- Tooo co robimy? - spytała kruszynka
- Może film? - powiedziała. Pola przytakneła i zeszła z moich kolan. Boże, ten tyłek, teraz zauważyłam że pola ma stringi, zabije kiedyś Białoruś za to i Japonię przy okazji. Dwie yuriski się znalazły, poprostu czekam aż je przyłapie na ruchaniu się na nocowaniu :^ weit- skąd do cholery białoruś ma takie ubrania?! Kurwa jeszcze mi tu karton zabawek erotycznych przyniesie to wogule. Zbok jebany. Ziemniaka se teraz pewnie poszła wsadzać, Rus nie kurwa nie myśl o tym. Japierdole złe myśli mam, japierdoleeeee , fu. Nie tkne więcej ziemianków. Wstałam z krzesełka i przeżuciłam się na łóżko. Pola się na mnie położyła. Jest taka malutka w porównaniu do mnie awwww słodziak. Włączyłam laptopa i puściłam jakiś film choć, bardziej interesująca jest ta mała słodka istotka leżąca na mnie. Zaczełam ją głaskać. Moje maleństwo i tylko moje hyh ~ Rosja. Kurwa jego mać zamieniam się w yandere. Choć, zabiłabym każdego kto śmiał by dotknąć moje maleństwo. Pola wtuliła się bardziej w moje piersi. Chyba film się jej spodobał. Moja mała Pokahontas hyh głaskałam ją po plecach. Po chwili pola zaczeła mruczeć jak kotek awww pocałowałam ją w czułko. Film minoł bardzo szybko. Spojrzałam na pole, spała słodko. Sponżałam na zegarek, było już dość późno. Wpatrywają się w moją ukochaną zasnełam. Choć nie pospałam długo. Obudził mnie płacz. Spojrzałam na podłoge, siedziała na niej Pola i trzymała się za głowe płacząc. Wstałam szybko i podeszłam do niej
- Kochanie co się stało.. -przytuliłam ją ale ona mnie odepchneła. Czemu.. Pola zaczeła coś powtarzać pod nosem, tak niewyraźnie że nic nie dało się z tego zrozumieć. Nie wiedziałam co się dzieje, byłam bezradna w tej sytuacji. Pola zaczeła mówić trochę wyraźniej, jedyne co zrozumiałam to słowa " nikt cię nie kocha, jestem zwykłą dziwką " . Zatkało mnie, co ona wygaduje..
-kotku.. Ja cie przecież kocham.. - do poli nie dotarły moje słowa. Co ja mam kurwa mać robić?! Wstałam i poszłam do Białorusi pokoju, może ona coś wie.
- czego mnie budzisz? - powiedziała zaspana
- pomóż mi kurwa -powiedziałam drzącym głosem, czułam że po policzkach lecą mi łzy. Białoruś natychmiast wstała i poszłyśmy do poli, ale jej już nie było. Zaczełyśmy się rozglądać. Nagle drobna postura staneła na krawędzi mojego balkonu. Pękło we mnie coś. Pola odchyliła się do tyłu, bez myślenia wbiegłam na balkon. Chwyciłam ją, ale jakim kosztem, teraz zwisam z poręczy balkonu jedną ręką trzymając moją ukochaną a drugą desperacko prubując się wyciągnąć na balkon. Słyszłam tylko krzyki Białorusi prubującej obudzić innych lokatorów. Czułam że poręczy coraz bardziej wyślizguje mi się z ręki. Nie.. Błagam... Niech ktoś przyjdzie.. Mijały minuty choć wydawało mi się że trwają godziny, coraz bardziej słabłam z sił a nie pomagała mi w tym ciągle szarpiąca się Polsza...  Usłyszałam kroki w moim pokoju. Ukraina wraz z puł ubranym Kanadą próbowali wciągnąć nas spowrotem na balkon. Jestem ciężka więc pewnie nie było to proste. .. Poczułam że pola coraz bardziej mi się wyślizguje..
- wyciągnijcie ją! -krzyknełam rozpaczliwie... Resztkami sił wciągnełam Polsze na tyle by Kanada mógł ją złapać. Pola szarpała się i wykrzykiwała niezrozumiałe słowa.. Kanada wraz z Ukrainą wciągneli Polskę. Kamień z serca.. Złapałam się drugą ręką poręczy . Zaczełam się podciągać, mięśnie mnie kurewsko bolały. Czułam że moje palce zaczeły drętwieć, zaczełam się osówać... Rozpaczliwie złapałam się krawędzi balkonu. Krzyknełam niezrozumiały bełkot aka błaganie o pomoc. Po chwili kanada próbował mnie złapać. Udało się. Wraz z Ukrainą wyciągali mnie za bluzkę spowrotem na balkon. Lecz wtedy.. Szwy  w mojej bluzce puściły... Złapała się plastikowej rynny kilkoma palcami jeżeli spadne umrę.. A jak nie umrę to do końca życia się nie podniose z łóżka... Rozpaczliwie prubowałam złapać się czegoś innego.. Nagle rynna oderwała się od ściany.. Zaczełam lecieć w dół ... Na pewną śmierć.. Cóż... Przynajmniej moją ukochaną jest bezpieczna... Byłam już metr nad ziemią... Pora pożegnać się z tym światem...

Trochę
Mnie tu nie było
Pół roku
Duże to troszkę
No cóż tak to jest jak się książki pisze jak się ma załamanie nerwowe lub inną nerwice
Cóż
Miłej nocy
Bayo~

[RUSSIA X POLAND] Pokochaj mnie aniołku ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz