020

5.5K 462 201
                                    

Harry wracał do swojego pokoju po krótkim spacerze z Ronem i Hermioną. Dzisiaj znowu padał śnieg, więc cieszyli się tym cudownym zjawiskiem i bawili w białym puchu. Już za cztery dni miała być wigilia, więc bruneta bardzo cieszyła ta iście zimowa pogoda.

Dopiero gdy mróz robił się nieznośny postanowili wrócić do zamku. Harry miał ochotę wykręcić się i zostać jeszcze trochę, jednak Hermiona ostatecznie go przekonała.

Z dwójką przyjaciół rozstał się dopiero w Pokoju Wspólnym Gryffindoru, gdzie para została, aby ogrzać się przy kominku a Potter wrócił do dormitorium, aby ubrać coś cieplejszego.

Wszedł do swojego pokoju i skierował się do szafy, aby wyjąć z niej grubszy sweter, a gdy odwrócił się z powrotem, zauważył kolejny list leżący na jego łóżku.

Z uśmiechem na ustach podszedł do niego i od razu w oczy rzucił mu się wianek, leżący zaraz obok. Był on zrobiony z niezapominajek co niezmiernie zdziwiło chłopaka. Skąd on je wziął w zimie?

W celu uzyskania odpowiedzi wziął list do ręki i zaczął czytać wiadomość.

Drogi Harry,

dzisiaj daje Ci coś bardzo symbolicznego, co mam nadzieję zostanie gdzieś w Twoim sercu i zapamiętasz to aż do końca.

Daje Ci wianek, który zrobiłem z niezapominajek zerwanych ze szkolnej szklarni. Kwitną tam one cały rok, a od jakiegoś miesiąca mój przyjaciel pomagał mi o nie dodatkowo dbać. Po zerwaniu rzuciłem na nie specjalny czar, więc nie zwiędną ani się nie zniszczą. No i będziesz wyglądać w nich uroczo.

Te kwiaty mają symbolizować to, żebyś nie zapomniał kim jestem, kiedy się już tego dowiesz. Bo może nienawidzisz mojej prawdziwej osoby, ale nadal będę też Xem, który dawał Ci prezenty przez te dwadzieścia cztery dni. O tym musisz pamiętać, a może pomogą ci w tym niezapominajki.

Może trochę zbyt zafascynowany symboliką kwiatów,
X

Brunet uśmiechnął się, wiedząc, że nigdy by nie zapomniał o chłopaku, który dał mu tak wiele, a jednocześnie kochał go za to, kim jest. Nie miał zamiaru schodzić teraz do zimnych lochów, po to żeby przez przypadek spotkać chłopaka, jednak i tak symbolicznie założył wianek na głowę.

Spojrzał jeszcze raz czy nie zostawił bałaganu (to było dziwne, że w ogóle go to obchodziło, ale może właśnie tak mieli zauroczeni ludzie) i postanowił wrócić do przyjaciół.

Hermiona i Ron siedzieli na kanapie, obejmując się i cicho o czymś rozmawiając. W sumie to Harry też musiał z nimi o czymś porozmawiać, ponieważ mieli o wiele więcej doświadczenia niż on sam.

— Jak to jest być w związku? — zapytał, siadając obok nich.

— Co? — Pierwsza odezwała się Hermiona, zauważając jego obecność. — Co to za pytanie?

— Pewnie ktoś mu się podoba. Chłopak od listów? — zapytał Ron, unosząc brew. W środku miał wielką ochotę się zaśmiać, wiedząc kto to jest.

— Ta, ale nigdy nie byłem w związku z mężczyzną, a gdy już poznam jego tożsamość, mam nadzieję, że właśnie to mi zaproponuje — wyznał.

— No wiesz Harry, ja też nigdy z mężczyzną nie byłem więc ci za bardzo nie pomogę — prychnął rudowłosy Gryfon.

— A ja chodziłam tylko z Ronem — dodała Hermiona.

— Cóż, on na pewno nie jest jak Ron. Jest Ślizgonem z naszego roku...

— Co?! — Ron miał ochotę wybuchnąć śmiechem, kiedy udawał zaskoczonego. — Znaczy, będę cię wspierał, ale wiesz... to Ślizgon.

— Oj Ron, nie bądź taki! — krzyknęła Granger. — To na pewno trudne też dla Harry'ego. Prawda Harry?

— Właśnie dlatego pytam was o pomoc — warknął Potter, lekko zirytowany ich reakcjami.

— No więc... nie wiem co ci powiedzieć... — zaczęła Hermiona, chcąc mu pomóc jednak nic nie przychodziło jej do głowy.

— To samo wyjdzie, uwierz. Po prostu musisz zaakceptować to, kim będzie ta osoba, jej przeszłość i wady a wtedy wszystko pójdzie z górki — powiedział Ron, uśmiechając się lekko.

— Co jeśli nie będę umiał?

— Jeśli ta osoba naprawdę ci się podoba i to co przekazywała w listach przełoży na rzeczywistość, jestem pewny, że dasz radę. — Weasley uśmiechnął się do niego, a Harry pomyślał, że on może mieć naprawdę rację. — A teraz może zmieńmy temat. Słyszeliście co ostatnio Smith odwalił na Zielarstwie?

kalendarz adwentowy  ও・drarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz