Rozdział 2.9

1K 27 27
                                    

-Eleven-powiedział Mike podchodząc do niej (chciałam iść pierwsza, ale stwierdziłam, że jednak Mike powinien podejść pierwszy).

No i ją przytulił ona go też na ten widok się uśmiechnęłam-Mike-powiedziała El.

Oboje byli szczęśliwi że się widzą.

Spojrzałam na Hoppera, miał minę taką że się zdziwił że tu przyszła (no i że jest inaczej ubrana).

-Czy to..-zaczęła Max-El-odpowiedziałam razem z Lucasem.

-Nie przestałem Cię szukać-powiedział Mike odklejając się od niej-Kontaktowałem się z Tobą co noc. Przez...

-353 dni-dokończyła za niego Eleven.

Ja się na ten moment popłakałam (to były łzy szczęścia)-Słyszałam Cię-dodała patrząc na niego-Czemu nie dałaś znać, że nic Ci nie jest ?-spytał zdziwiony już chciałam powiedzieć, ale Hopper mnie wyprzedził-Bo jej zabroniłem-powiedział, a my wszyscy na niego spojrzeliśmy.

-Co to ma być ? Gdzie się podziewałaś ?-spytał Hopper podchodząc do El-A ty ?-teraz spytała go Eleven.

Widziałam po Mike'u że nie jest zadowolony że nic nie powiedział.

I Hopper ją przytulił (słodkie to było).

-Ukrywałeś ją-krzyknął Mike-Mike nie odbieraj to źle-powiedziałam, a wszyscy na nas patrzeli-Co ? Ty go bronisz ?-skierował to do mnie, ja nie odpowiedziałam-Przez ten cały czas-i tu popchnął Hoppera, a on złapał Mike'a-Porozmawiajmy-powiedział i wziął go do pokoju.

A ja szybko podeszłam do Eleven-El-i ją przytuliłam, a ona mnie-Przepraszam że Cię nie odwiedzałam-powiedziałam szeptem tak aby tylko ona usłyszała, dalej ją tuląc-Nic się nie stało-dodała.

Przerwaliśmy przytulanie i podeszli do niej Lucas i Dustin, Troy (Max też) się tylko na to patrzał z boku.

Dustin i Lucas ją też przytulili-Tęskniliśmy-powiedział Lucas tuląc ją-Ja też-odpowiedziała im, dalej się tulili-Codziennie o Tobie rozmawialiśmy-powiedział Dustin i się odkleili, a ta się uśmiechnęła.

Ja stałam koło El, a chłopaki na przeciw nas potem Eleven dotknęła zębów Dustin-Zęby-powiedziała biorąc rękę-Co ?-zdziwił się loczek-Masz zęby-powiedziała (była zdziwiona) no tak nie mówiłam jej o tych zębach.

A oni się uśmiechnęli-Podobają Ci się-spytał pokazując na te zęby i zrobił ten swój „Grrrr" a ona lekko podskoczyła, a ja się uśmiechnęłam-Eleven ?-spytała Max podchodząc do nas-Cześć-przywitała się-Jestem Max i podała jej rękę, ja raz patrzyłam na nią, a raz na El-Wiele o Tobie słyszałam-dodała i dalej miała wystawioną rękę no i była do niej uśmiechnięta.

A Eleven popatrzyła na nią i ją ominęła.

No tak była przecież w szkole i ich widziała (ale on ją nie daży wielką sympatią).

A Max się zdziwiła.

El poszła do Pani Joyce, a ja przytuliłam Max no bo była lekko skołowana.

Potem Eleven i Pani Byers poszli do Willa (do jego pokoju).

A ja usiadłam na kanapie, czekając co robimy dalej.


Później szliśmy wszyscy do kuchni tam gdzie była El i Pani Byers-Gdybyśmy Cię zabrali byłabyś w stanie je zamknąć ?-usłyszałam mame Willa.


Wszyscy siedzieliśmy (niektórzy siedzieli a niektórzy stali) w kuchni i gadaliśmy o tym wszystkim.

Ja stałam koło Steve'a i on mnie przytulał-Nie jest takie jak wcześniej. Urosło-zaczął Hopper-I to sporo-dodał-O ile w ogóle się tam dostaniemy-powiedział.

Stranger Things||Will Byers||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz