XII

1.1K 27 0
                                    

18+

Nagie plecy dziewczyny uderzyły w białe drzwi od jej pokoju. Timothee całował ją bardzo namiętnie, a jego dłonie błądziły po jej nagim ciele. Dotykał ją delikatnie jakby była z porcelany i w każdej chili mogła się rozpaść. 

Pocałunkami zaczął schodzić niżej. Na szyje, obojczyki i piersi. Po chwili pocałunkami schodził jeszcze niżej na brzuch, na którym wyznaczył mokrą ścieżkę do jej kobiecości. Zaczął całować jej jej łychtaczkę. Evie włożyła rękę we włosy aktora i przymknęła oczy z przyjemności.

Gdy chłopak miał już wsadzić palca usłyszeli głośne pukanie do drzwi.

- Serio kurwa? Teraz? - szepnęła Evie. 


Dziewczyna lekko odsunęła od siebie chłopaka i ruszyła spowrotem do łazienki, z której szybko zabrała szlafrok.

Szła klnąc na osobę która przeszkodziła im w takiej chwili. Owinęła się szczelnie puchatym, białym szlafrokiem i otworzyła drzwi. Jej oczom ukazała się niska, ruda dziewczynka z pięknymi błękitnymi oczami. 

- Dzień dobry pani Evie. - powiedziała z uśmiechem, przez który Evie zawsze się rozklejała i już zapomniała czemu była zła.
-

Dzień dobry kochanie, co cię do mnie sprowadza? - zapytała spoglądając w duże oczy dziewczynki.
- Mama się pyta czy pożyczysz nam karton mleka bo mama robi ciasto i jej brakło. - złączyła rączki za plecami lekko wystraszona.
- Oczywiście, wejdź do środka.

Rudowłosa poszła za Evie i oo chwili w jej małych rączkach znalazł się karton mleka. Dziewczynka uśmiechnęła się miło do szatynki i podziękowała. Evie zamknęła drzwi za dziewczynką i przekręciła klucz.
Westchnęła i odwróciła się, gdy chciała ruszyć do przodu uderzyła w klatkę piersiową Chalamet'a.

Chłopak złapał ją w tali i przyciągnął ją do siebie. Spojrzał jej w oczy i delikatnie ją pocałował. Dziewczyna od razu oddała pocałunek i zawiesiła dłonie na jego karku. Jego dłonie zjechały niżej, na pośladki. Lekko je ścisnął przez co Evie wydała z siebie cichy jęk.

Timothée lekko się pochylił i złapał za uda dziewczyny. Szybko ją podniósł i ruszył w kierunku kuchni.

Posadził ją na zimnym blacie i wolno zaczął schodzić pocałunkami na szyję Evie. Jego chciwe dłonie dobrały się do paska jej szlafroku, który po chwili został odwiązany.

Dalej całując szyję dziewczyny zdjął z jej ramion szlafrok i powoli zaczął schodzić pocałunkami niżej na obojczyki i na piersi. Zostawił na nich parę mokrych pocałunków i szybko wrócił do ust szatynki.

Zniecierpliwiona Evie objęła go rękami w pasie i przyciągnęła chłopaka bliżej. Timothée uśmiechnął się delikatnie i oparł czoło o czoło dziewczyny. Złapał za swojego członka i powoli wszedł w dziewczynę.

Zaczął się bardzo powoli poruszać. Jego dłonie delikatnie jeździły po jej udach i biodrach. Ona natomiast zarzuciła dłonie na kark aktora lekko wzdychając z przyjemności.

Chalamet po chwili zaczął poruszać się szybciej przez co Evie zajęczała głośniej.

W pomieszczeniu, a właściwie za pewne w całym domu było słychać coraz głośniejsze jęki kobiety i uderzające o siebie ciała.

Evie nagle odchyliła głowę i jękła głośno czując spełnienie, chłopak wykonał jeszcze 4 pchnięcia po, których doszedł. Oparł się i bark dziewczyny, który wcześniej ucałował i przymknął oczy.

~Sofia

𝐍𝐞𝐰 𝐍𝐞𝐢𝐠𝐡𝐛𝐨𝐫 [𝟏𝟖+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz