II

1.7K 43 1
                                    

Evie już od godziny stała na nogach. Ubrała się i wykonała delikatny makijaż, a teraz czeka na swoją ukochaną kawę.

Gdy usłyszała charakterystyczny dźwięk odeszła od okna w które się wpatrywała i podeszła do ekspresu. Wyciągnęła kubek parującego napoju i upiła sporego łyka.

Spojrzała na zegarek i westchnęła lekko przerażona szybko wypiła zawartość kubka i biegiem ruszyła w kierunku przedpokoju ubrać buty. Gdy już miała wychodzić zmacała kieszenie spodni w poszukiwaniu kluczy do auta, których tam nie było.

Evie wyszła z przedpokoju i rozejrzała się po salonie.

Po chwili zobaczyła je na małym stoliku kawowym przy narożniku.
Podbiegła po nie i szybkim ruchem je zabrała.

Wybiegła z domu, uprzednio zamykając drzwi. Wsiadła do auta i odjechała z piskiem opon.

***

Evie weszła do pomieszczenia i praktyczne już na progu przywitała ją pani reżyser.

- Dzień dobry Evie. - powiedziała z ciepłym uśmiechem.
- Dzień dobry pani.
- Oh jaka tam pani, mów mi Greta. - oznajmiła jednocześnie machając niedbale ręką. - Chodź przedstawię ci aktorów.

Kiedy Evie to usłyszała wydała z siebie dziwny dźwięk. Coś na wzór pisku szczęścia. Była nie tylko co szczęśliwa co podekscytowana. W końcu, nie codziennie poznajesz sławnych ludzi.

Kobiety weszły do białego, wielkiego, przestronnego pomieszczenia. Na środku którego znajdował się ustawiony aparat, lampy i tło. Trochę dalej na prawo znajdowały się podświetlene lustra, a pod nimi na stołach kosmetyki. Zaraz obok nich znajdowały się ubrania różnych stylach i kolorach.

Gdy Evie rozglądała się po pomieszczeniu i stanęła tyłem do kobiety, Greta zawołała jakiegoś młodego chłopaka, ale szatynka nie zwróciła na niego uwagę.

- Evie. - dziewczyna odwróciła się, gdy usłyszała swoje imię. Kiedy już stanęła przed kobietą jej oczom ukazał się nie kto inny jak jej nowy sąsiad. - to...
- Timothée. - powiedziała wyprzedzając kobietę.
- Cześć Evie. - powiedział z uroczym uśmiechem.
- To... Wy się znacie? - zapytała zdziwiona kobieta.
- Evie jest moją sąsiadką.

Po krótkiej rozmowie z chłopakiem kobiety ruszyły dalej i po dalszym zwiedzaniu reżyserka przedstawiła dziewczynie resztę obsady.

Kiedy już wszyscy szykowali się do zdjęć, Evie siedziała na jednej ze skrzyń i rozmyślała jakim sposobem nie rozpoznała Chalamet'a. Przecież jest to bardzo znany aktor.

Jej rozmyślenia przerwał głos Grety, która krzyknęła: Pora na zdjęcia!

Dziewczyna zeskoczyła ze skrzyni i podeszła do aparatu a przed nią stanęła jedna z aktorek.

Evie po 5 godzinach zrobiła zdjęcia już praktycznie połowie obsady. Gdy podeszła do jednego ze stolików znajdującego się parę metrów od aparatu wzięła do ręki kubek z kawą i dopiła go już do końca.

- Który to już kubek kawy dzisiaj. - dziewczyna usłyszała za sobą znany jej już męski głos. - 4?
- 5, jak już chcesz wiedzieć. - odwróciła się do niego przodem i uparła się o stojący za nią stolik jednocześnie posyłając mu ciepły uśmiech.
- Że ty jeszcze nie telepiesz się na podłodze. - powiedział kręcąc głową.
- No co ja poradzę że jestem uzależniona od tego napoju bogów. - powiedziała gestykulując jedna ręką.
- To co cykniesz mi jakieś fotki? - zapytał wkładając ręce w kieszenie błękitnych spodni.
- No nie wiem byłeś niegrzeczny. - powiedziała z szerokim uśmiechem lekko nachylając się w jego stronę.
- Ja? - powiedział udawając urażonego.
- Nie, ja. - odpowiedziała mu sarkastycznie. - A kto specjalnie irytował stylistkę, hmm?
Chłopak otwierał usta i zamykał próbując coś wymyślić.

1:0 Chalamet.

- Evie! - krzyknęła Greta podchodząc do dziewczyny. - na dzisiaj to już koniec. Jutro przyjdź o tej samej porze to dokończymy.
- Dobrze.

***

Evie weszła do domu i rzuciła klucze na komodę w przedpokoju.

Wspieła się powoli po schodach i wolnym krokiem ruszyła do pokoju.

Stanęła na środku pomieszczenia i spojrzała na garderobę. Westchnęła i ruszyła w kierunku.

Przebrała się tam w dwuczęściowy strój kąpielowy i wyszła na taras uprzednio zabierając z pokoju jakieś romansidło.

~ Sofia

𝐍𝐞𝐰 𝐍𝐞𝐢𝐠𝐡𝐛𝐨𝐫 [𝟏𝟖+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz