IX

1.4K 35 7
                                    


18+

Evie obudziły padające na jej spokojną twarz promienie słoneczne. Lekko uchyliła powieki i spojrzała z szerokim uśmiechem na niechlujnie zasłonięte okno. Przypomniała się jej wczorajsza noc. Jeszcze wczoraj się wahała i uważała że z tego nie mogłoby wyjść nic dobrego. Ale teraz po tym wszystkim była bardzo szczęśliwa i wiedziała że był to bardzo dobry pomysł.

- Dzień dobry - usłyszała zachrypnięty głos przy uchu. - Jak się czujesz?
- Cudownie - powiedziała odwracając się przodem do Chalameta.
- To co? Może jakiś prysznic? - zapytał wstając z łóżka i skierował się w kierunku łazienki.

Evie przeciągnęła się tylko i ruszyła za szatynem.

Otworzyła drzwi, a jej oczom ukazał się chłopak, który stał już pod prysznicem. Oparła się o framugę i zaczęła go obserwować.

Timothée nie był bardzo umięśniony. Jego mieście były jednak idealnie wyrzeźbione. Dla Evie była to wręcz idealna sylwetka dla mężczyzny.

Chciała przestać się na niego patrzeć jednak coś jej nie pozwalało odwrócić wzroku.

- Dołączysz do mnie wreszcie czy dalej zamierzasz na mnie patrzyć? - zapytał odwracając w jej kierunku głowę.

Dziewczyna ocknęła się i w odpowiedzi jedynie się uśmiechnęła i ruszyła do oszklonej, przestronnej kabiny.

Stanęła za chłopakiem i położyła dłonie na ramionach chłopaka, który od razu się odwrócił i wpił w usta Evie.

Naparł na nią mocno, a plecy dziewczyny dotknęły zimnych, mokrych kafelek.

Całowali się mocno, namiętnie. Timothée jeździł dłońmi po jej ciele.
Gdy nagle mocnym, stanowczym ruchem odwrócił ją do siebie tyłem.

Dziewczyna pisnęła z zaskoczenia i przyłożyła policzek do kafelków.

Timothée nogą rozsunął szerzej nogi Evie i mocnym ruchem wszedł w nią. Gdyby nie ręka aktora na talii szatynki, dziewczyna pewnie upadła by na ziemię.

Zaczął się w niej poruszać. Od razu nadał szybkie tempo. Evie na początku poczuła ból jednak ten ból po chwili przerodził się w wielką przyjemność.

Gdy Timothée poczuł że jest blisko spełnienia zaczął poruszać się jeszcze szybciej. Wykonał jeszcze jedno mocne pchnięcie i po chwili doszedł w dziewczynie.

***

Leżeli spokojnie, wtuleni w siebie na kanapie w salonie oglądając jakiś film.
Evie leżała na plecach, a Timothée położył głowę na jej piersiach obejmując ją. Po dłuższej chwili dziewczyna znudziła się filmem i zaczęła bawić się jeszcze lekko mokrymi włosami chłopaka.

Dziewczyna zastanawiała się jak to ma teraz wyglądać. Kiedy któremuś zachcę się kochać to po prostu będą do siebie dzwonić czy jakoś będą się umawiać...

- Nudzisz się? - usłyszała cichy głos chłopaka, który się na nią patrzył od paru sekund.
- Troszeczkę. - powiedziała z lekkim uśmiechem, który chłopak automatycznie odwzajemnił.
- Może jakoś umile ci ten czas skarbie. - powiedział z chytrym uśmiechem podwijając bluzkę Evie.

Zaczął całować jej brzuch, zostawiając na nim mokre pocałunki. Stopniowo zaczął schodzić pocałunkami niżej. Odpiął guzik i zamek jej spodni i kiedy już miał je jej ściągnąć zadzwonił telefon Evie.

Dziewczyna niechętnie sięgnęła po telefon i nacisnęła zieloną słuchawkę.

- Cześć braciszku...

~ Sofia

𝐍𝐞𝐰 𝐍𝐞𝐢𝐠𝐡𝐛𝐨𝐫 [𝟏𝟖+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz