" Nie musiałem długo czekać, aż pojawił się pierwszy "adorator". Rozebrał mnie delikatnie i później też starał się taki być, ale mój zapach go obezwładniał... Kiedy w końcu ze mnie zszedł, a gorączka trochę odpuściła, chciało mi się płakać. Poczułem się jak ostatnia szmata. Wilk we mnie wył, że ktoś nam nie przeznaczony odebrał nam dziewictwo. Jednak to nie był koniec, to był dopiero początek. W ciągu kolejnych trzech dni pojawiło się ich jeszcze wielu. " " Trwało to trzy lata, choć dla mnie była to wieczność, przepełnionych bólem, strachem, obrzydzeniem do samego siebie... aż któregoś razu przyszedł On..."
29 parts