Siadając przy stole w Wielkiej Sali, nie spodziewałam się, że mogę tak bardzo zatęsknić za tym miejscem. Zapach świeżo usmażonych naleśników dotarł do moich nozdrzy, wywołując szeroki uśmiech na mojej twarzy. Derlis, który siedział obok mnie również, uśmiechał się jakby jedzenie, było najlepszym co, spotkało go w jego całym 17-letnim życiu. Śmiało, można stwierdzić, że razem z chłopakiem łączyło nas coś więcej niż braterska więź. Nasza miłość do naleśników wykonywanych przez szkolnych skrzatów nie miała sobie równych.
- Dlaczego te naleśniki są takie dobre? - chłopak z pełną buzią odwrócił się w moją stronę, szeroko się przy tym uśmiechając. Nijak nie skomentowałam tego, jak kawałek sera, spadł na moją rękę prosto z ust Derlisa. Strzepnęłam okruch ze swojej ręki i wróciłam do dalszego pałaszowania placków, ignorując chłopaka, który w dalszym ciągu delektował się jedzeniem.
Jednym z pierwszych zajęć rozpoczynających mój 5 rok w Hogwarcie była Obrona przed Czarną Magią z nową nauczycielką, Dolores Umbridge. Kobieta na pierwszy rzut oka nie wyglądała na sympatyczną osobę, wręcz przeciwnie. Widać było, że nie przyszła tutaj tylko uczyć uczniów.
- Derlis, ty też masz złe przeczucie co do tej nowej nauczycielki? - postanowiłam dowiedzieć się, czy tylko ja jestem sceptycznie nastawiona do kobiety.- Cóż, może i jej różowe futerko trochę za bardzo rzuca się w oczy, ale nie wydaje mi się, żebyś miała się czym przejmować - odpowiedź chłopaka wcale nie podniosła mnie na duchu. Chociaż może i miał rację? Stwierdziłam, że nie będę zawracać sobie nią głowy i kontynuowałam jedzenie swoich naleśniki, które już dawno powinny znaleźć się w moim brzuchu.
Kiedy pozostało 10 minut do rozpoczęcia zajęć, czym prędzej zabrałam swoje rzeczy i pożegnałam się z chłopakiem, któremu nie śpieszno było na zajęcia z profesorem Snape'em.
Wychodząc z Wielkiej Sali, przyśpieszyłam kroku, żeby aby na pewno nie spóźnić się na lekcje. Nie chciałam wiedzieć jaka kara może czekać spóźnialskich. Ucieszyłam się, kiedy w zaledwie 5 minut pokonałam szkolne korytarze, które prowadziły wprost na trzecie piętro.Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam, że drzwi prowadzące do środka były szeroko otwarte, a w środku znajdowało się już kilka osób. Zauważywszy nauczycielkę, która stała do mnie tyłem, wykorzystałam swoją szansę i jak najciszej weszłam do klasy i usiadłam przy ławce, który stał na samym końcu sali. Odetchnęłam z ulgą, kiedy Umbridge nie ruszyła się ani o centymetr.
Po dwóch minutach kompletnej ciszy rozległ się harmider, świadczący o przybyciu reszty uczniów. Dla mojego szczęścia lekcje mieliśmy łączone z Gryfonami i niemałe było moje zaskoczenie kiedy, Neville Longbottom zapytał, czy może ze mną usiąść. Oczywiście się zgodziłam. Wolałam dzielić jedną ławkę z chłopakiem niż z Sidrą, która w dalszym ciągu nie pałała do mnie sympatią. Wczorajszego wieczora tylko wpadła do dormitorium, zostawiła swoje rzeczy i tyle ją widziałam. Moje rozmyślania przerwał mi siedzący obok mnie Gryfon, który zaczął ze mną rozmawiać jakbyśmy, znali się całe życie. Chętnie podłapałam temat i na przemian zadawaliśmy sobie pytania. Nie powiem, że nie byłam w szoku z powodu zachowania chłopaka, ale też nie miałam nic przeciwko. Jedynymi osobami, z którymi teraz rozmawiałam, był Cadmus i Derlis więc rozmowa z chłopakiem była dobrą odskocznią.
Zapominając o tym, że rozpoczęła się lekcja, wybuchłam głośnym śmiechem. Po chwili zauważyłam, że każdy w sali patrzył na mnie jakbym, urwała się z innej galaktyki, w tym i sama profesor Umbridge. Poczułam jak po moim czole, zaczęły spływać krople potu kiedy, kobieta zaczęła zmierzać w naszym kierunku. W myślach przeklnęłam Nevilla, że gdyby nie jego śmieszne opowieści nie bylibyśmy teraz główną atrakcją klasy. Uniosłam głowę do góry, kiedy „różowe futro" pojawiło się tuż przede mną.
![](https://img.wattpad.com/cover/246027006-288-k744810.jpg)
CZYTASZ
Over My Dead Body | ZAKOŃCZONE |
Viễn tưởngCiemność otoczyła nas z każdej strony, na niebie pojawiły się chmury, które nie zwiastowały niczego dobrego. Jedynym światłem była maleńka świeca, której ogień był tak nikły, jak to, że zwyciężymy... Wszelkie podobieństwa do innych odpowiadań są PRZ...