Przebudziłam się, gdy poczułam jak ktoś szarpał mnie za ramię. Zepchnęłam rękę z ramienia i odwróciłam się w drugą stronę, ale owa osoba nie dawała mi spokoju.
- Maeve na Merlina nie śpij, musisz przygotować się na jutrzejsze zajęcia - była to Sidra, dziewczyna ściągnęła moją kołdrę i zrzuciła ją na podłogę. - Bella jestem zmęczona nie rozumiesz? - odparłam zatapiając swoją twarz w miękką poduszkę. - Rozumiem, ale jest jeszcze wcześnie by iść spać, chodź pójdziemy do pokoju wspólnego i posiedzimy chwilkę z chłopakami - blondynka złapała mnie za rękę i wyciągnęła z łóżka.
- Niech ci będzie - odgarnęłam włosy, które opadły mi na czoło i rozczesałam je szczotką, która zawsze znajdowała się mojej zaczarowanej szafce. Sidra uśmiechnęła się dumna z samej siebie, że się jej udało i wybiegła z pokoju. Przewróciłam oczami na jej dziecinne zachowanie i ruszyłam za nią.
Usiadłam obok Blaise'a i włączyłam się do rozmowy. - Dziewczyny wiecie już z kim wybieracie się na bal? - Nott objął Sidrę ramieniem na co dziewczyna wyszczerzyła oczy i się do niego odsunęła, chłopak od razu posmutniał. - Ja wybieram się z Draconem - odpowiedziała Pansy, która leżała na ramieniu blondyna Świetnie, w takim razie nigdzie się nie wybieram...
Od razu pożałowałam, że tutaj przyszłam. Dziewczyna nigdy aż tak nie działała mi na nerwy, a teraz przechodziła samą siebie. Sidra również nie wyglądała na zadowoloną z tego co powiedziała Pansy. Blondynka jej nie znosiła, a ta na siłę chciała się z nią zaprzyjaźnić, by być jeszcze bliżej Dracona.
- Oh mogłem się tego spodziewać, a wy dziewczyny? - Blaise odwrócił się w naszą stronę. - Z Adrianem Pucey'em - Sidra poprawiła swoje włosy i zaczęła się śmiać z reakcji Notta, który wyglądał jakby ktoś wbił mu sztylet prosto w serce. Było mi szkoda chłopaka, widać było, że był on szaleńczo zakochany w dziewczynie, a ona udawała, że tego nie widzi. Blaise również parsknął głośno z miny Teodora i tym razem zwrócił się do mnie. - A ty nasza śpiąca królewno, kto jest tym szczęściarzem? - wywróciłam oczami na „śpiącą królewnę" i zastanawiałam się na tym, co mam odpowiedzieć. - Jeszcze nie wiem, mam jeszcze masę czasu, żeby się zastanowić. Sama też nie jestem pewna czy w ogóle pójdę, nie lubię takich imprez - wzruszyłam ramionami i podkuliłam swoje nogi na kolanach, których oparłam brodę. - Maeve, ja nie mam partnerki, więc jeśli jesteś chętna możesz iść ze mną - Blaise puścił do mnie oczko i zaczął się głośno śmiać, szturchnęłam chłopaka w jego nagie ramię, a Dracon wręcz pożerał nas wzrokiem 1:1 Malfoy. Zignorowałam chłopaka i zaczęłam się przekomarzać z brunetem.
*****
Dzisiaj miało zostać rozstrzygnięte, którzy uczniowie z Hogwartu, Beauxbatons oraz z Durmstrangu będą rywalizować między sobą o Puchar Turnieju Trójmagicznego. Wszyscy byli pewni tego, że Cedrik Diggory z Hufflepuffu zostanie naszym reprezentantem. Nie znałam go, ale wszyscy sądzili, że dzięki niemu możemy wygrać. Jeśli więc będzie to on mam nadzieję mam nadzieję, że nas nie zawiedzie. Cała szkoła, a raczej jej większość wraz z naszymi gośćmi zgromadziła się w Wielkiej Sali. Napiętą atmosferę można było poczuć na swojej własnej skórze z odległości nawet dwóch kilometrów. Usiadłam z Sidrą na swoich stałych miejscach próbując się nie denerwować. Z opowieści słyszałam, że przez wiele lat Turniej się nie odbywał, ponieważ Dyrektorzy szkół, jak i samo Ministerstwo nie chciało narazić uczestników na jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Wzrokiem próbowałam odnaleźć chłopaków, którzy gdzieś zniknęli, ale na marne.
- Drodzy Uczniowe, dzisiaj dowiemy się kto będzie brał udział w Turnieju Trójmagicznym. Zatem nie przedłużając zaczynajmy. - Dumbledore podszedł do Czary Ognia. - Reprezentantem Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie zostaje..... Cedrik Diggory! - uczniowie Hogwartu zaczęli głośno wiwatować i szkalować imię chłopaka. - Całkiem przystojny ten Diggory - Sidra krzyknęła bym mogła ją usłyszeć, pokręciłam jedynie głową i popatrzyłam na nią z dezaprobatą. Dumbledore zanurzył swoją rękę ponownie i wyciągnął drugi kawałek pergaminu, na którym widniało imię drugiego uczestnika. - Reprezentantką Akademii Magii Beauxbatons zostaje Fleur Delacor! - wszyscy znowu zaczęli głośno klaskać i krzyczeć imię dziewczyny, ale nie aż tak entuzjastycznie, jak poprzednio. - Ostatnim uczestnikiem zostaje zostaje Wiktor Krum z Instytutu Magii Durmstrang! Chwileczkę jeszcze coś tutaj jest - spojrzałam ze zdziwieniem na Dyrektora tak jak zresztą wszyscy.

CZYTASZ
Over My Dead Body | ZAKOŃCZONE |
FantasyCiemność otoczyła nas z każdej strony, na niebie pojawiły się chmury, które nie zwiastowały niczego dobrego. Jedynym światłem była maleńka świeca, której ogień był tak nikły, jak to, że zwyciężymy... Wszelkie podobieństwa do innych odpowiadań są PRZ...