24 grudnia 2020 r.

43 5 2
                                    

To była najgorsza wigilia w moim życiu. Bez kolęd, dobrego jedzenia i świątecznej atmosfery w domu. W szpitalu było za cicho i za spokojnie, a przecież był to najwspanialszy dzień pod słońcem! Kochałam Boże Narodzenie i cholernie brakowało mi całego zamętu z nim związanego. Było mi trochę smutno, bo Matt jeszcze się nie pojawił, ale wiedziałam, że przyjdzie. Tego dnia nie zostawiłby mnie.

– Cześć, księżniczko – wita się i od razu moje serce robi fikołka. Wiedziałam, że w końcu się zjawi. – Wybacz, że dopiero teraz, ale miałem kolację wigilijną w domu, a potem obchód. Moja mama chciałaby cię poznać. – Delikatnie całuje moją dłoń i siada obok. – Ładne kwiaty i kartka. Kto to JJ? Twój chłopak? – pyta, ale oczywiście nie otrzymuje odpowiedzi. – Mam nadzieję, że nie – śmieje się lekko. Mam ochotę wywrócić oczami, pieprzony czaruś, ale mimo to, jego głos nadal pieści moje uszy i nie mogę powstrzymać uczucia zadowolenia i komfortu, jaki przy nim czuję.

– Miałem bardzo ciężki dzień, mogę położyć się koło ciebie? – pyta i po chwili zdejmuje buty i przytula się do mnie. – Jesteś taka spokojna, kiedy tu jesteś i to do ciebie niepodobne. – Śmieje się. – Opowiem ci, co takiego się dziś stało.

Zaczyna z perfekcyjnością streszczać swój dzień i pewnie gdybym mogła, śmiałabym się do rozpuku. Jako jedyny nie użalał się nade mną, tylko starał się odwrócić moją uwagę. Jakbym żyła i prowadziła z nim konwersację. Był pieprzonym ideałem, ale w końcu nie mogłam się dziwić, skoro sama go stworzyłam.

– Moja rodzina jest obłędna – śmieje się i głaszcze moje włosy. – Gdybyś słyszała ich wykonanie All I want for Christmas – kręci głową. – Jeszcze nie słyszałem większego fałszu. Ale w tamtej chwili zdałem sobie sprawę, że to ciebie chcę na święta, więc czym prędzej przyjechałem. Co mam zrobić, abyś się obudziła, księżniczko? – pyta. – Już niemal północ – zerka na zegarek i gładzi mój policzek. – Wesołych świąt, Patt – całuje delikatnie moje usta. – Nie chcę ci życzyć wszystkiego najlepszego, ani tego też nie oczekuję od ciebie. Ja po prostu pragnę, abyś się obudziła i zapamiętała mnie. Myślisz, że to możliwe? Myślisz, że to nie będzie samolubne, gdy poproszę o taki mały cud? Nawet, jeśli gdzieś tam na świecie zdarzają się tragedie, głód czy inne okropności.

Wtula się w moje ciało i zaczyna nucić Cichą noc. W tej chwili nic do szczęścia mi nie jest potrzebne.

W środku nocy czuję jak wychodzi i dziwne uczucie pustki gości w mojej piersi. Na szczęście wraca nad ranem.

– Byłem na dziecinnym oddziale, aby przygotować prezenty dla dzieciaków, które są tutaj same. Załatwiliśmy im pierwszy świąteczny cud.

Mam przeogromną ochotę pocałować go. Na szczęście kładzie się ponownie obok mnie, a jego zapach koi moje zmysły.

– Chciałbym znaleźć sposób, abyś się obudziła. Pocałunek nie działa. Próbowałem nieraz. Albo ty nie jesteś Śpiącą Królewną, albo to ja nie jestem księciem. Prawdopodobnie żadne z nas nie ma zadatków na bohaterów Disneya. Moja mama nawet zaproponowała mi obejrzenie Just like haven. Kiedy Elizabeth się obudziła, wystarczyło, że David dotknął jej dłoni i wszystko sobie przypomniała. Jednak ja nie mam pojęcia, jak sprawić, abyś otworzyła oczy.

– To nic – mówię pocieszająco.

Boję się, że jeśli dalej będziemy drążyć temat mojej niedyspozycji wszystko się pogorszy. A naprawdę nie chciałam by moje święta były smutne.

– Wiesz, co kupiłem ci na gwiazdkę? Ścieżkę dźwiękową z Rocketmana. Brakowało jej w twojej kolekcji płyt, a wiem, że kochasz muzykę Eltona Johna.

Już mam zapytać skąd to wie, ale dzwoni jego telefon.

– Muszę iść. Wrócę rano – całuje mnie w czoło i znika.

Doktor Mathews jest moim najdoskonalszym dziełem, ale mimo wszystko z nutą niepokoju zasypiam. Jest już Boże Narodzenie i naprawdę chciałam, aby życzenie Matta się spełniło.

Dream little dream of meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz