🌴🌴🌴
Powoli robiło się ciemno dziewczyny zasnęły byłyśmy zmęczone, ale ja nie mogłam spać chociaż bardzo bym chciała. Byłyśmy już 1h w drodze. Mój telefon dał o sobie znać. Spojrzałam na wyświetlacz. „Od nieznanego numeru" odblokowałam telefon i przeczytałam wiadomości. Nie wiedziałam kto może do mnie pisać, ale po ostatniej wiadomości wiedziałam już wszystko, bo tajemniczy się podpisał. Nikt inny nie potrafił pisać do mnie tak szybko od ostatniego spotkania jak on. A mowa tu o Dominiku. Chłopak przez ostatnie dni stał się strasznie nachalny. Wystalkował mnie na każdej aplikacji. Zdążyłam odłożyć telefon gdy on zaczął dzwonić. Podniosłam go
POŁĄCZENIE OD NIEZNANY NUMER
ODBIERZ>-----<ODRZUĆZałożyłam słuchawkę, żeby nie obudzić dziewczyn i odebrałam.
- Halo
- Hej, piękna jak tam dotarłyście całe?
- Jeszcze nie, ale już prawie jesteśmy, a co już się stęskniłeś?
- Jeszcze jak!
- hah przeżyjesz jakoś
- A mam jakieś inne wyjście?
- Raczej nie, ale zawsze można pomyśleć
- Dobrze wiesz, że myślenie u mnie nie jest dobrą stroną
- Racja
- Zawsze to ty za mnie myślałaś
- Teraz musi się to zmienić, bo nie poradzisz sobie w życiu
- Spostrzegawcza jesteś
- Wiem, dobra Domiś ja kończę bo właśnie dojeżdżamy
- Jasne papa misia
- SiemkaPOŁĄCZENIE ZAKOŃCZYŁO SIĘ
-Zaraz.. Co?! Jak on do mnie powiedział? - powiedziałam do siebie - dobra nie ważne.
-Ej wstajemy - krzyknęłam, żeby obudzić dziewczyny.
One aż podskoczyły. Krzyczenie i budzenie ludzi to akurat moja specjalność. Zajechałyśmy na osiedle gdzie mieszka młodsza, zaparkowałam pod blokiem.
-Stacja łąki, wysiadamy - wyłączyłam samochód.(To tekst mojej mamy musiałam go dodać XD) Pomogłam dziewczyną z walizkami. Pożegnałam się z nimi każąc, żeby się wyspały i nie siedziały do 04:00 nad ranem jak to one potrafią. Wycofałam i zatrzymałam się pod blokiem na przeciwko. Spojrzałam na zegarek na ekranie (idk jak to się fachowo nazywa jak wiecie to kom) Była 18 :20 jeszcze wcześnie postanowiłam pożegnać się z dziadkami. Zamknęłam samochód i skierowałam się ku bloku. Weszłam do mieszkania i przywitałam się z babcią i dziadkiem. Powiedziałam im o jutrzejszym wylocie babcia była bardzo nie zadowolona tym faktem, ale wiedziała, że mi się nie przemówi jak sobie coś postanowię to koniec. Siedziałam tak do 19:20 też musiałam się wyspać, bo ktoś w końcu musi prowadzić, więc pożegnałam się i wróciłam do samochodu. Mieszkam bardzo blisko babci więc wystarczyło, że wyjechałam z osiedla i skręciła w ulice dalej. Podjechałam pod domu wyciągnęłam walizki i zamknęłam auto. Standardowo przywitał mnie kot. Oczywiście mój kota był pierwszy w domu bardzo dużo przesiadywał w nim. Moja mam wyjrzała z salonu i przyszła się przywitać, tata zabrał moją walizkę i zaniósł do mojego pokoju, które jest na drugim piętrze. Zjadłam kolacje chwilę rozmawiałam z rodzicami, a potem poszłam się wyłapać i położyłam się spać w moim ukochanym łóżeczku. Moje łóżko jest najwygodniejsze na świecie nie ma drugiego lepszego. Obudziłam się o 10:35 zawsze lubiłam sobie pospać, a w swoim łóżku to już w ogóle. Odłączyłam telefon od ładowarki, która nawet nie wiem kiedy podłączyłam. Sprawdziłam media, po odpisywałam na wiadomości i sprawdziłam pogodę w Korei była nawet dobra ale przewidywany deszczy. Nienawidzę deszczu, jak dla mnie może cały czas świecić słońce i być 30 na plusie. Ale wiadomo, że deszcz też jest potrzebny. Ubrałam się w ubrania w których zamierzam lecieć wykonałam swoją poranną rutynę i zeszłam na śniadanie. Moja mama zrobiła mi moje ulubione naleśniki. Wróciłam do pokoju aby wypakować walizkę z brudnymi ubraniami i dopakowałam kilka, rzeczy do drugiej walizki. Nie musiałam się pakować, ponieważ byłam spakowana już od zeszłego tygodnia. Nie chciałam mieć takiej sytuacji, że chce zabrać jakąś rzecz a ona jest brudna, w praniu albo mokra. Więc spakowałam wszystkie ulubione i nowe rzeczy do walizki, żeby nie kusiły. Zostały 5h do samolotu niby dużo ale to jednak bardzo mało. Spakowałam walizkę którą miałam w internacie ubraniami na wakacje w Polsce. Miałam lekki problem z zasunieciem walizki ale w końcu mi się udało. Wyniosłam brudne ubrania do prania i zadzwoniłam do Oli. Odebrała wręcz od razu.-Hej! - krzyknęła do słuchawki tak głośno, że musiałam ją odsunąć od ucha.
-Hej, jak tam?- przysunęłam telefon spowrotem do ucha.
- Wszystko git tylko nie mogę się doczekać, aż się spotkamy tyle się nie widziałyśmy. Poza tym jestem spakowana już od 2h i to był błąd, bo teraz nie wiem co mam ze sobą zrobić w co włożyć ręce. A u ciebie jak? - mówiła tak podekscytowana.
- W porządku właśnie spakowałam walizkę nad morze i aktualnie czekam na siostrę bo jedziemy dwoma autami.
- Czemu
-Ponieważ chcę ostatni raz przed wylotem przejechać się audi. Wiem, że to głupie ale kocham ten samochód.
- Przywiązałaś się do niego.
- Dokadnie. Poza tym dziewczyny by się nie zmieściły, bo jedzie ze mną mama, tata, siostra, siostrzeniec i siostrzenica.
- Woow całą rodzinak haha.
- Tak, jak już będę kończyć właśnie przyjechała moja siostra widzimy się na lotnisku. Buźka
- BuźkaPOŁĄCZENIE ZAKOŃCZYŁO SIĘ
Zabrałam walizkę i zeszłam na dół. Przywitałam się z siostrą i dzieciakami.
- I co gotowa - spytała mnie siostra.
- Jak nigdy w życiu - podskoczyłam z podekscytowania.
- To w drogę.
Wyjęłam telefon z tylnej kieszeni spodni i wybrałam numer do Alicji. Poinformowałam jej, że mogą już wychodzić zabrałam kluczyli i portfel z dokumentami ze stołu. Zakładałam już buty ale przypomniało mi się o paszporcie. Weszłam już w butach i wyciągnęłam z szafki przedmiot. Zapakowałam walizki. Zapiełam
siostrzenice, ponieważ jechała ze mną bo by się nie zmieściła do drugiego auta. Założyłam okulary przeciw słoneczne. Zgarnęłam dziewczyny z umówionego miejsc. Od najmłodszych lat umawiamy się w tym samym miejscu. Dziewczyny włożyły do bagażnika swoje walizki i ruszyłyśmy na lotnisko do stolicy.🌴🌴🌴
Hej staram się wstawiać wam rozdziały jak najczęściej ale nie zawsze mi się to udaje. Także staram się, żeby te rozdziały nie były nużące, ale to moja pierwsza książka i się uczę dopiero. Oraz nie chce wam wstawiać pod każdym rozdziałem takie zbędne informacje typu (Hejka, miłego dnia) czy coś w tym stylu bo wiem z doświadczenia jak czytam ff innych autorów, że to nuży i zawsze je pomijam bo uważam, że są bez sensu. Pozdrawiam was miłego wieczoru ❤️❤️
CZYTASZ
°Obiecuję Ci° || Park Jimin
ChickLit~Historia przyjaciółek, których marzeniem było polecieć na koncert BTS. Przypadkiem jedna poznaję swojego idola. Co wybiorą dziewczyny miłość czy rodzinę~ . . . . . Start - 13/12/2020 Koniec -19/07/2023