°21

76 3 0
                                    

🌴🌴🌴

Wstałyśmy około godziny 10:30, Jimin miał po nas przyjechać około 17:00. Zrobiłam naleśniki dla nas z świeżo wyciskanym sokiem z pomarańczy. Po śniadaniu wyszłyśmy na spacer, żeby przewietrzyć głowę I naładować baterie na całą noc szaleństwa.  Trochę  czas nas pochłonął i nie zdałyśmy sobie sprawy kiedy zrobiło się tak późno. W pośpiechu wróciliśmy do pokoju i zaczęliśmy się przygotowywać. Po 3 godzinach byłyśmy gotowe do wyjścia idealnie bo akurat chłopak napisał mi, że już na nas czeka na dole.
-  Dziewczyny zbieramy się Jimin już jest- oznajmiłam.
- Jak wyglądam? Może być? - Monika stała przed lustrem i się poprawiała.
- Wyglądasz idealnie, chodź już bo się spóźnimy- złapałam przyjaciółkę za rękę i wypchnęłam ją z pokoju zamykając drzwi. Po wyjściu z hotelu zaczęłyśmy się rozglądać za samochodem Parka.
- No to gdzie ta nasza gwiazda?- zapytała Ala.
Byłam już trochę wkurzona, że Park nas oszukał, ale nagle zobaczyłam rudowłosego zamaskowanego chłopaka. Stał przy nowym modelu Mercedesa.
- Tam jest chodźcie.

- Hej, pięknie wyglądasz  - przywitał się chłopak.
- Hej, ty też wyglądasz niczego sobie. A tak właśnie to są moje przyjaciółki. Ala, Aleksandra albo jak wolisz Ola i Monika - przedstawiałam kolejno wskazując palcem na dziewczyny.
- Miło was poznać dużo słyszałem o was od y/n, chce zapamiętać was, więc jeszcze raz. Ala. Ola i ... Mionka- zaczął wymieniać Park. Wszystkie wybuchnęłyśmy śmiechem.
- Mielonka to takie mięso w Polsce- powiedziała Monika.
- Mam pomysł zamiast Monika spróbuj powiedzieć Mina - zaproponowałam.
- Mina dużo lepiej- zaśmiał się Jimin - Dobra szkoda czasu jedziemy bo chłopaki zaraz wyjdą z siebie. Chłopak otworzyły nam drzwi dziewczyny usiadły z tyłu, a ja z Parkiem z przodu.

Do dormu bts zostało jakieś 5 min drogi trochę się zestresowałam bo jednak jedziemy do domu naszych idoli. Dziewczyny też nie wyglądał na zbyt bardzo wyluzowane może Alicja była najbardziej pewna siebie.
- To jesteśmy - oznajmił Jimin wjeżdżając na podjazd. Ich dom był przepiękny bardzo duży i nowoczesny. Brama na pilota i ochroniarze przy niej ogromy ogród. Dużo różnokolorowych kwiatów i drzew najróżniejszych gatunków.  Po wyjściu  z samochodu weszliśmy po szklanych schodach do drzwi wejściowych.
- Gotowe na spotkanie chłopaków- zapytał z uśmiechem.
- Mogę powiedzieć, że nie? - zapytałam.
- Nie, nie przyjmuję takiego słowa- odparł.
- To w takim razie jestem bardzo gotowa  - odpowiedziałam.
- A ja przerażona- powiedziała Monika.
- Będzie dobrze chłopacy są bardzo mili No czasami może nawet za bardzo i wiecie to jednka dom 7 mężczyzn, więc nie przeraźcie się. Jin próbuje nad tym zapakować, ale się nie da - zaśmiał się i otworzył drzwi puszczając nas przodem.  Po przekroczeniu progu przywitało nas wielkie okno,  półka na buty, wieszaki i duża przesuwana szafa z lustrem. Po przejściu dalej był mały korytarz z którego było widać salon i szafkę nad, którą wisiał duży telewizor. Grała cicha ale bardzo przyjemna dla ucha muzyka. Pewnie Jin coś kucharzył i chciał się skupić bo pachniało w całym domu potrawami, których jeszcze dotychczas  się nie spotkałam. Jako, że dziewczyny wypchnęły mnie na tak zwaną przynętę i miałam iść przodem wpadłam przypadkowo na V, który zbiegał ze schodów w poszukiwaniu prawdopodobne ochotnika na wyprasowanie mu koszuli, którą trzymał w ręku. Tak był bez koszuli przez co Ala prawie nie zeszła na zawał w sumie się jej nie dziwię jest na co popatrzeć.

- Hyung może byś się ubrał, a nie biegasz bez koszulki - powiedział Jimin przechodząc obok nas .
- Przepraszam - powiedział zawstydzony chłopak-  Tak w ogóle jestm Taehynug.
- One Cię znają- krzyknął Jimin z salonu.
- Hej jestem y/n, a to moje przyjaciółki Ala, Aleksandra i Mina - wyciągnęłam rękę w stronę chłopaka on ją pośpiesznie uścisnął.
- Miło was poznać- uśmiechnął się do nas.
- Są już goście? - zapytał Jk schodząc po schodach- O Hej jestem...
- Część Jungkook - powiedziałyśmy równo. Chłopak się zaśmiał i zaprowadził nas do kuchni gdzie siedział znudzony Suga, Jimin no i oczywiście Jin przy garach.
- Hej jestem y/n, a to moje przyjaciółki- przedstawiałam każdą z nas Jin był nami zachwycony twierdził, że mamy słodkie twarze. Alicja i Ola od razu złapały wspólny temat z Jinem też tak jak on kochały gotować. Natomiast Monika przysiadła się do Yoongi'ego wyglądało, że też dobrze się dogadują.
- Chodź oprowadzę cię po domu- szepnął mi do ucha Jimin i za rękę wyprowadził z pomieszczenia prowadząc po schodach na górę.
- Czy też według ciebie Suga zachowuje się dziwnie w towarzystwie Miny? - zapytał otwierając pierwsze drzwi - to pokój Jina chciał mieć od razu przy schodach bo twierdził, że musi mieć najbliżej kuchnie.
Pokój chłopaka był bardzo przytulny i zadbany ściany były koloru kremowego, dużo roślinek. Ogromne łóżko, szafa z lustrem i biurko przy którym pracował.
- Nie znam go tak jak ty ale było coś takiego w jego oczach- powiedziałam oglądać pokoju.
Potem Jimin pokazał mi kolejne pomieszczenie był to pokój V jego ściany były lekko zielone. Po środku stało spore łóżko, na którym panował nie ład na podłodze były porozrzucane ubrania i pluszaki. Była też szafa, lustro wiszące na ścianie i biurko, a na parapecie stał kwiatek, który usychał.
-  Wrócę do ciebie kochanie- pomyślałam.
Kolejna była łazienka był tam prysznic, toaleta, umywalka nad nią wisiało duże podświetlane lustro pod ścianą stała pralka. Na ścianach były położone kafelki w kolorze beżowym i szedł przez środek wzór kwiatów w kolorze czarnym. Ostatni pokój na prawej stronie był Jungkooka. Był dużo większy od reszty. Ściany lekko fioletowe. Skórzane łóżko z szafeczkami po boku pod oknem stało śliczne drzewko. Nie mam pojęcia jaki to gatunek ale było przepiękne  i bardzo kolorowe. Były tam też drzwi do garderoby, duże okno bardzo duże. Na przeciwko łóżka wisiał telewizor, stało też  szklane biurko do którego były przyczepione Ledy nie powiem robiło wrażenie. Na przeciwko był pokój Parka. To pomieszczenie było trochę mniejsze w porównaniu do pokoju Jk ale za to Jimin miał własną łazienkę. Ściany by szare z dużym łóżkiem, drzwi do garderoby  Parka,  podwieszany telewizor, miejsce pracy i oczywiście kwiaty, które błagały o wodę.
- Kiedy ostatni raz podlewałeś te roślinki? - zapytałam podchodząc do doniczki.
- Nie pamiętam, nie mam na to czasu ani głowy- odparł siadając na łóżku.
- Mogę go podlać on zaraz ci uschnie- zapytałam.
- Jasne - powiedział .
Zabrałam jakiś pojemnik i poszłam napełnić go wodą. Podlałam roślinkę Jimina, potem V.
Jimin pokazał mi pozostałe pokoje. Suga jako jedyny miał pokoju na dole zaraz obok swojego studia on jeden miał profesjonalne miejsce pracy ale co zrobić w końcu to geniusz. Ludzie zaczęli się zbierać i impreza zaczęła się na dobre. Wszyscy dobrze się bawili, były gry w butelkę w której Namjoon musiał pocałować Jina, picie alkoholu na czas. Ja nie należę do osób, która lubi alkohol  dlatego wypiłam ledwo dwa drinki przez całą imprezę Jimin z tego co widziałam też. Właśnie wszyscy zaczynali drugą rundę gry w butelkę ja oczywiście się wymigałam z niej i poszłam do kuchni. Był tam Park, który siedział na blacie wyspy i przeglądał co w telefonie.
- Czemu nie bawisz się razem ze wszystkimi? - Park lekko się wystraszył.
- Pilnuje wszystkich żeby nic się nie stało, a ty? - odłożył telefon i całą swoją uwagę skupił na mnie.
- Nie lubię grać w butelki- odparłam siadając na blacie obok Jimina. Siedzieliśmy tam dłuższą chwilę aż postanowiliśmy pójść i popatrzeć na grę rozgrywającą się w salonie. Butelka właśnie wylosowała Suge i Monikę. Postanowiłam nagrać całe zdarzenie, żeby pokazać jutro przyjaciółce niestety ona jak i on byli pijani i pewnie jutro nie będą tego pamiętać, ale ja jakoś kochana przyjaciółka jej to uświadomię.

Gra trwała nadal ja i Jimin nieźle się naśmieliśmy oglądając to wszystko. W końcu wszyscy postanowili zrobić przerwę, żeby się napić, a ja w tym momencie postanowiłam pójść do łazienki.
- Cześć pina napesz się mosze ze mną?- zapytała Ala kompletnie pijana współczuję jej jutra będzie mieć niezłego kaca, ale co zrobić tak zaprzyjaźniła się z Jinem, że jak się dopadli razem do flaszki to było wiadome,że tak to się skończy.
- Tak, tak za chwilę do ciebie wrócę- powiedziałam zostawiając przyjaciółkę. Łazienka na parterze była zajęta, więc poszłam na piętro. Gdy miałam już wracać natknęłam się na jakiegoś typa też był pijany ale on należał do tego grona ludzi, że był jak typowy wujek na weselu zaczepiał i był nachalny.
-  Hej piękna- powiedział. Chciałam to jak najbardziej zignorować i wyminęłam chłopaka, ale go to najwyraźniej zdenerwowało i złapał mnie mocno za nadgarstek przyciągając do siebie. Tak waliło od niego alkoholem, że robiło mi się nie dobrze.
- Proszę mnie puścić - krzyknęłam próbując się wyrwać.
- Gdzie uciekasz będzie fajnie - zaczął się niebezpiecznie zbliżać do mnie przez co zaczęłam się bardziej wyrywać aż w końcu uderzyłam go otwartą ręką w twarz. On instynktownie puścił mnie, a ja zaczęłam uciekać jak na osobę pijaną poruszał się zjawiskowo normalnie. Przez co udało mu się mnie złapać i ścisnął jeszcze bardziej moje nadgarstki zaciągając  do łazienki w tamtym momencie modliłam się o to, żeby Jimin się zorientował i przyszedł mi pomóc bo na resztę  gości nie było co liczyć.

🌴🌴🌴
Hej w końcu wracam z rozdziałami postaram się je pisać systematycznie. Myślałam, żeby wstawiać je codziennie o 22:00, albo co drugi dzień co o tym sądzicie? Miłego popołudnia 💖


°Obiecuję Ci° || Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz