🌴🌴🌴
Czekałam aż Jimin wróci do naszego domku, żeby z nim poważnie porozmawiać. Po około 20 minutach zjawił się ze śniadaniem do łóżka.
- Cześć księżniczko już wstałaś? Co masz taką minę?
Odblokowałam telefon i przysunęłam mu pod samą twarz.
- Masz mi coś do powiedzenia?
- Em... to tylko zdjęcie - podrapał się po karku.
- Tylko zdjęcie yhm.
- "Co to za dziwka z naszym Jiminem?!", "Jak ona w ogóle może się do niego zbliżać", "Ciekawe co na to wytwórnia, że nasz Jimin zadaje się z takim wielorybem", "Ona nadaje się na striptizerke" - zaczęłam mu cytować wiadomości jego kochanych fanów.
- A to są tylko komentarze, co? - wyminęłam chłopaka i wyszłam przed domek. Aż mnie wmurowało na widok dosyć dużej ilości osób idących w moją stronę, oczywiście byli to fani Jimina.
- Y/N przestań ja ci to wszystko wytłu... - przerwał kiedy zobaczył to samo co ja.
- No co Twoi fani idą cię ratować - powiedziałam złośliwie i ruszyłam w ich stronę.
- Zwariowałaś - Jimin złapał mnie za rękę i wciągnął do domku. Zamykając szczelnie drzwi za sobą.
- I co teraz będziemy się ukrywać, uciekać od twoich wściekłych fanów? Patrz na mnie jak do ciebie mówię! - chłopk był przerażony tą sytuacją - I co mam teraz tego wysłuchiwać? Oni tu będą stać cały czas.
- Kochanie nie denerwuj się zaraz to załatwię tak, wszystko będzie dobrze - przyciągnął mnie do siebie i zamknął w mocnym uścisku.Jimin złożył skargę do właścicieli domków za słabą dyskrecję i ochronę. A wieczorem byliśmy już w drodze na Karaiby. Jimin myśli, że uciekniemy od jego wściekłych fanów, a tu się grubo myli bo oni są wszędzie. Po około 3 godzinach byliśmy na miejscu. Przed wyjściem chłopak kazał mi założyć swoją czapkę tak, żeby nie było widać oczu i maskę on zrobił to samo. Rzecz jasna na lotnisku też było od groma ludzi i paparazzi. Chłopak prowadził mnie za rękę do czerwonego Ferrari które wypożyczył na czas naszego pobytu. Otworzył mi drzwi i kazał siedzieć nie ściągając nieczego, a sam poszedł zapakować nasze rzeczy. I po chwili siedział już obok mnie.
- Nigdzie nie może być spokojnie - powiedział a w jego głosie było słychać złość.
- Dziwisz się? - zapytałam ironicznie.
- Kupię sobie prywatną wyspę i tam mnie nie znajdą - powiedział, a ja zaczęłam się śmiać.
Trochę mi się przysnęło, a jak się obudziłam byliśmy na strzeżonym osiedlu z villami które wywalały oczy w orbitę. To był niesamowity widok. Jimin przekazał jakiemuś facetowi nasze rzeczy i przyszedł do mnie.
- Dobrze się czujesz, wyglądasz jakbyś zobaczyła ducha ?
- Może zobaczyłam - wróciłam na ziemię - Ja wiem, że ty to masz na codzień ale daj się nacieszyć widokiem - chłopak zaśmiał się I pociągnęł mnie za sobą.Następnego dnia obudził mnie szum fal. Otworzyłam oczy ale od razu tego pożałowałam. Promienie słoneczne były tak mocne, że nie szło wytrzymać. Po chwili usłyszałam śmiech chłopaka.
- Z czego się cieszysz ?
- Pani delikatnej słoneczko przeszkadza ?
- Owszem - wymamrotałam zakrywając się pościelą.
- Mam rozumieć, że będziesz tak leżeć teraz.
- Yhm
- No chodź tu jest tak pięknie nie ugryzie cię słońce.
- Już mnie ugryzło - Jimin ściągnął ze mnie kołdrę przez co zasłoniłam się poduszką. Chłopak wziął mnie na rękę I zaniósł do łazienki.
- Tu słoneczko cię nie ugryzie, szykuj się.
- Jesteś okropny - szybko się ogarnęłam i poszliśmy razem zrobić śniadanie. Potem Jimin zabrał mnie na spacer gdzie zrobił mi takie zdjęcie* Pomińmy ten fakt, że to Chorwacja, ale na chwilę może zrobić się Karaibami*
🌴🌴🌴
Przepraszam was za taką długa nieobecność, ale weny brak i dlatego to się przedłużyło. Będę się starać w weekendy coś dodawać. Miłego dnia <3
CZYTASZ
°Obiecuję Ci° || Park Jimin
Chick-Lit~Historia przyjaciółek, których marzeniem było polecieć na koncert BTS. Przypadkiem jedna poznaję swojego idola. Co wybiorą dziewczyny miłość czy rodzinę~ . . . . . Start - 13/12/2020 Koniec -19/07/2023