Świąteczna historia

811 40 6
                                    

Izuku Midoriya - "Wojna na śnieżki"

Wiedziałaś, że wypowiedzenie śnieżnej bitwy wśród przyszłych bohaterów nie zwiastowało niczego dobrego. Tego była pewna w zupełności [T.I], gdy była prowadzona w przykucu przez Izuku w stronę jednej z zasp śnieżnych przed szkołą.

- Mam ważniejsze rzeczy do roboty... - powiedziała, gdy została wepchnięta, tuż przed klasę swojego chłopaka.

- Co to za frajera nam przynosisz! - wykrzyknął Bakugo, machając dłońmi,

- Widzisz? - powiedziała, ignorując blondyna, wracając się do zielono włosego, chcąc odejść. - Nie pasuję tu a poza tym po co wam ja, skoro sami sobie doskonale poradzicie?

- Sensei Aizawa powiedział, że możemy "zajmować się głupstwami bez jego udziału" jeśli ktoś spoza naszej klasy weźmie w tym udział... Tak samo jest z klasą 1-B - powiedziała Tsu.

- No to przegraliście moi drodzy. - powiedziała, siadając na śniegu.

- Niby dlaczego? - zapytała Uraraka.

- Oni mają Shino... Nie wiem jakim cudem, ale chyba nienawiść między klasowa do was wzięła górę... - mruknęła [T.I].

- Ale my mamy Ciebie! - powiedział Izuku, potrząsając Tobą.

- I co z związku z tym? - zapytał Sero, który lepił śnieżne kule.

- [T.I] potrafi czytać w myślach, a nawet je zmieniać i sprawiać, że na określony czas osoby mogą być jej posłuszne!

Wszyscy na myśl, że niepozorna [T.I] może im właśnie czytać w myślach, odsunęli się nieco jakby rażeni prądem. [Kolor] włosa westchnęła.

- To na nic się nie zda... poza tym musiałabym bardzo się wysilić, aby cała drużyna przeciwna była mi posłuszna... Musieliście kłócić się z Monomą?! - zapytał oburzona, łapiąc się za głowę.

- Rób co mówię, bo inaczej zginiesz! - wydarł się Katsuki, grożąc jej pięścią, na co ta przekręciła oczami.

- Ta... - mruknęła. - Dobra, miejmy to za sobą bo mam projekt do dokończenia. Kiedy chciała wstać, poleciała w jej kierunku pierwsza kula śnieżna wielkości jej głowy. [T.I] z powrotem przykucnęła. - To jaki macie plan?

- Żaden, bo nasz tak jakby nie wypalił... - mruknął Kirishima

- Przygotujcie śnieżki bo wątpię czy kamieniami można rzucać... Widzę, że moce są dozwolone... Nie odzywamy się do siebie bo Shino nas zaczaruje... Zaraz sprawię, że będziecie tak jakby mogli porozumiewać się w myślach. Na co jeszcze czekacie? - Dziewczyna mówiąc to, klęknęła na śniegu, zamyślając się. - Jak tylko wywołam ich spoza zaspy rzucajcie ile się da... Pomścijcie swoich przyjaciół, którzy teraz pewnie oglądają was przez okno w ciepłych pomieszczeniach pijąc herbaty.

Shoto Todoroki - " Bohaterka"

Przez to, że bała się odrzucenia, osądów i nieprawdziwych opinii na swój temat, a także ludzi, którzy według niej potrafili tylko ranić... nie miała za dużo przyjaciół. Tak naprawdę nie miała ich wcale. Co za tym idzie, samo próba nawiązania kontaktu z drugim człowieka powodowała u niej palpitacja serca. Dlatego nie byłaś przekonana idąc do U.A, gdzie aby zostać bohaterem koniecznie musiałeś zostać bohaterem. Wtedy powstawały pytania. Dlaczego taka osoba jak ty, chciała nim zostać?

Idąc szkoły wraz z Shoto mięliście w zwyczaju wstępować do sklepu, aby kupić sobie coś w tylu waszego małego śniadania. Tym razem to była kolej Todorokiego, aby wstąpić do sklepu. Czekałaś przed nim, wpatrując się w swoje buty, gdy wyszła ze sklepu dwójka chłopaków.

Preferencje z BnhaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz