~ Rozdział 8 ~

168 9 2
                                    

Prov.Katherine

Nazywam się Katherine, mam 16 lat, jestem raczej średniego wzrostu, mam czarne za ramiona, włosy oraz niebieskie oczy, jestem z narodu ognia, ale i także magiem ognia.
Jestem strasznie blada, jak na osobę z narodu ognia, ale cóż geny, po mamie, która była z południowego plemienia wody.

( Wyobraźcie sobie, że ma włosy kawałek za ramion )Moi rodzice, nie żyją od 12 lat, zginęli w pożarze, cóż za ironia, bo tak samo zginęli, rodzice mojego taty, czyli moi dziadkowie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

( Wyobraźcie sobie, że ma włosy kawałek za ramion )
Moi rodzice, nie żyją od 12 lat, zginęli w pożarze, cóż za ironia, bo tak samo zginęli, rodzice mojego taty, czyli moi dziadkowie. Opiekuję się mną, wujek Zin kun, był bratem mojego taty,  mieszkamy w pałacu narodu ognia, ponieważ wujek jest żołnierzem, i generałem.
Dzień zapowiadał się, jak co zwykle, czyli wstanie, śniadanie, nauka tkania ognia, obiad, nauka historii narodu, kolacja i spać. Dziś jednak, mój wuj zachowywał się, strasznie nerwowo, i mówił żebym na 16, była w sali tronowej, ubrana elegancko.
Tak więc, wybrałam czerwono niebieską suknię, z odkrytymi plecami, i małym dekoltem w kształcie litery V.
Włosy związałam, w luźny warkocz, założyłam czarne buty( takie obcasy, ale nie wysoki ), nałożyłam trochę pudru na twarz, i pomalowałam usta na czerwono. Gotowa wyszłam z pokoju, i poszłam w kierunku sali tronowej.

Prov.Kya

Byliśmy już na miejscu, lord Zuko kazał pokazać mi pokój, i przyprowadzić mnie za pół godziny do sali tronowej, poprosił też, żeby dali mi jakąś elegancką suknię.
Tak więc od 20 minut jestem ubierana, malowana i czesana, bez mojej zgody, jeszcze malowanie i ubieranie da się przeżyć, ale ta dziewczyna tak ciągnie za włosy, że oszaleć można.
- Panno Kyo, gotowe - powiedziały wszystkie.
Wreszcie, koniec tych tortur, podeszłam do lustra i oniemiałam.
Suknia była koloru kremowo-czerwonym, w dekoltem dość dużym, w kształcie serca ( nie wiem czy dokładni tak się nazywał, ale chyba wiadomo o co mi chodzi ).
Włosy były związane w ciasnego koka, ale parę niesfornych kosmyków, spadało mi na twarz, jednak nie przeszkadzały mi, makijaż był lekki, jednak podkreślał urodę, buty natomiast, to sandałki na obcasie.
- Wow, wyglądam ślicznie - powiedziałam.
- Panno Kyo, musimy już iść do sali tronowej - powiedziała.
- Ahh, tak, możemy już iść - powiedziałam.
Pod czas drogi, zobaczyłam dziewczynę, strasznie ładną dziewczynę, kiedy złapałam z nią kontakt wzrokowy, nie mogłam oderwać oczu, z resztą ona także, te piękne niebieskie oczy, przewiercały moją duszę na wylot, nagle usłyszałam głos służki.
- Panno Kyo, jesteśmy na miejscu - powiedziała, a ja oderwałam wzrok od dziewczyny.
- Oczywiście, a gdzie lord Zuko? - zapytałam.
- Tu jestem, co mówiłem o nazywaniu mnie ? - zapytał, na co podskoczyłam.
- Ehh," jesteś ode mnie starsza, więc nie powinnaś, zwracać się do mnie jak dziecko do starca " - zacytowałam.
- No właśnie, pamiętasz, ale się nie stosujesz, tak samo jak Aang - powiedział, a ja znów poczułam to ukucie w sercu, i ochotę płaczu.
- Zuko? - zapytałam, a on spojrzał na mnie z pytaniem - Ta dziewczyna - wskazałam, na niebiesko Oką - Kto to? - zapytałam.
- To Katherine, bratanica generała Zin Kuna, jest magiem ognia, i ma 16 lat - powiedział.
- Ohh, a poznasz mnie z nią? - zapytałam z nadzieją, na co się zaśmiał, co w tym śmiesznego.
- Ależ oczywiście, wiesz co raz bardziej, przypominasz mi Aanga, tak samo zachowywał się względem Katary, przynajmniej z opowiadań Sokki - zaśmiał się Zuko, po czym podał mi ramię, które przyjęłam, i prowadził mnie w stronę, tej dziewczyny.
- Katherine - przywitał się skinieńciem głowy.
- Witaj, lordzie Zuko - przywitałam się pokłonem.
- Katherine, to Kya, siostra Avatara Aanga, Kyo to Katherine, bratanica generała Zin Kuna - przedstawił nas Zuko.
- Witaj, miło mi, cię poznać - przywitałam się.
- Witaj, mi również - pokłoniła się.
Kiedy zobaczyłam jej oczy, nic prócz nas się nie liczyło, chciałabym wiedzieć, co siedzi jej w tej, uroczej główce. Nawet nie zauważyłam, kiedy Zuko poszedł, a ja zostałam z nią sam, na sam.
_______________________________________
I coooo, sorki że dopiero teraz rozdział ale wstałam po 15, i jeszcze mówiłam poszukać jakiegoś rysunku, żeby mieć chociaż trochę jej wygląd, jeszcze imię wybrać, i ogólnie rozdział napisać, ale ważne że jest, sorki za błędy. Na razie

Avatar Legenda Korry | Zapomniana Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz