Zmiana

960 17 5
                                    

W ostatnim rozdziale powiedziałam wam ,że jestem prawie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, ponieważ rozdział pojawił się bardzo blisko wyznaczonego przez mnie terminu. Tym razem naprawdę jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie,bo naprawdę poraz pierwszy raz od dawna wstawiłam rozdział w terminie! Czy cieszycie się tak bardzo jak ja?
Nie przedłużając, życzę wam miłego czytania !
___________________________________________

P.O.V Nya
Kiedy weszłam do naszego karawanu,przez chwilę zawahałam się czy usiąść na swoim miejscu. Miałam pewno obawy co do siadania obok Sherwinda i.... Fei'a. Napewno mają do mnie wiele pytań, których raczej nie chcę słuchać. Po chwili jednak cicho westchnęłam i zajęłam swoje stałe miejsce czekając aż reszta również wejdzie do autokaru. Miałam tylko nadzieję, że kiedy dojdzie już do tego wybuchu ,pani Celia uspokoi chłopaków. Niestety...to były jedynie złudne nadzieje. Okazało się,że panna Hills zostaje w Inazuma Town ,a jedyną dorosłsą osobą która z nami leci jest doktor Aruno,na którego dobrze wiem ,że nie mogę co liczyć. On tam leci z nami tylko z ciekawości. Pewnie jak tylko sobie pozwiedza to w niewiadomy sposób znowu zniknie. Jestem zdana sama na siebie. Widząc ,że Arion i Fei zbliżają się do karawanu odwróciłam głowę w kierunku okna,aby nie widzieć ich oczu ,przepełnionych pytaniami. Zawsze jednak pozostawała taka udręka ,że czułam na sobie ich spojrzenia,które niczym jakieś lasery wypalały we mnie dziurę. Poczułam jak siedzenie obok mnie porusza się. Nie musiałam nawet patrzeć aby wiedzieć,że to Fei. Reszta również już weszła do karawanu i zajęła już swoje miejsca. Tylko Arion stał jeszcze w wejściu i rozmawiał o czymś z Axelem.

P.O.V Arion
-Zadzwońcie do mnie w każdej chwili jeśli coś się stanie. Może będę mógł pomóc.-cieszy mnie to ,że Axel nam pomoga i to naprawdę bardzo. Dzięki niemu wiemy gdzie możemy trenować! Martwię się jednak o Nyę. To był naprawdę wielki szok dla nas....ta... wiadomość o pochodzeniu Nyi. Mimo ,że często zdążają się nam jakieś drobne sprzeczki ,to zawsze mają one luźny harakter. Bardziej robimy to w żartach niż na serio. Jest moją przyjaciółką i naprawdę bardzo się o nią martwię. Muszę z nią porozmawiać. Fei pewnie myśli tak samo jak ja,tylko ,że jest w nieco gorszej sytuacji. Bardzo związał się z Nyą i napewno musi być mu teraz bardzo ciężko.
-Dziękujemy, Axel.- po tych słowach chciałem już wejść i zająć swoje miejsce ,jednak Axel zatrzymał mnie kładąc swoją rękę na moim ramieniu. Żuciłem mu zdziwione spojrzenie. Blondyn nakazał mi skinieniem głowy abym się trochę nachylił.
-Wiem, że Nya nie jest za bardzo zadowolona faktem, że wyjawiłem wam jej sekret i nie ma ochoty na jakąkolwiek rozmowę ze mną,jednak proszę aby przeczytała ten list.-Axel wyjął z kieszeni swojej kurtki jakąś kopertę.-Czy mógłbyś go jej przekazać?-wyciągnął w moją stronę kopertę. Uśmiechnąłem się lekko i przytaknąłem. Wziąłem od niego list do Nyi i zająłem moje miejsce w karawanie tuż obok Fei'a i Nyi ,a chwilę potem wystartowaliśmy.
- Co chciał od ciebie Axel?-zapytał mnie Fei.
-Prosił mnie abym przekazał ten list Nyi.-brunetka odwróciła się w naszą stronę. Poraz pierwszy odkąd poznaliśmy jej tajemnice ,spojrzała mi w oczy.
-Nie chcę tego czytać.-wyszeptała. Widząc spojrzenie Fei'a brunetka spóściła głowę.
-Proszę cię Nya. Nie bądź taka uparta.Nie miej za złe Axelowi ,tego ,że nam powiedział to ,że jesteś potomkiem trenera Evansa. On postąpił słusznie...!
-Dosyć tego Arion!-brunetka podniosła się z siedzenia i spojrzała mi w oczy. W jej mogłem dostrzec gromadzące się łzy ,gotowe aby wypłynąć na zewnątrz.-Nie powinniście o tym wiedzieć! Axel popełnił błąd mówiąc wam to!
-Nya....-wyszeptałem jej imię zdziwiony jej wybuchem. Zazwyczaj była spokojna.
-Dlaczego nam o tym nie powiedziałaś?-zapytał ją Fei. Dziewczyna spojrzała w jego oczy i przez chwilę nic nie odpowiadała.
-Nie mogłam.-wyszeptała spuszczając głowę.
-Dlaczego? Dlaczego ukrywałeś przed nami coś takiego? Dziewczyno czy ty wiesz wogóle jak się o ciebie martwimy? Zdajesz sobie sprawę jak bardzo nas zabolało ,że nam nie powiedziałaś o sobie czegoś tak ważnego?- Nya spowrotem zebrała się na odwagę i znowu spojrzała w oczy miętowłosego.
-To właśnie dlatego nie chciałam wam o tym powiedzieć. Dobrze wiem , że się o mnie martwicie...i właśnie dlatego chciałam to przed wami ukryć. Jesteście najwspanialszymi ludźmi jakich kiedykolwiek poznałam .... naprawdę wiele wam zawdzięczam... Jednak nie powinniście się tak mną przyjmować. Macie teraz ważniejsze sprawy na głowie. Musicie pokonać Protokół Omega , uratować piłkę nożną i ocalić trenera Evansa,a nie siedzieć i zamartwiać się o mnie. Przez to,że wiecie będziecie zbyt bardzo zdekoncentrowani  aby w tak krótkim czasie osiągnąć uzbrojenie Avatara i pokonać Protokół Omega 2.0!
-To, że wiemy nie zmienia za wiele. Pokonamy ich i uratujemy ciebie ,piłkę nożną i trenera Evansa.- powiedziałem tryskając optymizmem. Brunetka słabo się uśmiechnęła.
-Nie zdążysz zrobić tego w tak krótkim czasie Arion. Już niedługo dosięgnie mnie paradoks czasowy i nie będzie już odwrotu.
- Nie poddamy się Nya! Jesteśmy twoimi przyjaciółmi i nie zostawimy cię w potrzebie! Zgadzacie się ze mną?-wszyscy mi przytaknęli.

Inazuma Eleven Go Chrono Stone- „Walking Throught Live" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz