Zaufanie

313 17 7
                                    

P.O.V Fei
Nagle podszedł do mnie Wandeba.
-Fei, muszę się ciebie o coś zapytać.
-Jasne. O co chodzi?-zapytałem wesoło. Wszyscy skierowali na nas wzrok i zaczęli się przysłuchiwać
-Posłuchaj... Nya nie powinna zagrać w tym meczu. - z mojej twarzy, chwilowo odpłynął uśmiech.
-Dlaczego miałaby nie zagrać? Nie ma żadnej kontuzji, ani...-Wandeba przerwał mi w połowie zdanie
-Nie mówię o tym Fei! Ona przyjaźniła się z kapitanem Protokołu Omega! Przecież doskonale słyszałeś, jak się do tego przyznawała! Jestem pewien, że tak naprawdę jest szpiegiem wysłanym przez El Dorado!-kontem oka zauważyłem, jak Nya cofa się krok do tyłu. W jej oczach zauważyłem ból. Wandeba ją nie słusznie oskarża. Muszę go powstrzymać.
-Wandeba, natychmiast przestań! - wykrzyknąłem. Clark rzucił mi zszokowane spojrzenie. - Nya nie jest szpiegiem wysłanym przez El Dorado!-wszyskie spojrzenia były skierowane na mnie.
-Fei... Przecież słyszałeś.. - Arion wtrącił się w zdanie Wandeby.
-Wszyscy to słyszeliśmy! - Arion podszedł do mnie i położył mi rękę na ramieniu. - Jednak ja i Fei wiemy o tym od dawna. - W oczach Wandeby można zobaczyć wielki szok. Podszedłem do Nyi i położyłem rękę na jej ramieniu.
-Wandeba! Jeżeli ona jest szpiegiem z El Dorado, to dlaczego pomogła nam wygrać mecz? Dlaczego dopingowała mnie, Ariona i Vladimira podczas naszych ostatnich meczów przeciwko Protokole Omega? Dlaczego, w jej oczach widać wielką determinację, aby z nimi wygrać?
-Ja myślę, tak samo jak Fei. Wiem, że Nya kocha piłkę nożną ponad wszystko. Chce nam pomóc odzyskać ją, więc nie możemy jej to uniemożliwić. Jeżeli jej nie wpuścisz, piłka nożna będzie płakać. - uśmiechnąłem się lekko na słowa Ariona. Powoli podszedłem do Clarka i zniżyłem się do jego poziomu.
-Posłuchaj Wandeba... Ja jej ufam... więc jeżeli jej nie wpuścisz to zdejmij też mnie

P.O.V Nya
-Fei...-wyszeptałam z niedowierzaniem. On naprawdę jest gotów to zrobić? Arion podszedł do Fei'a i Wanderbota.
-Wandeba, ja też jej ufam. I myślę tak samo jak Fei. Jeżeli ją zdejmiesz, to zdejmij też mnie.
-Arion...- Oni naprawdę są gotowi to zrobić. Spojrzałam się w kierunku Wandeby, oczekująć jego odpowiedzi. Clark ciężko westchnął, po czym odwrócił się w kierunku reszty zespołu.
-A wy co myślicie?-zapytał ich. Riccardo wysunął się do przodu.
-Jeżeli Arion jej ufa, to ja tak samo. Nie ważne jest to z kim się kiedyś przyjaźniła, ale to co teraz robi.- wszyscy zawodnicy mu przytaknęli. Wandeba westchnął.
-Niech wam będzie. Skoro wszyscy jej ufacie, to niech zagra. - mimo tego, że pozwolił mi zagrać w meczu, to jednak nie jestem do końca szczęśliwa. Jest mi przykro, z powodu jego podejrzeń oraz jego braku zaufania do mnie. Cały zespół mi zaufał oprócz niego. To boli...

               *          *           *
P.O.V Fei
Zajęliśmy nasze pozycje. Na boisku nagle pojawił się ten sam człowiek, co w poprzednich meczach.
-Co to jest? Kolejny nieoczekiwany rozwój! Jestem z powrotem z powodu piłki nożnej nie wiadomo gdzie! Fei i Jedenastka Ariona byli poprzednio zarejestrowani jako Sherwinds, ale tym razem są jako drużyna Raimona!
-Walczyliśmy kiedyś przeciwko nim i wygraliśmy. - stwierdziłem wesoło. - Mecz jest na naszą kożyść.-zabrzmiał gwizdek. Podałem piłkę do Ariona i ruszyliśmy do przodu.
-Teraz mecz się zaczyna! Arion przenosi się do ataku! - na drodze Ariona stanęła blond-włosa zawodniczka Protokołu Omega. Żeby ją ominąć Arion zastosował swoją technikę hissatsu.
-Agresywne Uderzenie! - Jean-Pierre i Riccardo byli zszokowani.
-Jest szybki !-zauważył Jean-Pierre.
-Kiedy nauczył się tej techniki? - zapytał zszokowany Riccardo.
-Fei!- Arion podał mi piłkę.
-Riccardo!-Kiedy Di Rigo zorientował się, że chce mu podać, spróbował jeszcze bardziej przyśpieszyć,jednak niestety nie zdążył odebrać podania. Piłka wylądowała na aucie. Riccardo nie może jeszcze nadążyć.
-Muszę się bardziej skoncentrować!-wykrzyknął.

             *          *          *
Mecz został wznowiony. Obecnie przy piłce jest Protokół Omega. Jeden z zawodników przeciwnej drużyny wykonał długie podanie. Riccardo ostro przyśpieszył, i udało mu się przejąć piłkę. To naprawdę niesamowite.
-Blade! - Riccardo podał piłkę Vladimirowi, a ten Nyi.
Nya wykonała zwykły strzał, jednak, obrońca rywali wybił go na aut.
-Medam kończy sesję Wayn! Raimon nie strzelił bramki! - Nya po słowach komentatora spojrzała się zaniepokojona w kierunku Wandeby. Chciałem do niej podejść, jednak oddaliła się na swoją pozycję.

Inazuma Eleven Go Chrono Stone- „Walking Throught Live" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz