-Ja nic nie robię Ron, Hermiona nie mogła zasnąć-powiedział Harry
-Tak, jasne-odpowiada Ron
Hermiona była wtulona w Harrego.
-Dzień dobry Harry-odpowiada Hermiona
-Dzień dobry Hermiono-odpowiada Harry
-Dzień dobry-mówi Ron
-Ammmm Ron?-mówi odskakująca Hermiona- Idę do łazienki
-A my sobie pogadamy-mówi Ron
-O czym ty chcesz ze mną gadać?-mówi Harry-Ja nie będę się tobie tłumaczył
-Nie rozumiesz że ja ją KOCHAM-krzyczy Ron
Tymczasem Hermiona właśnie otwierała drzwi do wielkiej sali i usłyszała gdy Ron to krzyczał, weszła do Wielkiej Sali i podeszła do chłopaków.
-Już jestem-powiedziała Hermiona
-Okej-odpowiadają Harry i Ron
-Harry możemy na słówko?-pyta Hermiona
-Tak, jasne-odpowiada Harry
-Harry?Ron..mnie kocha?-pyta Hermiona
-Tak..-odpowiada Harry
-O jezu!Ja..myślałam że on mnie nie lubi, o ja cie!-krzyczy Hermiona skacząc z radośni na Harrego
Hermiona następnie podbiegła do Rona , skoczyła na niego i pocałowała go w usta.Harry ze łzami w oczach uciekł z Wielkiej Sali. Hermiona pobiegła za nim.
-Harry?-mówi Hermiona znajdując Harrego przed bramą Hogwartu.
-Czego chcesz?-pyta Harry-idź do Rona, napewno już za tobą tęskni.
-Harry? O co ci chodzi, nigdy taki nie byłeś-mówi Hermiona
-I co z tego? Ale teraz taki jestem!-krzyczy Harry
-Ha-r-ry co się takiego stało?-pyta Hermiona
-NIC! Idź do Rona i najlepiej powiedz mu że go kochasz nad życie!-krzyczy Harry który szybkim krokiem zbierza do Wielkiej Sali
Hermiona Pov
-Co się takiego stało że tak nagle się zmienił?Przecież jeszcze niedawno spałam obok niego..-myśli Hermiona
Łzy napływały jej do oczu, bardzo rzadko kłóciła się tak z Harrym dodatkowo Syriusz Black krążył wokół Hogwartu co jeszcze bardziej przybijało Hermione.
-Może do nie jest dobry pomysł, bym była z Ronem? Przecież na pierwszym roku prawie przez niego zginęłam..-myśli Hermiona
Harry Pov
Harry odszedł w bok pomieszczenia, usiadł przy oknie i zaczął myśleć o początku roku.
-Mój najlepszy kumpel zabrał mi dziewczynę którą kochałem, Uciekinier z Azkabanu chce mnie zabić, świetnie-myśli Harry
Do sali weszła Hermiona, cała we łzach nie podeszła do nikogo tylko patrzyła na zamyślonego Harrego który jej nie zauważył potem podeszła na wyraźnie szczęśliwego Rona.
Ron Pov
-Co się stało?-pyta Ron
-Nic-odpowiada Hermiona
-Napewno? Wyglądasz na zapłakaną..-mówi Ron
-Tak, napewno nic mi nie jest-odpowiada Hermiona
-Mam nadzieję-mówi Ron
------Chwile Później------
Hermiona I Ron usiedli przy stole na Wielkiej Sali, Hermiona dalej myślała o Harrym który nie pojawiał się przy nich, potem spojrzała na koniec stołu siedział tam samotny nic nie jędzący Harry.
Harry Pov
-Nie mam ochoty nic zjeść, Ginny się na mnie jak zwykle gapi jakby chciała mnie zjeść a ja dalej myśle tylko o niej, to chyba głupie przecież jest zajęta..-myśli Harry
Ginny przysunęła się w strone Harrego jakby chciała go jakoś poderwać.
-Czego chcesz Ginny?-pyta Harry
-Nic nie będziesz jadł?-pyta Ginny
-Nie, nie jestem głodny-odpowiada Harry-A teraz proszę daj mi spokój, chce trochę pomyśleć
Ginny odsuneła się od Harrego, widocznie była smutna miała okazje porozmawiać z Harrym ale on tego nie chce.
Hermiona Pov
-Ginny chyba próbowała z nim porozmawiać-mówi Hermiona
-Ale coś jej chyba nie wyszło, wygląda na bardzo smutną-odpowiada Ron jędząc kolejną porcje kurczaczków
-Ahh a ty znowu jesz-mówi Hermiona
-No co?Nie chce chodzić głodny jak Harry-odpowiada Ron
Hermiona przywróciła oczami i znowu patrzyła na Harrego który popijał tylko wode.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po lekcji eliksirów miał się odbyć mecz Quidditcha, Hermiona poszła porozmawiać z Harrym.
CZYTASZ
Forever||Harmione (Zawieszone)
FantasyHarry Ron i Hermiona byli najlepszymi przyjaciółmi na 1 i 2 roku.Gdy przychodzi rok 3 oboje zachowują się dziwnie w stosunku do Hermiony.Tak jakby się zakochali... ... (W tej opowieści Voldemorta chwilowo...