Rozdział X

256 10 8
                                    

-Fred i George dali mi mape i polecili mi jedno przejście prosto do Miodowego Królestwa-mówi Harry

-Niewiem czy to dobry pomysł..-mówi Hermiona

-Hermiono, jesteśmy pod pelerynką nikt nas nie znajdzie-odpowiada Harry-No może poza Ronem który wie gdzie idziemy, chodźmy już

Harry i Hermiona dotarli do Miodowego Królestwa.Harry pomógł Hermionie  wyjść z włazu.

-To tutaj Harry?-pyta Hermiona

-Tak, zakładamy pelerynę i idziemy na góre tylko musimy być bardzo cicho-mówi Harry zwalając pudło

-Jesteś naprawdę bardzo cicho-mówi Hermiona

-Ciii-odpowiada Harry

-Chodź Harry, wychodzimy stąd-mówi Hermiona

-Dobrze Dobrze-odpowiada Harry zabierając dla Nevilla lizaka

-HARRY!-krzyczy Hermiona

-No co? Chcesz spróbować?-pyta Harry

-Amm..DAJ MI TO-mówi Hermiona zabierając Harremu lizaka-całkiem dobre dzięki

-EJ to moje!-krzyczy Harry

-TO NEVILA!-odpowiada Hermiona

-Ale to ja to zdobyłem-mówi Harry

-Nie interesuje mnie to-odpowiada Hermiona

-Ehh niech ci będzie-mówi Harry

-Dziękuje-mówi Hermiona kładąc głowe na jego ramie

-Idziemy do Rona?-pyta Hermiona

-Dobrze-odpowiada Harry

Ron Pov

-Oglądasz swój wymarzony dom co?-mówi Draco-Nie za duży dla ciebie Weasley?Twojej rodzinie wystarczyła by klatka w zoo szczególnie dla tej twojej szlamy

-Zamknij dziob Malfoy-mówi Ron

-Uuu jaki nie miły, panowie trzeba będzie go nauczyć jak odzywa się do lepszych-mówi śmiejący się Draco

Nagle na Draco spada śnieżka.

-Kto tu jest?-pyta Draco

-Auuu-krzyczy Malfoy-ZRÓB COŚ!

-HERMIONA TERAZ TWOJA KOLEJ!-szepcze Harry

-Ups nie chciałam tak mocno..-mówi Hermiona

-I-D-E-A-L-N-I-E - mówi Harry

-A teraz pora na trochę zjeżdżania-mówi Hermiona

-Myślisz o tym samym co ja?-pyta Harry

-Najwyraźniej-odpowiada Hermiona

-Najwyraźniej-odpowiada Hermiona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-UCIEKAMY-krzyczy Malfoy

-Czekaj!!-krzyknął Pike

-KTO TO BYŁ-krzyknął Ronald

-Harry!-krzyczy śmiejąca się Hermiona zabierając pelerynę

-Pogieło was?-mówi Ron-To nie jest śmieszne!

-Jest, i to bardzo-mówi Harry-A teraz was zostawiam zakochani, do zobaczenia poźniej Hermiono

-O co mu chodzi? Spotkasz się z nim jeszcze?-pyta Ron

-Tak? Nie mogę się spotykać z kimś innym niż ty?-odpowiada Hermiona

-Nie nie nie o to chodzi, znaczy eee... noo.. cho- nie nieważne-mówi Ron

Harry Pov

-Minister Magii w Hogsmade? W dodatku rozmawiąją o mnie, słyszałem moje imie, nie mogę tego tak zostawić-myśli Harry idąc w strone baru

Harry za pomocą pelerynki niewidki wszedł do Baru a następnie wszedł do pomieszczenia gdzie znajdował się Minister Magii.

Co tu się dzieje?-powiedziałą Medame

-To było dawno, gdy Potterowie znaleźli się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, postanowili się ukryć, nikt nie znał ich kryjówki, nikt z wyjątkiem Blacka, to on doniosł na nia sami wiecie komu-mówi Mcgonagall

-On nie tylko powiedział gdzie oni są, on go tam zaprowadził oraz zabił jednego z ich przyjaciół Petera Pettigrew

-Taki mały gruby chłopak, łaził za Syriuszem Blackiem-mówi Mcgonagall

-Chyba go pamiętam-mówi Medame

-Black był wściekły on nie zabił Petera, on go rozwalił..-mówi Minister Magii-Jeden palec tyle z niego zostało, Ale to nie jest najgorsze..

-A niby co jest?-pyta Medame

-Co?Syriusz był i jest nadal..OJCEM CHRZESTNYM HARREGO-mówi Mcgonagall

Harry wybiegł z baru.

-Ron patrz!-krzyczy Hermiona

-Nie no super mieliśmy chociaż chwile samotności-myśli Ron

Hermiona pobiegła za Harrym.A gdy go znalazła zdjęła z niego pelerynę.

-Her-miona?-wyszeptuje Harry-Widziałem ciebie i Rona jak sie całujecie..zepsułem wam to -prawda?Możecie kontynuować nawet na moich oczach!

-Harry?Co sie stało?-pyta Hermiona

-Był ich przyjacielem..A zostal zdrajcą..ON ICH ZDRADZIŁ!CHCE ŻEBY MNIE ZNALAZŁ GDY SIĘ TAK STANIE BĘDE GOTOWY.. A wtedy.. GO ZABIJE!-krzyczy Harry

-Harry..-mówi Hermiona siadając obok niego

-Hermiono, on powiedział że możemy kontynuować więc..-mówi Ron

-ODEJDŹ-krzyczy Hermiona-Nie widzisz w jakim on jest stanie?

-Luz, tylko cytuje co on powiedział-mówi Ron

-Ja tu jestem! Zejdź mi z oczu!-krzyczy Harry gdy Hermiona przytula się do niego

Harry uśmiechnął się do Hermiony.Tylko ona jest w stanie poprawić mu humor nawet w takiej sytuacji.

-Cześć Ron szukałam..-mówi Ginny patrząc na Harrego i Hermione-Szukałam Harrego..

-Co chcesz?-pyta Harry

-Ron..mówiłeś że będziesz z Hermioną-szepcze Ginny

-Miałem być..-odpowiada Ron

-Hermiono wracamy do Hogwartu?Tam gdzie tu przyszliśmy-mówi Harry

-Dobrze Harry-odpowiada Hermiona

Harry złapal Hermione za ręke a następnie razem poszli do Hogwartu.

Ron Pov

-Widziałaś?Złapał ją za ręke..-mówi Ron

-No właśnie złapał..On złapał..-odpowiada Ginny-No wiesz ty przynajmniej z nią jesteś a on nawet ze mną nie porozmawia

-I co z tego że z nią jestem on spędza z nią 2 razy więcej czasu-mówi Ron

-No i co? Ale on  z nią nie jest powinieneś cieszyć się z tego co masz Ron-mówi Ginny

-Może masz racje..Zaczne od pogodzenia się z Harrym, nienawidzi mnie od momentu gdy zacząłem związek z Hermiona..-mówi Ron

-Naprawdę?To trochę dziwne?A może..Nie Nie prosze nie..a co jeżeli on..ją KOCHA?-mówi Ginny

-Myślałem nad taką opcją..i jest ona bardzo możliwa-mówi Ron

Forever||Harmione (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz