Jafar niemug ważyć sobie leprzego poranka. Nie dość że zazu nie obudził go przede świtem jak miał w zwyczaju to jeszcze Ali ufnie się do niego tulił
Kiedy zaspiali leżeli od siebie kawałek ale maluszek nimug zasąć i w końcu wlodował w ramionach wezyra
Mężczyzna delikatnie gładził pok chłopca i przyglądał się jeg chudej malutkiej tważyce.
Omega tylko cicho pomrukiwałJafar był zapatrzony w dzieck jak w obrazek ostożnie sdudjował każdą ryse twarzy i pojedczy kosmyk. Pochwil zaczoł głaskać mieki włosy chłopca
Al odpowiedzał tylk cichm mruknięcie które starsz wynagrodził buziakiem w czoło. Lek rozschylon usta dziecka nenciły go jednak ten jedn przesunoł po nich palcem
Ten gest odziw obudził malucha. Chłopiec otwoży szeżej oczy widzoc nachlonego nad sobą męszczyznę.
Odruchow odskoczył do tyłu i poderwał się do siadu. Strach i nie pewnoś zalały dzieciaka który po chwili zaczoł się śmiać
-wszystko okej maluszku?
-tak tak porostu wdawał mi się że ten wczorajszy dzień to było sen
-och kociontko niestrasz mni tak.
Ali przysunoł się spowrotem do starszeg który złożył na jeg policzku czuł pocałunek poczym wstał z łużka i podzedł do dzwi gdzi wisał dzwon poczym nim zadzwonił
Tym czase do łużk wgramolił się Abu który ochocz opowiadał o tym jak zaprzyjaźnił się z Zazu i Mureną
Chłopiec urocz się uśmiechał słuchając skrzeków małpki. Wezyr doś szybk uprał się wswoje klasczne szaty i zaczoł szoerać w kufsze zaczymś dla omegi
Ku swojemu nie zadowoleniu znalazł tylko czarny konplet. Pluzke za dekolot i czarną dwó warstwową spudnice do kolan
-kochanie to albo to co wczoraj. Niem niest sukienka na zbyciu dzisiaj obkupisz się za wszystkie czasy bo niewpad byś niemiał wczym chodzi
-ta czarn mnie wyuzdan. I naprawd wstarczą mi 3 sukienki jedną do kupić i będzie dobrze
-Nie. Wykluczone kochanie
Jafar zabrał się zaprzebieranie omegi ichwil potym jak skończył w dzwiach staneł służka z tacą smakołków bez słowa połżył ją na stole i wyszła
Wezyr wziowszy omege na ręce zasiadł do stoł malec oczywiście skoczył na kolanach starszego.
Jak i wczoraj Jafar karmił malucha przyokazji komplemetując jeg pienk wgloda i cał słodką otoczkę woku chłopca
Nie dług potem jak skoczyl jeść na resztki których był spor źucił się zwierzaki
-smakowało malutki?
-tak był wśmienite
-świetnie więc chodzimy już na targ
-a oni nie idą znami?
-och Ali pupilk by tulk zawadzały to bogata dzielica niezadobrz by był ganiać uciekająceg ptak czy małpkę
-no dobrze.. Pa abu
Ali pocalował zwierze w czoł ppczym wrucił do swojego Pana ten tylk się uśmiechnoł i przeniusł ich w bardz niezwkł miejsce
Prznajmie z perspektywy dzieciaka. Wszedz był stragany uginające się od drogiej biżuteri pieknych zastaw rzeźb i inych cudów
-na końcu alei jest mał sklep z sukniam sam księżniczka Jasmi wnim kupuje. A jeśli coś ci się spodob mów odrazu ja to chetni ci kupiem
-na pewno? Wiesz niechem byś się przezemni w kosztowywał. Naprawde mi wstarczy byle co
-Ali malutki ty muj stać mnie nat więc nie lamentuj jestem tu by spełnić karzde twoje życzenie
-a ty co z tego masz?
-Twój uśmiech
Potych słowach poczochrał włosy dzieciak. Po jeszcz chwil namawiania Al chetn zaczoł się przyglodać straganą i oglodać żeczy okturych nawet niemiał pojęcia że istneją
Niektóży kupcy wudząc zkim przyszedł prubowali zaoferować mu różne ekskluzwn towary ale Al odmawiał.
Jed z śmielszych kupców chłopca zaczoł probonować zakupu obronrz i łańcucha. Muwił że wykon grawe z imenie właściciel tu i teraz
Pokazwał lek speszonej omedz piekn zdopion oborże i łasuch do nich zmieszan wyraz tważy chłopca bawił Jafar. Który widzał że przedmioty zarazem zachwycają i przerażają dzieciaka
-no panienko wart wymienić choker na oborże wted każdy będzie wiedzeć że masz Pana i nie woln cie dotknę
-Jaf?
-cuż planowałem ci kupić obronrze od poczontkó ale wachałe się kiedy to zrobić jesli chesz wpież sobie jakąś.
łańcuch odpada niechem ci upokorzyć-to normalne by nosić obronrze?
-tak kochanie to wyraz troski i porostu biżuteria. Spujż
Wezyr ukratkiem wskazał na dziewczn z warkoczem był na plac z dujką dzuec a na jej szyj była ładn obronża
Leko zachęcony tym widokiem Ali wybrał wkonaną z czarnej skury obrinże wsadzaną rubinami i nocami kairó.
Spore kamirn był wkształcie małych serduszek. Zadowolony tym sprzedawca zaczoł podsueać zawieszki
Aliemu bardz pofobał się te z różowego złota a wszczegulośc ta w kształci djamentu.
Zaraz po zakupie zacheycon wezyr zamirnił nudny złoty chokern na piekną obronrze
-do tważy ci malutki
-dzięki. Ale był sttasznie droga ma trochę wrzuty sumienia
-och skarbie to grosze sprawy
CZYTASZ
Jafar x aladdin arabski Cud
FanfictionWezer spotyka młodego chłopca. Mimo różnic kasty , bogacz zapragnął biednego chłopca. Jak potoczy się ich historia? Znając mnie szczęśliwie, ale Jafar ma pewne trupy w szafie