13. Początki

785 49 5
                                    

      - Mia ale mi się nie chce iść do tej zasranej szkoły - krzyczałam do telefonu - co mnie obchodzi że przerwa się skończyła ja zostaje w domu! Nie, nie obchodzi mnie że mamy dzisiaj basen z trzecią klasą. - powiedziałam wstając z łóżka - Ale mnie nie interesuje Chad, może wy wszystkie na niego lecicie ale mnie on nie interesuje. - a mówiąc tę kwestię ubrałam się i zeszłam do kuchni - Nie jestem żadnym pedofilem! Nie jestem, Josh jest tylko pół roku młodszy. - zaczęłam robić sobie śniadanie - tak na to patrząc Chad musiałby być pedofilem żeby się z tobą umówić . Jejuś no przecież ja też się z tobą droczę. Poczekaj bo jem. No pa.

Zjadłam śniadanie i umyłam zęby po czym oddzwoniłam do Mii

     - Halo? No w końcu a kiedy miałam zadzwonić. Dobra skończ, chcesz iść ze mną do piekła? No to się pośpiesz bo ja się już ubieram. Dlaczego to zawsze ja mam po ciebie przychodzić. Ja z nim nie randkuję! Tak będę na tańcach. Dobra idę w twoją stronę. No ok pa.

        - Mia! - krzyknełam w stronę wychodzącej z klatki dziewczyny a ta dosłownie rzuciła się na mnie

   - Sophia!

   - Tak, tak, wiem, dawno mnie nie widziałaś ale zaraz spóźnimy się na basen i nie będziesz podrywać Chada a ja nie pogapię się na Paula.

    - Czekaj, on jest z 3 klasy a to znaczy że nie jesteś pedofilem - Mia puściła mnie z uścisku

    - Mia co ci dziewczyno odwala? Pozatym kto powiedział że dziewczyna nie może mieć dwóch crush ów.

    - Hmm to chyba przez basen z Chadem. - powiedziała wchodząc do szkoły.

   - Ja nie rozumiem, co wy wszystkie widzicie w tym Chadzie

   - Wiesz, nie każdy jest pedofilem jak ty.

   - Yhym, a ty się podkochujesz w starszych dziadkach - wzięłam z szafki worek ze strojem do pływania I ręcznikiem.

    - A ty patrzysz na dziadków - wystawiła mi język

    - Ale Chad jest większym dziadkiem niż Paul - po wsadzeniu plecaka zamknełam szafkę na klucz.

     - Ty też się kiedyś podkochiwałaś w jednym Dziadku. I to przez cztery lata! Jak on miał, Darek? Damian?

     - Radek. I to nie jest stary dziad jak Paul czy Chad.

      - Też jest rok starszy. A poza tym... Czekaj! Ty cały czas go kochasz!

      - Pff,  wmawiaj sobie!

      - Soph! Minęło już 5 lat! Pierdolone długie 5 lat! Jak długo będziesz to jeszcze ciągnąć?

    - Tak długo jak jego twarz będzie się pojawiać w mojej głowie.

    - Daj spokój po takim czasie pewnie nawet nie pamiętasz jakiego koloru miał włosy.

     - Brązowe. I pamiętam wiele rzeczy na jego temat.

     - Na przykład?

     - Tak jak ja ma rodzinę w Hagen, jako jedyny podziela moje zdanie na temat mojego imienia, a mianowicie jest brzydkie i ładniej bym się nazywała jagbym miała na imie Maja.

     - Dobra, wierzę Ci. A teraz choć do autokaru bo się nie pogapisz na Zimera.

     - Wiesz, podobnym  autokarem jechałam wtedy na wycieczkę.

     - Pamiętasz jakim autokarem jechaliście? Dobra Soph musisz koniecznie zacząć terapię, czy coś! Na początku będzie trudno ale w końcu Ci przejdzie.

      - Początek początek. Nawet nie zauaważyłaś że początek twojego nowego życia siedzi przed nami, ani kiedy ruszylismy.

     - Cii. Nie tak głośno bo jeszcze usłyszy.

     - Bo co usłyszę - do rozmowy wtrącił się Chad.

     - To jest twoja przyszła żona Chad, poznajcie się. Mia Chad, Chad Mia - tak oto wytoczyłam działo wojenne przeciwko mojej przyjaciółce, które miaĺo ją ochronić id mieszkania z 15 kotami. Przy okazji zapoczątkowałam jej znajomość ze swoim przyszłym mężem.

       - Będę pamiętał gdy będę gotowy na ślub. - widzicie, mój Plan się powiódł, Chad będzie pamiętał o Sophii

       - Pewnie nie zadzwonisz albo tylko mnie zaprosisz na uroczystość. - Pesymistyczna Mia musiała wszystko popsuć, jak zawsze.

         - Z takim nastawieniem to nigdy do ciebie nie zadzwonię - powiedział Chad i odwrócił się w swoją stronę. Mój świetny plan poszedł się walić przez główną zainteresowaną. I wiecie co? Sprawy miłosne Mii są tak bardzo do dupy, a gdy próbuję jej pomóc - ona wszystko musi spieprzyć. I tak jest od zawsze, od długich 9 lat naszej przyjaźni. Nie mam już do niej siły! Ugh...

(*^o^*)( ^ω^)(*^o^*)( ^ω^)(*^o^*)

Wiem, okropne zakończenie ale nie mam innego pomysłu i... Hej! Jest przed czasem cieszycie się? Liczę na lawinę komentarzy :) Do następnego, pamiętajcie że was kocham  :**

kumpel z wfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz