Było zimno, nie przez otaczający ich śnieg.
To było coś innego.
Coś znacznie gorszego.
Czyli to tak wygląda spojrzenie śmierci w oczy?
332 dzień, brak poprawy pacjent nadal w głębokiej śpiączce, małe szanse na wybudzenie.
— Czekamy na ciebie, Atsumu.
***
20.12.18
21:48
— Nie musisz być moją niańką, Omi-kun. – burknął podirytowany jasnowłosy.
— W tym wypadku chyba muszę. – oznajmił prędko czarnooki siadając na kanapie.
— Dlaczego? Wtedy u Samu opuściłem tylko głupią szklankę, bo się zamyśliłem. – prychnął rozdrażniony chłopak.
— Po tym zdarzeniu ciągle chodzisz zamyślony. – stwierdził.
— Każdemu mogą się zdarzyć gorsze dni, Omi-Omi.
— Mhm. – mruknął starszy, za to farbowany nic mu na to nie odpowiedział.
Miya tylko spojrzał na niego, nie wiedział co powiedzieć, od czego zacząć. Może lepiej by było, gdyby mu o tym wszystkim opowiedział?
Chociaż pewnie uznałby go za skończonego idiotę, którego jak najprędzej trzeba zamknąć w jakiejś izolacji.
— Już niedługo wigilia. – przerwał tę niezręczną ciszę brunet, na co jego towarzysz tylko odwrócił od niego wzrok wpatrując się gdzieś w podłogę. – na pewno chcesz ją spędzić tylko we dwójkę? – spytał.
— Tak. – odparł szybko i zwięźle.
— Nie lepiej by było, gdybyśmy zadzwonili do bokuto i innych?
— Wątpię. – westchnął ciężko.
— Spojrzysz mi chociaż w oczy? – dopytał zirytowany.
Ponownie, ale tym razem obojętny wzrok Atsumu spoczął na starszym.
— Pasuję?
— Co się z tobą ostatnio dzieje? Naprawdę się martwię.
— Ile razy mam ci mówić, że nic się dzieję, Omi-chan. – skłamał.
— Gdyby nic się nie działo to byś chociaż szczerze spojrzał mi w oczy. – wydukał wstając jednocześnie z kanapy i kierując się w stronę sypialni.
— Omi-kun, przestań być taki obrażalski! – krzyknął zbulwersowany szatyn w stronę oddalającej się sylwetki kompana.
— A ty taki zakłamany. – powiedział pod nosem wyższy na tyle cicho, że na całe szczęście nikt prócz niego tego nie usłyszał.
***
22:32
Kiyoomi jak zwykle leżał na łóżku czytając nudne dramaty, a bliźniak po drugiej stronie posłania przeglądał coś na telefonie, najpewniej Instagrama.
Typowa rutyna.
— Omi-kun. – zaczął zmieszany.
— Słucham?
CZYTASZ
Uᴋᴏɪć łᴢʏ | Sᴀᴋᴜᴀᴛsᴜ
Storie d'amoreOpowiadanie „Ukoić łzy"- czyli jak miłość potrafi być bezwstydna i bezczelna w stosunku do niektórych.