Laurix

934 33 7
                                    


Laurix

Felix przejrzał się przed lustrem jeszcze raz. Za 3 minuty miała u niego być Laura, choć i tak wiadome było że się spóźni. Miał na sobie t- shirt z logo NASA i spodnie moro z mnóstwem kieszeni. Przeczesał ręką włosy i wtedy usłyszał dzwonek. Wziął głęboki wdech i zamaszystym ruchem otworzył drzwi. Laura, o dziwo się nie spóźniła, pomyślał.

-Cześć- powiedziała dziewczyna całując chłopaka- o siemka Caban. Podrapała psa za uchem i weszła do salonu.

-To co, - powiedział zmieszany Felix- film?

-Super! Obejrzyjmy komedie romantyczną.

-O nie! Nie ma mowy.

-A ja mówię że jest.

-Czyli że tak się bawimy?- blondyn zaczął wolnym krokiem iść w stronę zdziwionej czerwonowłosej.

Laura zaczęła wolno cofać się w stronę ściany.

15 sekund później chichrała się na kanapie próbując odepchnąć leżącego na niej Felixa. W końcu poddała się i teraz oboje leżeli na podłodze z naelektryzowanymi włosami.

- Od kiedy zrobiłeś się taki- szukała odpowiedniego słowa- nie nieśmiały?

Twarz blondyna spłonęła rumieńcem. Jego dziewczyna uśmiechnęła się krótko i przygryzła wargę. Nie wiadomo kiedy znaleźli się bardzo blisko siebie.

-Kocham Cię wiesz…- wyszeptała mu do ucha.

-Ja ciebie też- odszepnął chłopak.

Po chwili pochłonęli się nawzajem w namiętnym pocałunku.

***

Para siedziała na kanapie i oglądała pierwszy lepszy film który znaleźli na półce. Nie przeszkadzało im to bo oboje byli pochłonięci sobą nawzajem.

-Jak tak pomyśleć- powiedziała Laura- to gdyby nie to że pojechałam na te ferie. W ogóle byśmy się nie znali.

-Jak wyglądało twoje życie zanim się poznaliśmy?- zapytał niespodziewanie Felix.

-Było z pewnością nudne- odpowiedziała- a co?

-A nic. Po prostu jestem ciekaw.

-Cieszę się, że Cię mam.

Odpowiedzi nie usłyszała bo chłopak wpił się w jej usta. Pocałunek przerwał Caban zwiastujący nadejście pizzy.

***

-Mmm- zaczęła Laura jedząc pizzę- miałeś wcześniej jakąś dziewczynę? W sensie zanim się poznaliśmy.

-Hm. Nie. Chyba. Naczy, była taka jedna Paula. Która nie do końca nią była, no i te bliźniczki Birskie.

-Hihi.

-Co?

Dziewczyna przysunęła się do jego twarzy i kciukiem kącik jego ust. Chłopak zarumienił się, a ona znów się uśmiechnęła.

-Lubię tą twoją nieśmiałość.

-Nie masz mi za złe…

-Czego?

-Tego że nie jestem jak Net. W sensie że nie całujemy się na oczach setki ludzi w autobusie.

-Nie- szepnęła tuż przy jego twarzy i po raz setny tego dnia pochłonęli się w pocałunku.

***

Tygryski!🐅                         

Na życzenie wariatka_08.                                                                                                        Miodkowego dnia🍯                                                                                                                                                                                                                                                                                                     

One- shots FNiNOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz