Czarny Volkswagen wjechał na parking Instytutu Badań Nadzwyczajnych i zatrzymał się koło całujących się Felixa i Laury*.
-Ble- powiedziała z obrzydzeniem Róża- normalnie chcę mi się wymiotować...
-Zupełnie jak nie dziewczyna- stwierdził cicho Alex.
Net, jak to Net, nie wyrósł ze starych nawyków i oczywiście musiał przeszkodzić małżeństwu.
-Ekhem- odchrząkną gdy podeszli do Laury i Felixa.
-Nigdy się nie zmienisz, prawda?- zapytał retorycznie Felix.
-Nie, a teraz chodźmy. Chcę zobaczyć jego minę.
-No!- oburzył się Alex- to niesprawiedliwe, że ona wie a ja nie.
-Wiesz... Gdybyś był chodź w połowie tak mądry jak ja, zauważyłbyś- odparła z wyższością zielonowłosa dziewczyna.
-Ej- przerwała Nika, która przez cały wieczór siedziała cicho- przestańcie.
-Okej, okej...- odparł Alex.
-No dobra, chodźmy- zarządził Net objął Nikę ramieniem, chwycił dłoń Alexa (który natychmiast ją wyrwał) i ruszył przodem. Laura podążyła za nimi i zajęła się rozmową z przyjaciółką.
-No, to idziemy na końcu- stwierdził Felix i objął córkę ramieniem- co słychać?
-Spoko- na twarz dziewczyny wkradł się chytry uśmieszek- znasz jakiś sklep z częściami samochodowymi...
***
Po przejściu przez te wszystkie sprawy, przez które trzeba było przejść, podczas wejścia do instytutu *sorki nie chcę mi się tego opisywać* Róża ujrzała wnętrze miejsca pracy swojego ojca.
-Wow...- powiedziała z zachwytem- to miejsce jest w dechę....
Dziewczyna chciała wszystko obejrzeć, ale Net powiedział że zrobią to później i zaprowadził ich do Kawiarni Radioaktywnej.
-Ekstra- powiedzieli jednocześnie Róża i Alex.
Usiedli przy stoliku, a zaraz podjechał do nich robokelner.
-Czym mogę służyć?- zapytał.
-Super!- krzyknęła Róża- zbuduje se takiego.
-Wcieliła się w ciebie- powtórzyła Felixowi Nika, która często o tym wspominała.
-Aż za bardzo. Jak poznała strukturę Golema Golema, znalazła mechanicznego psa i go dopracowała.
Wszyscy złożyli zamówienie, a robokelner powrócił po chwili z tacami wypełnionymi jedzeniem.
-Mm- powiedziała Nika- dobre. Naprawili go.
-Felix go naprawił- zauważył Net, który również pracował w instytucie- jak zaczął tu staż, to nie wytrzymał jednego dnia i go naprawił.
-To... Powiedzcie mi wreszcie o co chodzi, bo nie wytrzymam!- wrzasnął Alex, a wszystkie oczy zwróciły się w jego stronę.
-Mama jest w ciąży.
-Ja pierdykam.
***
Okej, mamy kontynuację. Naszła mnie taka myśl, że mogłabym napisać historię dzieci Felixa i Laury oraz Neta i Niki. Powstał już taki FanFik, podajże Zagubione Dzieci. Co wy na to? Piszcie co myślicie. Jak większość będzie na tak, to napiszę.
CZYTASZ
One- shots FNiN
Fanfictionno ogólnie trochę cringe, ale te późniejsze są już lepsze, także polecam czytać od Lauriki jak nie chcecie umrzeć z żenady 05.01. 21- rozpoczęcie autorką zdjęcia na okładce jest osiatek